Kolejny faworyt z awansem do ćwierćfinału Euro. W Monachium Rumuni ulegają Holendrom 0:3

Sensacyjni zwycięzcy grupy E weszli w mecz bardzo obiecująco, jednak z czasem Holandia przejęła inicjatywę w sposób bezdyskusyjny. Dwie bramki zdobył superrezerwowy Donyell Malen.

Reprezentacja Holandii awansowała do fazy pucharowej w nienajlepszym stylu, w grupie wygrywając tylko jeden mecz, z Polską. Rumunia z kolei wygrała swoją grupę, stąd nie miała powodu, by wejść w mecz z „Oranje” z jakimikolwiek kompleksami. I faktycznie, przez pierwsze 20 minut podopieczni Edwarda Iordanescu prowadzili swoją grę, grali ofensywnie, ładnie dla oka. Wiele zmienił jednak gol bardzo aktywnego przez cały mecz zawodnika Liverpoolu, Cody’ego Gakpo. W dalszej części meczu Holendrzy odzyskali kontrolę nad spotkaniem, co i rusz tworząc sobie doskonałe okazje, marnując je jednak spektakularnie. Na listę strzelców bardzo chcieli się wpisać: Mephis Depay i Xavi Simons.

Na drugiego i trzeciego gola musieli czekać aż do końcówki meczu. Zmiennik Donyell Malen pokazał się z najlepszej możliwej strony, pozbawiając rywala złudzeń.

Należy odnotować, że 10 minut przed końcem regulaminowego czasu gry sędzia Felix Zwayer błędnie przerwał kontrę Rumunów, dopatrując się rzekomo zbyt wysoko podniesionej nogi Nicoli Stanciu.

W 38 minucie na boisko wszedł znany z występów w Rakowie Częstochowa rumuński obrońca Bogdan Racovitan.

Rumunia-Holandia 0:3 ( Gakpo 20, Malen 83, 90+3)

Portugalia w karnych ratuje awans do ćwierćfinału! Bramkarz Diogo Costa bohaterem meczu

Komentarze