Dziś w Krakowie odbył się pogrzeb Władysława Grodeckiego, wielkiego podróżnika, który trzykrotnie objechał świat dookoła

Odwiedził wszystkie kontynenty poza Antarktydą. Trzykrotnie okrążył ziemię, zawsze z misją patriotyczną. Najważniejszym celem jego wędrówek było poszukiwanie śladów Polaków i zgłębianie ich historii.

Dziś o godzinie 11.00 na Cmentarzu Batowickim w Krakowie odbył się pogrzeb Władysława Grodeckiego, jednego z najważniejszych podróżników polskich, kartografa, przewodnika, opiekuna krypty Marszałka Józefa Piłsudskiego na Wawelu, a także autora wspomnień i reportaży podróżniczych publikowanych w „Kurierze WNET”.

Władysław Grodecki zmarł w Krakowie 13 października w wieku 76 lat.

Wędrując po świecie, odwiedził wszystkie kontynenty (poza Antarktydą). Trzykrotnie okrążył ziemię i zawsze z misją.

W latach 1992–94 – dla uczczenia 500-lecia odkrycia Ameryki; wyprawą 1999–2000 uczcił 80-lecie odzyskania niepodległości przez Polskę, a trzeci raz, w latach 2002-2003 objechał świat dookoła dla upamiętnienia 60. rocznicy polskiego wychodźstwa. Odbył też dwuletnią (1997–98) wyprawę przez Azję, Afrykę i Europę z okazji 600-lecia Wydziału Teologicznego i 150-lecia Wydziału Geograficznego UJ.

W. Grodecki w Boliwii. Fot. Archiwum rodzinne

Dla Niego, wychowanego w duchu miłości Boga i Ojczyzny, najważniejszym celem wędrówek było poszukiwanie śladów Polaków i zgłębianie ich historii. Z polskich cmentarzy rozsianych po całym świecie, grobów wybitnych rodaków, miejsc ważnych dokonań Polaków i pól bitewnych przywoził ziemię i składał ją na „Mogile mogił”, Kopcu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Krakowie.

Zachwycony światem, jego urodą, hojnością i różnorodnością, nie zapominał o swoim kraju i domu. Był aktywny w krakowskim Klubie Podróżnika „Beduin”, oprowadzał wycieczki po swoim ukochanym Krakowie i chętnie brał udział w spotkaniach. Miał ponad 50 wystaw pamiątek i fotografii o charakterze patriotycznym w placówkach kultury Krakowa, Warszawy, Wielkopolski, Małopolski i w innych regionach Polski. Towarzyszyły im wykłady o charakterze geograficzno-historycznym. Regularnie brał też udział w Marszach Szlakiem I Kompanii Kadrowej.

Starał się też zawsze być wierny swojemu dekalogowi:

1. Być młodym (bez względu na wiek),
2. Mieć marzenia,
3. Być odważnym i działać z ogromną determinacją,
4. Być uczciwym, koleżeńskim, mieć miłe i przyjazne usposobienie,
5. Posiadać jak najwięcej umiejętności (nie tylko językowych),
6. Mieć czas, trochę pieniędzy i wielu przyjaciół na świecie,
7. Dbać o sprawy ducha, zachować dystans do spraw codziennych,
8. Przygotować wyprawę,
9. Chcieć żyć – czyli opanować sztukę przetrwania,
10. Nosić brodę.

Władysław Grodecki urodził się 27 maja 1942 r. w Brzeźnicy Dębickiej. Szkołę podstawową ukończył w Brzezinie, wykształcenie średnie zdobył w Technikum Geodezyjnym w Jarosławiu. Studiował na Politechnice Warszawskiej, gdzie zdobył tytuł magistra inżyniera kartografa. Po studiach przeprowadził się do „słowiańskiego Rzymu”, jak nazywał Kraków. Na początku lat siedemdziesiątych, jako pracownik Przedsiębiorstwa Geodezyjno-Kartograficznego w Warszawie, wyjechał na dwa lata do pracy w Iraku. Po powrocie podjął pracę przewodnika turystycznego po Krakowie i Małopolsce.

Pod koniec PRL-u zaangażowany w „Solidarność”, prowadził m.in. wykłady o charakterze patriotycznym w hotelach robotniczych w Nowej Hucie. W stanie wojennym jego mieszkanie stało się punktem kontaktowym, przez który przechodziła „bibuła” przywożona z Wybrzeża. Wspierał też wycieńczonych uczestników słynnej głodówki w kościele NMP w Bieżanowie Starym. Brał udział w manifestacjach patriotycznych.

Z ramienia Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego opiekował się miejscem wiecznego spoczynku Marszałka.

Nagradzano i odznaczano go wielokrotnie. Został upamiętniony w krakowskiej Alei Podróżników, Odkrywców i Zdobywców.

Był podziwiany i szanowany nie tylko w środowisku podróżników. To Jemu zadedykowali wiersze Elegia podróżna Józef Baran i Podróżnikowi prawdziwemu Alicja Kondraciuk.

Spoczywaj w pokoju, nasz Drogi Redakcyjny Przyjacielu! Żegnaj, Strażniku Narodowej Pamięci!

Redakcja Kuriera WNET

Komentarze