Transformacja polskiej obronności. Rząd trafnie identyfikuje wyzwania w kwestii obronności i bezpieczeństwa kraju

Nie na wszystkie zagrożenia Polska może, adekwatnie do potrzeb, samodzielnie się przygotować i odpowiedzieć. Właśnie z tego powodu nasz kraj przystąpił do Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Juliusz Bolek

Aktualnie jedynym dokumentem, który wskazuje, że rząd ma koncepcję budowy i funkcjonowania obronności zdolnej zapewnić Polsce bezpieczeństwo, jest „Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju” opracowana przez Ministerstwo Rozwoju latem 2016 roku. Jest to fundamentalny materiał odnoszący się do perspektyw i przyszłości Polski. Znalazły się w nim również zapisy z obszaru bezpieczeństwa narodowego.

W diagnozie napisano: „Zmienia się międzynarodowe środowisko bezpieczeństwa Polski. Konflikty w bezpośrednim lub bliskim sąsiedztwie Polski, niestabilność na południowej flance Sojuszu Północnoatlantyckiego i Unii Europejskiej oraz próby zmierzające do zmiany układu sił i odbudowy strefy wpływów, również przy wykorzystaniu środków militarnych oraz ekonomicznych, to obecnie najważniejsze czynniki wpływające na bezpieczeństwo Polski i całego regionu. Dużymi wyzwaniami dla Unii Europejskiej i jej państw członkowskich są zagrożenie terroryzmem oraz fala migracji.

Rośnie znaczenie zagrożeń hybrydowych oraz dla cyberbezpieczeństwa, które mogą utrudnić sprawne funkcjonowanie państwa. Równocześnie aktualność zachowują wyzwania o charakterze gospodarczym, społecznym, demograficznym, technologicznym, ekologicznym, związane z globalizacją, przepływem informacji, zorganizowaną przestępczością, handlem bronią, pandemiami itp.” Oznacza to, że rząd trafnie identyfikuje wszystkie wyzwania stojące przed Polską w kwestii o obronności i bezpieczeństwa kraju. (…)

Niepokój może budzić brak dostrzeżenia w „Strategii” wydolnego systemu ochrony morskiej, poprzez odbudowę potencjału marynarki morskiej, związanej z nowoczesnymi okrętami wojennymi, łodziami podwodnymi oraz uwzględniania współczesnych wyzwań, jakimi jest powstanie bezzałogowych statków podwodnych. To właśnie ten element obrony narodowej w znaczącej mierze jest odpowiedzialny za zagwarantowanie dostaw do Polski surowców (w tym energetycznych) oraz towarów, które są konieczne do prawidłowego funkcjonowania państwa, jego gospodarki oraz życia mieszkańców. W lutym 2017 roku Ministerstwo Obrony Narodowej doprowadziło do reaktywacji Stoczni Szczecińskiej w ramach Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Ma to nie tylko pozwolić na odbudowę polskiego przemysłu stoczniowego, ale również zapewnić flotę dla Marynarki Wojennej. (…)

Ważnym elementem budowy obronności jest koncepcja utworzenia Wojsk Obrony Terytorialnej i ich pełne zintegrowanie z pozostałymi rodzajami sił zbrojnych na poziomie strategicznym i operacyjnym. Ma to służyć zwiększeniu potencjału odstraszania, poprzez wykorzystanie struktur administracji samorządowej, służb państwowych, organizacji proobronnych oraz zmotywowanego i świadomego zagrożeń społeczeństwa. Wojska Obrony Terytorialnej będą w czasie wojny współdziałać z wojskami operacyjnymi, a w sytuacji wystąpienia kryzysu niemilitarnego, klęski żywiołowej lub lokalnego kataklizmu, wspierać administrację publiczną w usuwaniu ich skutków.

Formowanie Wojsk Obrony Terytorialnej już się zaczęło. Idea została rozbudowa nawet o komponent lotniczy, czyli włączenie w przedsięwzięcie aeroklubów. Być może nie należy przeceniać tego aliansu, niemniej pokazuje on determinację Ministerstwa Obrony Narodowej i pragnienie wykorzystania całego potencjału.

Wojska Obrony Terytorialnej powinny odgrywać ważną rolę w systemie bezpieczeństwa. Cenne jest to, że mają one być przygotowane nie tylko do działań obronnych w sytuacji potencjalnej wojny, ale również mają okazać się aktywne w przypadku klęsk żywiołowych. Historia ostatnich kilkudziesięciu lat zmian pogodowych potwierdza potrzebę istnienia formacji na okoliczność nieoczekiwanych zjawisk atmosferycznych. Służby też mogą być bardzo przydatne w przypadku aktów terroru lub sabotażu. (…)

Strategia w zakresie obronności nie przewiduje uczestnictwa i aktywności ludności cywilnej w obronie. Jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę, że Polska jest krajem, który posiada zewnętrzne granice i Unii Europejskiej, i NATO. Nawet Niemcy, których strategia obrony jest określona na granicach Odry i Renu, a państwo to znajduje się w centrum Europy i jest otoczone wyłącznie sojusznikami, zakładają aktywizację ludności cywilnej, która we własnym zakresie ma zapewnić sobie zapasy żywności i wody pitnej pozwalające im przetrwać przez 10 dni w przypadku załamania systemu zaopatrzenia spowodowanego kryzysem. (…)

Artykuł Juliusza Bolka pt. „Transformacja polskiej obronności” znajduje się na s. 14 kwietniowego „Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Juliusza Bolka pt. „Transformacja polskiej obronności” na s. 14 kwietniowego „Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl

Komentarze