Awantura w Tatrach

Palenica Białczańska/ fot. Rafik k, CC BY-SA 4.0 , via Wikimedia Commons

Tatrzański Park Narodowy poinformował w poniedziałek o zniszczeniu parkingu na Palenicy Białczańskiej przez kierowcę. W sprawie toczy się postępowanie prowadzone przez policję.

Na swoim profilu facebookowym TPN poinformował w poniedziałek, że „1 czerwca 2024 roku około południa na parkingu TPN na Palenicy Białczańskiej doszło do nieprzyjemnego incydentu. Pomimo wyraźnych informacji o braku wolnych miejsc parkingowych, turyści próbowali siłą wjechać na teren parkingu, ignorując wcześniejsze komunikaty i oznakowania”.

Jak wskazywali przedstawiciele Parku, turyści „mimo wyraźnego znaku na rondzie na Łysej Polanie informującego o braku wolnych miejsc na Palenicy Białczańskiej, podjechali pod szlaban parkingu i zignorowali instrukcje obsługi. Na miejscu otrzymali informację, że o tej godzinie (11.30-12.00) zgodnie z punktem 3 zasad znajdujących się na zakupionym bilecie mogą zaparkować już tylko na Łysej Polanie, gdzie czeka na nich miejsce”.

Wykłócali się z obsługą parkingu i zdewastowali urządzenia systemu parkingowego, w tym kamery czytające numery rejestracyjne pojazdów, czujniki wjazdowe oraz szlabany. Pracownik obsługi parkingu był obrażany, popychany, kopany i szarpany. Doszło także do prób wjazdu przez bramkę wyjazdową i najeżdżania samochodem na pracownika parkingu – twierdzi TPN.

Sprawa trafiła na policję, gdzie obecnie prowadzone są czynności w sprawie o wykroczenie spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu lądowym.

Z informacji przekazanych Radiu Wnet przez rzecznika zakopiańskiej policji asp. sztab. Romana Wieczorka wynika, że po uzupełnieniu przez TPN dokumentacji, postępowanie będzie się toczyć również w kierunku uszkodzenia mienia (przestępstwo z art. 288 kk). Koszt zdewastowanego sprzętu TPN wycenił na ok. 3 tys. zł.

Funkcjonariusze na podstawie monitoringu ustalili już właścicielkę samochodu. Wcześniej, wezwani na miejsce, nie zastali już samochodu ani jego pasażerów. Kobieta jednak nie przyznaje się do prowadzenia pojazdu, którym niemal potrącono parkingowego z Palenicy Białczańskiej. W tym wątku trwają czynności dowodowe.

Nieodpowiedzialni turyści sprowadzili na siebie potencjalnie duże kłopoty, ponieważ przestępstwo niszczenia mienia zagrożone jest karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Nadto policja informuje, że w sprawie niewykluczone są kolejne zarzuty.

 

Komentarze