Słowacki ekspert: Największe wyzwanie energetyki dotyczy energii atomowej. Nowe bloki mają kosztować 5 miliardów euro

– Słowacja jest bardzo zależna od energii atomowej, ponieważ aż 50 procent całej energii jest produkowane w ten sposób – powiedział w Poranku Wnet Pavol Szalai, ekspert portalu Euractiv.sk.

Obecnie na Słowacji są budowane dwa nowe bloki atomowe. Jak informuje Pavol Szalai, przedłuża się realizacja tej inwestycji. Zakończenie prac ma nastąpić pod koniec obecnej dekady, a ostateczne koszty budowy szacuje się na 5 mld euro. Pytany o współpracę z firmami włoskim w obsłudze elektrowni atomowych, przypomniał, że elektrownie atomowe na Słowacji były budowane w latach 80., czyli są to jeszcze technologie rosyjskie. Później nastąpiła prywatyzacja, przez co do dzisiaj są one eksploatowane przez włoskie firmy oraz np. czeską firmę Skoda.

Ekspert stwierdził również, że przed Słowacją stoją tak samo wielkie wyzwania energetyczne, jak przed całą Europą Środkową. Pierwsze dotyczy wspomnianej energii atomowej i jej kosztów budowy. Jako drugie wymienił magazynowanie odpadów jądrowych. Trzecim wyzwaniem jest zależność od surowców kopalnych, a czwarte – zależność od ropy.

[related id=17616]- Na Słowacji staramy się wybiegać w przyszłość i wprowadzić taki sposób transportowania towarów, aby nie trzeba było polegać na ropie, ale na przykład na energii elektrycznej, czyli na budowie i stosowaniu samochodów elektrycznych – mówił gość Poranka Wnet.

Zapytany o wykorzystywanie Dunaju, zwrócił uwagę, że w transporcie rzecznym również planuje się stosowanie paliw gazowych zamiast naftowych. Oprócz tego Dunaj służy do produkowania prądu z elektrowni wodnych.

Odnosząc się do unijnego „pakietu zimowego”, który zakłada m.in. opodatkowanie polskich kopalni węglowych, stwierdził, że te przepisy są też niewygodne dla słowackich elektrowni, ale ten temat jest bardzo wrażliwy politycznie, ponieważ jest związany z problemem społecznym: – Rząd słowacki twierdzi, że elektrownie węglowe zapewniają stabilność i pewną pozycję pracownikom tych elektrowni, a z drugiej strony również uzupełniają energię elektryczną w momentach szczytowych. Aż do roku 2030 te elektrownie mają działać, więc polska strona może liczyć na solidarność ze strony słowackiej.

WJB

Komentarze