Prezes Giełdy Papierów Wartościowych: Pracownicze Plany Kapitałowe będą bezpieczniejsze od OFE

– Za cenę poniesienia pewnego ryzyka inwestycyjnego mamy szansę nie tylko mieć zwrot wynikający ze stóp procentowych, ale również udział we wzroście PKB – zapewniał Marek Dietl w Poranku WNET.

Wprowadzenie Pracowniczych Planów Kapitałowych budzi kontrowersje. Marek Dietl w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim stwierdził, że rynek kapitałowy w Polsce jest mało rozwinięty.

 

– Rynek kapitałowy ma tę przewagę nad bankami, że decyzja o zainwestowaniu w przedsiębiorstwo jest bezpośrednia i to w dodatku w oczekiwaniu długoterminowego zwrotu. Bank tym się charakteryzuje, że przyjmuje depozyty, później udziela kredytu na określony procent i nie jesteśmy w stanie korzystać ze wzrostu gospodarczego jako całości, dostajemy tylko określony procent. PPK ma zaktywizować tę część kapitałową, gdzie możemy mieć swój udział we wzroście PKB – wyjaśniał.

Prezes giełdy zgodził się ze stwierdzeniem, że system bankowości urósł do zbyt dużych rozmiarów, a w dodatku w razie kryzysu może liczyć na pomoc publiczną w postaci BFG. PPK takiego zabezpieczenia nie mają:

– Za cenę poniesienia pewnego ryzyka inwestycyjnego mamy szansę nie tylko mieć zwrot wynikający ze stóp procentowych, ale również udział we wzroście PKB.

Zapytany jakie są gwarancje, że nie powtórzy się scenariusz OFE wskazał na działanie wolnego rynku. Ma zostać zapewniona większa niż w OFE elastyczność w wyborze operatora i mniejsze regulacje pozwalające na zabezpieczenie kapitału.

Marek Dietl wyraził również dezaprobatę do pomysłów wprowadzenia w Polsce Euro:

– Póki jest duża różnica w poziomie zamożności, to trudno sobie wyobrazić, abyśmy wprowadzili Euro. Wystarczy krótka podróż przez kraje naszego regionu, które wprowadziły Euro, np. Słowacja. To jest duże wyrzeczenie społeczne. Nasza gospodarka jest na tyle duża, i złotówka jest szóstą najważniejszą walutą europejską, że jesteśmy mniej podatni na ataki spekulacyjne, więc możemy spokojnie żyć złotówką jeśli chodzi o stabilność. Złotówka pomaga nam amortyzować szoki i w oczekiwaniu, aż przekroczymy średnią unijną jeśli chodzi o zamożność, to nie powinniśmy pozbywać się złotówki. Potem, jak już będziemy dostatecznie bogaci, to powinniśmy to poważnie rozważyć.

WJB

Komentarze