Studio Dziki Zachód: Zjednoczona Prawica promuje wielkie monopole. Co to ma wspólnego z prawicowością?

Wojciech Cejrowski mówi m.in o przyczynach zamieszek w Brazylii oraz tłumaczy, dlaczego w jego ocenie Polska nie ma prawicowego rządu.

Wojciech Cejrowski relacjonuje potyczki meksykańskich służb z przedstawicielami karteli narkotykowych. Ocenia, że to wszystko jest grą pozorów. Jak zwraca uwagę, na północy kraju „bossowie”, dzięki pieniądzom, w sporym zakresie zastępują państwo.

W obronie szefa jednego z gangów wybuchły zamieszki społeczne. Naród kryje te organizacje i kryje własną piersią, gdyż dają lepiej żyć: budują dobrze wyposażone szkoły i szpitale.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” komentuje wydarzenia w Brazylii, gdzie wybuchły protesty przeciwko wyborowi na prezydenta Luiza Inacio Luli da Silvy.  Tłumaczy, że jest to wyraz sprzeciwu wobec „oszukańczego” sposobu przejęcia władzy.

Moim zdaniem, Lula jest bandytą pokroju Putina, choć jego czyny nie mają oczywiście takich rozmiarów

Omówiona zostaje również polityka gospodarcza państwa polskiego. Wojciech Cejrowski ocenia, że nie ma ona nic wspólnego z prawicowością; która powinna promować małe i średnie przedsiębiorstwa, a nie wielkie „molochy”.

Prawica nie może mieć tylko rysu narodowego. Musi mieć też rys gospodarczy. Powinna być ideowa, bo inaczej staje się grupą interesów.

Wysłuchaj już teraz całego odcinka „Studia Dziki Zachód”!

Nie takie mnie kochały – rocznica urodzin Andrzeja Zauchy

Gdyby Andrzej Zaucha żył, obchodziłby dziś 74 urodziny. O tym jakim był człowiekiem i o jego tragicznej śmierci opowiedzieli Krzysztof Piasecki i autor książki „Zbrodnie z namiętności” Sławomir Koper.

Andrzej Zaucha urodził się w Krakowie 12.01.1949 roku. Dorastał na krakowskich Pychowicach. W trakcie nauki grywał w różnych składach muzycznych. Ukończył dwuletnią szkołę zawodową w specjalności zecera. Andrzej Zaucha był też utalentowany sportowo. Trenował kajakarstwo. Mało brakowało, a zostałby powołany do reprezentacji Polski na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w 1964 roku w Tokio. Porzucił aktywność sportową na rzecz muzyki. Profesjonalne śpiewanie rozpoczął w 1969 roku wraz z zespołem Dżamble. Później związany był z zespołem Anawa. W 1980 roku rozpoczął karierę solową. Na początku lat 90. wraz z Andrzejem Sikorowskim i Krzysztofem Piaseckim utworzył kabaret estradowy Sami. Znany z takich przebojów jak „Byłaś serca biciem” czy „Paryż z pocztówki”. Najmłodsi kojarzą go z bajką Gumisie, w której wykonuje on czołową piosenkę. 10 października 1991 roku został zamordowany w Krakowie. Dziś obchodziłby 74 urodziny. Jaki był? Czy polska scena muzyczna wciąż o nim pamięta?

Ponad Oceanami: ograniczenie dostępu do broni w Ilinois, echa szczytu Trójkąta Lubelskiego we Lwowie

W audycji m.in. również o niepowodzeniu misji wystrzelenia satelity z terytorium Wielkiej Brytanii i próbach uniknięcia strajku personelu medycznego w Nowym Jorku.

Iza Lech o podpisanych przez gubernatora Ilinois ustawach; jedna z nich radykalnie ogranicza dostęp do broni, druga zaś liberalizuje prawo aborcyjne. Ponadto o zbliżających się wyborach burmistrza Chicago.


Iza Smolarek i Alex Sławiński o nieudanej brytyjskiej próbie umieszczenia w przestrzeni kosmicznej satelity  i szansach na rozwiązanie kwestii tzw. protokołu irlandzkiego.


Ewa Jeneralczuk m.in. o sprzeciwie władz Florydy wobec prób utworzenia przez władze federalne rejestru właścicieli broni w tym stanie.


Sławomir Budzik m.in. o atakach na kościoły w USA i awarii ogólnokrajowego systemu kontroli lotów.


Dmytro Antoniuk o echach spotkania prezydentów Ukrainy, Polski i Litwy we Lwowie.


Ojciec Paweł Kosiński o najpopularniejszych katolickich podcastach w Stanach Zjednoczonych.


Monika Adamski o negocjacjach władz Nowego Jorku z placówkami medycznymi.


Arkadiusz Stachnik i relacja z Jordanii.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

 

Studio Białoruskie 11.01.2023 – propagacja ruskiego miru przez klasztor św. Elżbiety z Mińska

Miński klasztor św. Elżbiety prowadzi w Polsce sprzedaż swoich wyrobów i zbiera pieniądze na rosyjską armię. Aktywiści chcą ograniczenia tej szkodliwej działalności. Audycję prowadzi Olga Siemaszko.

Klasztor św. Elżbiety w Mińsku do główny ośrodek russkiego miru na Białorusi. Działalność klasztoru w Polsce – sprzedaż różnych przedmiotów na Cmentarzu Prawosławnym na Woli w Warszawie wywołuje pytania. Aktywiści chcą ograniczenia tej działalności. Z Uładzem, przedstawicielem organizacji „Ruch” rozmawiała Olga Siemaszko.

Ten klasztor robi dużo, bo to nie jest jakiś średnio statystyczny zwykły klasztor, to jest, można powiedzieć, cała instytucja, gdyż oni prowadzą rozmaitą produkcję nie tylko ikon czy świec, ale też mają swoje wydawnictwa. Prowadzą aktywnie swoje konta społecznościowe, także drukują. Zbierają pieniądze na specjalne sprzęty, na odzież dla żołnierzy rosyjskich i po rozpoczęciu wojny na Ukrainie otwarcie o tym mówią […]  Popierają oni rosyjskich żołnierzy, popierają politykę prezydenta Rosji Putina, popierają Łukaszenkę i robią wszystko, żeby im pomóc, gdyż uważają, że to nie jest wojna Rosji i Ukrainy, a to jest wojna przeciwko prawosławiu.

Uładz podkreśla, że aktywiści nie sprzeciwiają się prawosławiu, a jedynie jego politycznemu zaangażowaniu po stronie Kremla.

Trzeba zaznaczyć, że to nie jest na pewno walka z prawosławiem, bo na pewno propaganda może wykorzystać taką tezę, że tutaj jacyś opozycyjni aktywiści są przeciwko prawosławiu. Broń Boże nie. Po prostu nie chcemy, żeby instytucje religijne się wdrażały w życie państwowe, a szczególnie, kiedy taka postawa przywódców religijnych wchodzi w na tory wojny, propagandy wojskowej, ruskiego miru i w ogóle skorumpowania, bo cerkiew prawosławna jest bardzo mocno powiązana z elitami rządzącymi w Rosji i na Białorusi.

 

Link do petycji.

 

Wysłuchaj całej audycji:

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Z wszystkimi wydaniami audycji można zapoznać się tutaj.

PMB

Raport z Kijowa 10.01.2023: w wojsku rosyjskim na froncie panuje ogólna demotywacja

Bachmut. Zniszczenia spowodowane rosyjskim ostrzałem. Fot. Paweł Bobołowicz

W wywiadzie z Darią Hordijko szef administracji wojskowej obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj mówi o sytuacji na terenach okupowanych, działaniach na kierunku ługańskim frontu i niskim morale Rosjan.

Paweł Bobołowicz w 321. dniu pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę, przedstawił skrót najnowszych wiadomości, które przygotowała Daria Hordijko:

  • Ukraińskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że wojska rosyjskie rozpoczęły nowy silny atak na Sołedar. Prezydent Wołodymyr Zełenski w swoim wieczornym przemówieniu powiedział, że dzięki odporności wojska w Sołedarze Ukraina zyskała dodatkowy czas i dodatkowe siły. „Cała ziemia pod Sołedarem jest w pokryta trupami najeźdźców i w bliznach po ciosach. Tak wygląda szaleństwo” – powiedział Zełenski.
  • W poniedziałek wieczorem wojska rosyjskie przeprowadziły atak rakietowy na Kramatorsk, zabijając dwie osoby. W Chersoniu po rosyjskich ostrzałach zginęła jedna kobieta. 15 osób zostało rannych w wyniku ataku na Oczaków w obwodzie mikołajowskim, wśród nich 2-letnie dziecko. Rosjanie ostrzelali też wieś Szewczenkowe w obwodzie charkowskim, tam zginęły dwie kobiety.
  • Wielka Brytania w 2023 roku może zwiększyć poziom wsparcia wojskowego dla Ukrainy w porównaniu z rokiem ubiegłym, poinformowało Ministerstwo Obrony tego kraju. W poniedziałek pojawiła się informacja, że ​​Londyn rozważa możliwość zaopatrzenia Ukrainy w brytyjskie czołgi Challenger 2.
  • Politico tymczasem donosi, że Francja i Polska próbują przekonać Niemcy do odblokowania dostaw czołgów Leopard, a Berlinowi coraz trudniej jest się temu oprzeć. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział, że dostawy broni na Ukrainę muszą być skoordynowane z sojusznikami.
  • Na rosyjskim lotnisku wojskowym Engels w obwodzie saratowskim pojawiły się bariery ochronne i znacznie zmniejszyła się liczba samolotów bojowych, obecnie jest ich zaledwie sześć – poinformował dziennikarski projekt śledczy ukraińskiej redakcji Radia Swoboda, „Schemy”.

 


W ciągu ostatniej doby toczą się aktywne bitwy o Nowoseliwśke w obwodzie ługańskim. Ta wieś znajduje się na szosie Kupiańsk-Swatowe, jest jednym z najgorętszych miejsc na mapie działań wojennych. Serhij Hajdaj, szef administracji wojskowej obwodu ługańskiego, powiedział Radiu Wnet jak wygląda sytuacja na tym kierunku frontu:

Konieczne jest uważne spojrzenie na mapę obwodu ługańskiego. U nas z dwóch stron codziennie trwają zażarte boje – w kierunku Doniecka i Charkowa. Jeśli weźmiemy kierunek charkowski, to jest to dokładnie ta linia frontu – Swatowo-Kreminna, gdzie ukraińska armia odnosi sukcesy. Stopniowo przesuwają się do przodu. Niestety bardzo ciężko idzie nam wyzwalanie obwodu ługańskiego. Jeśli chodzi o to jaki jest strategiczny cel wyzwolenia Kreminnej, to po deokupacji miasta otwiera się dla nas kilka kierunków. Jednym z nich jest kierunek na Rubiżne, Siewierodonieck i Lisiczańsk. Wtedy będzie można rozdzielić ugrupowanie wroga, które stale naciera na Bachmut, i go oskrzydlić. Jeżeli chodzi o kierunek na Starobielsk, to Starobielsk jest centrum logistycznym obwodu ługańskiego. Ten, kto kontroluje Starobielsk, może utrzymywać pod kontrolą ogniową wszystkie główne drogi, którymi przemieszcza się nieprzyjaciel.

Hajdaj opowiedział również o sytuacji na terenach okupowanych przez Federację Rosyjską:

Jeśli chodzi o warunki życia, to na terenach, na których odbywała się obrona, na których miała miejsce aktywna faza działań wojennych, niestety cała krytyczna infrastruktura została przez Rosjan całkowicie zniszczona. Zajmując te tereny obiecywali wyremontować mieszkania, zbudować nowe, naprawić całą infrastrukturę krytyczną, dać elektryczność, gaz, wodę i tak dalej, i tak dalej. Ale widzimy co tak naprawdę się odbywa. W końcu, nawet w odniesieniu do niektórych miejscowości, takich jak Popasna, okupanci już mówią wprost, że nie ma sensu ich w ogóle odbudowywać. Są to więc całe miasta, których nie planują odbudowywać. Zniszczyli je i nie planują ich odnawiać.

Szef administracji wojskowej obwodu ługańskiego przedstawił także stan moralne rosyjskiego wojska:

Cóż, jest tam ogromna demotywacja, na którą składa się kilka elementów. Po pierwsze, w zasadzie nie rozumieją, o co walczą, a ich motywacja nie jest nawet podsycana czymś tak prymitywnym jak maruderstwo, ponieważ wszystko już tam zostało skradzione. Ich wyszkolenie jest bardzo złe, ponieważ są szkoleni dosłownie przez tydzień lub dwa, Następnie są natychmiast wysyłani na front, na którym nigdy nie byli. Wyposażenie indywidualne jest też beznadziejne.

 


Cała audycja pod poniższym linkiem:

Serdecznie zachęcamy do słuchania „Raportu z Kijowa” na falach Radia Wnet, o 9:30 w każdy poniedziałek, wtorek, czwartek i piątek.