Koniec zawodu. Nowoczesny, „inteligentny” rynek pracy zaskakuje i domaga się reformy. Na tym rynku zmienia się wszystko!

Między resortem pracy a systemem edukacji nie ma żadnego porozumienia. Niektóre kraje dokonały w tej materii rewolucji, a inne tę rewolucję mają dopiero przed sobą. Do tej drugiej grupy należy Polska.

Andrzej Jarczewski

Francis Fukuyama napisał książkę pt. „Koniec historii”, a Jeremy Rifkin – „Koniec pracy”. Jak wiemy, świat się jeszcze prawdopodobnie nie skończył, historia nadal kołem się toczy, a pracy jakoś nie ubywa. Zapowiadany tytułem tego artykułu „koniec zawodu” zapewne też nie nastąpi zbyt nagle, niemniej pewne ważne zjawiska już zachodzą na naszych oczach. (…)

Kończy się epoka zawodów. Owszem, by zostać nauczycielem matematyki, trzeba spełnić identyczne kryteria, obowiązujące we wszystkich szkołach danego typu w kraju, i to wystarczy. Ale by zostać elektrykiem lub kierowcą… to nie takie proste. Zawsze będą istnieć zawody zdefiniowane sztywno i dokładnie (jak nasz matematyk), ale coraz więcej zawodów opisujemy już tylko zestawem zmiennych uprawnień pionowych, poziomych i predyspozycji. (…)

Między poziomem najniższym i najwyższym mamy szansę zdobyć kilkanaście różnych świadectw. Te świadectwa, a zwłaszcza maturę, magisterium, doktorat, nazywamy uprawnieniami pionowymi. Te uprawnienia pionowe umożliwiają nam zajmowanie pewnych stanowisk w strukturze hierarchicznej. (…)

Różne dyplomy i świadectwa, dopuszczające do wykonywania konkretnych czynności lub do zajmowania konkretnego stanowiska, nazywamy uprawnieniami poziomymi. Liczba takich certyfikatów – w przeciwieństwie do uprawnień pionowych – jest przeogromna i z każdym dniem rośnie. (…)

Jedni lubią pracę urzędniczą, inni siedzenia przy biurku nienawidzą. Ci są z komputerem za pan brat, tamci znów mówią: „wszystko, tylko nie klawiatura”. Jeden może jechać na koniec świata, drugi chce pracować tylko w pobliżu domu… Generalnie – jako kandydaci na pracowników – mamy pewne predyspozycje. Niektóre prace wykonujemy z radością, inne odrzucamy z góry, choć mamy odpowiednie uprawnienia pionowe i poziome.

Z kolei pracodawca ma też swoje preferencje. Na pewnych stanowiskach widziałby raczej młodszych, a na innych – pracowników o dużym doświadczeniu. Ze względu na plany rozwojowe – preferuje osoby, znające np. język ukraiński lub węgierski. Albo: od wszystkich pracowników wymaga posiadania własnego samochodu i choćby elementarnych umiejętności komputerowych.

Zestaw tego rodzaju wymagań jest dość spory i na ogół podawany w ogłoszeniach, natomiast kandydaci na pracowników do ostatniej chwili nie ujawniają swoich predyspozycji, bo nikt ich o to nie pyta, a ów kandydat szuka pracy, nie… kłopotów.

(…) Minister edukacji nie otrzymuje z rynku pracy informacji o rzeczywistych potrzebach gospodarki na konkretne uprawnienia, więc nie wprowadza żadnych korekt do programów kształcenia zawodowego, a zresztą nie dysponuje już nawet takimi możliwościami.

Instytucje rynku pracy wprawdzie swatają zainteresowanych, ale nie mają najmniejszego wpływu na kierunki kształcenia w szkołach i nawet nie leży to w ich interesie. (…)

Między resortem pracy a systemem edukacji nie ma żadnego porozumienia. I nie jest to winą rządów obecnych czy poprzednich. Tak było i w PRL-u i nawet w II RP i w I RP też. Tak było na całym świecie.

Ale niektóre kraje dokonały w tej materii rewolucji i przodują w rozwoju gospodarczym, a inne tę rewolucję mają dopiero przed sobą. Do tej drugiej grupy należy Polska. (…)

Cały artykuł Andrzeja Jarczewskiego pt. „Koniec zawodu, czyli inteligentny rynek pracy” można przeczytać na s. 10 majowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 35/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Andrzeja Jarczewskiego pt. „Koniec zawodu, czyli inteligentny rynek pracy” na s. 10 majowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 35/2017, wnet.webbook.pl

Komentarze