Wojciech Cejrowski komentuje postawę władz w Pekinie wobec eskalacji izraelsko-palestyńskiej. Jak podkreśla, jest ona dla Chin korzystna, ponieważ wymusza zaangażowanie militarne Stanów Zjednoczonych. Reakcja przedstawicieli Państwa Środka na przebieg zdarzeń nacechowana jest, w opinii podróżnika, hipokryzją.
Xi wzywa Izrael, by zaprzestał zbiorowego karania Palestyńczyków, podczas gdy sam robi dokładnie to samo. Słuchając wystąpień chińskiego sekretarza można pomyśleć, że to Hitler albo Stalin.
Jak mówi gospodarz „Studia Dziki Zachód”, ciężarem ewakuowania ludności palestyńskiej powinni być obciążeni przede wszystkim Niemcy.
Wojciech Cejrowski wskazuje, że za obecną eskalację w przeważającej mierze odpowiada Hamas, a wysuwany przez tę organizację postulat likwidacji Izraela praktycznie uniemożliwia negocjacje.
Za Hamasem stoi Iran, który mówi to samo.
Ktoś musiał kryć tych bojowników, ludzie pomagający Hamasowi najwyraźniej nie myśleli o swojej przyszłości.
Michał Bruszewski: wojna na Bliskim Wschodzie jest zmorą Ukrainy
Drugim tematem poruszonym w audycji jest sytuacja powyborcza w Polsce. Zdaniem Wojciecha Cejrowskiego, nie ma konieczności, by prezydent Andrzej Duda desygnował na premiera kandydata przedstawionego przez PiS:
Każdą tradycję można złamać. Co innego, gdyby nominację dla przedstawiciela partii z najwyższym poparciem przewidywała konstytucja.
Gdyby prezydent Duda był spryciarzem na miarę Reagana, Thatcher czy Trumpa, znalazłby co najmniej cztery alternatywne rozwiązania tej sytuacji.
W ocenie podróżnika, PiS popełnił bardzo dużo błędów podczas kampanii:
Nie rozumiem, czemu podczas kampanii PiS niszczył Konfederację. […] Dużym problemem Polski jest to, że wszyscy nasi politycy są miałcy intelektualnie.
Wysłuchaj całej audycji już teraz!
