Wbrew opiniom znawców, rynek prasy drukowanej, choć maleje, przynosi właścicielom dzienników i tygodników ogromne zyski

„Dominacja podmiotów zagranicznych wg danych Ministerstwa Kultury to mit i przesada”. Niefrasobliwość, jaką wykazał przedstawiciel Ministerstwa Kultury, mówiąc o rynku prasy w Polsce, budzi niepokój.

Jolanta Hajdasz

Nie mówimy o repolonizacji, tylko o dekoncentracji. Repolonizacja może być jej ewentualnym efektem, który zostanie osiągnięty niejako przy okazji zmiany prawa – takie słowa padły z ust wiceministra Pawła Lewandowskiego podczas posiedzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu poświęconej sytuacji na rynku prasy w Polsce.

Posłowie opozycji, słysząc to, z zadowoleniem pokiwali głowami, że „wracamy do normalności”, choć ich zdaniem nawet ta dekoncentracja nie jest potrzebna, nie widzą przecież różnicy między wydawcami niemieckimi, polskimi czy szwajcarskimi. – Mnie nie interesuje kapitał w mediach – powiedział jeden z posłów „Nowoczesnej”, przecież i tak większość osób już w ogóle nie czyta gazet.

Co do koncentracji, to Ministerstwo Kultury dostrzega ją tylko na rynku gazet regionalnych. Reszta – można rzecz ująć – jest OK, bo „na 10 tytułów dzienników w Polsce tylko dwa („Fakt” i „Puls Biznesu”) to gazety koncernów zagranicznych. Na rynku tygodników opinii jest jeszcze lepiej, zagraniczny jest tylko jeden („Newsweek”). O jakim zagrożeniu więc mówimy?

Dominacja podmiotów zagranicznych wg danych Ministerstwa Kultury to mit i przesada. Kto im wciska ten kit? – chciałoby się zapytać. O spadku czytelnictwa i o zastąpieniu „papieru” przez Internet mówi się już od co najmniej 10 lat. I wbrew prorokom-medioznawcom ciągle jeszcze rynek prasy drukowanej, choć maleje, to przynosi właścicielom dzienników i tygodników ogromne zyski.

Ale to tylko jedna strona medalu, bo przecież nie o pieniądze tu chodzi. Po pierwsze nie porównujmy, Panie Ministrze, liczby wydawanych tytułów, tylko ich nakłady, a najlepiej liczbę sprzedawanych egzemplarzy. Kolejność tu jest już dawno ustalona: nr jeden w Polsce – wydawnictwo niemieckie Bauer, numer dwa – niemiecko-szwajcarski Ringier Axel Springer i nr trzy – niemiecka Polska Press Grupa. Dopiero czwarta jest Agora. Rocznie te trzy pierwsze koncerny sprzedają setki milionów egzemplarzy różnych gazet.

Na marginesie – nie rozumiem, dlaczego mówiąc o tygodnikach, przedstawiono posłom informację tylko o liczbie tygodników opinii, skoro rekordy sprzedażowe w tym segmencie należą do prasy kolorowej i przewodników po programach telewizyjnych. One, jak kochane przez widzów seriale telewizyjne, kreują opinię publiczną w stopniu o wiele wyższym niż to się komuś wydaje.

Zjawisko zwane insertowaniem treści, czyli zamieszczaniem w artykułach czy audycjach konkretnych informacji i opinii, pożądanych z punktu widzenia płacącego za publikację, znane jest i wyceniane w reklamie od dawna. W dziennikarstwie niestety też. A ten sektor prasy to dominacja wydawców zza Odry i Nysy.

Czy na pewno w przypadku rozbieżnych interesów Niemiec i Polski niemiecki właściciel gazety będzie bronił interesu polskiego konsumenta? Odpowiedź na to pytanie wydaje się aż nazbyt oczywista.

Niefrasobliwość, jaką wykazał przedstawiciel Ministerstwa Kultury, mówiąc o rynku prasy w Polsce, budzi niepokój, mówiąc oględnie. Nie ma sensu udawać, że nie ma problemu i manipulować danymi, Panie Ministrze.

Artykuł wstępny Jolanty Hajdasz znajduje się na s. 1 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl.

 

 

______

„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł wstępny Jolanty Hajdasz na s. 1 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl

Komentarze