Zwycięstwo Anglików nie byłoby możliwe, gdyby nie młodzieńcza fantazja Jude’a Bellinghama. Pomocnik Realu Madryt uratował swój zespół przed odpadnięciem turnieju strzelając pięknego gola przewrotką. W tym momencie, przeciętnie grający Synowie Albionu na nowo uwierzyli w sukces. Z kolei Słowacy w dogrywce nie prezentowali już swojego najwyższego poziomu, bez fantastycznie grających pomocników Dudy i Haraslina ( obaj z przeszłością w polskiej ekstraklasie). Podopiecznym Francesco Calzony zabrakło głębi składu, która uratowała awans Anglikom; zmiennicy: Palmer, Gallagher i grający w obronie Konsa zdecydowanie odmienili obraz gry.
Słowacy do końca grali ambitnie; symbolem tej ambicji był 37-letni obrońca Peter Pekarik, od lat trzymający poziom na boiskach Bundesligi.
Anglia w 1/4 finału zmierzy się ze Szwajcarią.