Przezroczyste urny mają przymnożyć władzy PiS w terenie. Tak się stanie, tylko jaka korzyść wyniknie z tego dla mnie?

Ogłoszony właśnie przez prezesa Kaczyńskiego postulat zmiany ordynacji wyborczej, w punkcie zamiany urny na przezroczystą i stały monitoring wyborów w Internecie, wywołał mój niekłamany entuzjazm.

Jan Kowalski

Jest jednak jedno „ale”. No i co z tego, że wybierzemy uczciwie? (…) mieszkańcy gminy wiejskiej lub miejskiej nie zagłosują w swej masie na ludzi uczciwych i sprawiedliwych, i dodatkowo gwarantujących dobre zarządzanie ich najbliższym otoczeniem. Zagłosują na cwaniaków, kombinatorów, ale takich, o których wieść gminna głosi, że mają plecy w Warszawie. (…)

Powyższe słowa to nie jest zarzut w stosunku do wyborców, do społeczeństwa w ogólności, że głosują na miernoty i – głupi – sami są sobie winni. O co chętnie obwiniają Polaków wszyscy przegrani. Ludzie z zasady kierują się zdrowym rozsądkiem, zwłaszcza wybierając swoich przedstawicieli. I istota tego wyboru sprowadza się do kalkulacji, co mnie, mojej rodzinie bardziej się opłaca.

(…) Po prostu większość wyborców, kierując się niezachwianą logiką, wskaże na tego, kto ma lepsze chody w Centrali, ministerstwie. Tylko taki człowiek może coś załatwić dla lokalnej społeczności.

Żeby być dobrze zrozumianym – przyznaję stuprocentową rację tym wyborcom. Ja sam jeszcze nie brałem udziału w wyborach samorządowych, chociaż mam przekroczoną 50-kę. Po co? Mam głosować na partyjną klikę, taką czy inną, która za moje pieniądze coraz bardziej ogranicza moją wolność? (…)

Nie tylko kasta prawnicza nie została zmieniona po roku 1989. Niezmieniony został też zaprowadzony pod sowieckim reżimem budżet państwa, czyli sposób zbierania i wydawania naszych wspólnych pieniędzy. Żadne państwo Zachodu, do którego tak dążyliśmy, nie zabiera w tak bolszewicki sposób pieniędzy swoich obywateli i tak bezczelnie ich nie marnotrawi.

Cały artykuł Jana Kowalskiego pt. „Szklane urny. Czy wszystko załatwią?” znajduje się na s. 4 lutowego „Kuriera Wnet” nr 32/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Jana Kowalskiego pt. „Szklane urny. Czy wszystko załatwią?” na s. 4 lutowego „Kuriera Wnet” nr 32/2017, wnet.webbook.pl

Komentarze