Cejrowski o debacie Sztywna ustawka i resortowe dzieci

Wojciech Cejrowski nie omieszkał zamieścić szczerego komentarza, iście w swoim stylu, na temat debaty Ewa Kopacz kontra Beata Szydło Szanowni Państwo, Widziałem debatę Szydło-Kopacz. Strata czasu, pusto. Nawet żadnej pyskówki nie było, a pyskówki są ważne, gdyż pokazują w jaki sposób przyszły premier reaguje w sytuacji osaczenia przez niesprzyjające okoliczności. Chcę wiedzieć jak poradzi sobie w stresie, gdyby został zaatakowany przez jakiegoś chama – dlatego pyskówki w trakcie debat […]

Wojciech Cejrowski nie omieszkał zamieścić szczerego komentarza, iście w swoim stylu, na temat debaty Ewa Kopacz kontra Beata Szydło

Szanowni Państwo,

Widziałem debatę Szydło-Kopacz. Strata czasu, pusto. Nawet żadnej pyskówki nie było, a pyskówki są ważne, gdyż pokazują w jaki sposób przyszły premier reaguje w sytuacji osaczenia przez niesprzyjające okoliczności. Chcę wiedzieć jak poradzi sobie w stresie, gdyby został zaatakowany przez jakiegoś chama – dlatego pyskówki w trakcie debat są pouczające – pisze znany podróżnik.

Zwraca uwagę również na zasad, które obowiązują podczas tego typu spotkań: Są idiotyczne i w dodatku to nie sztaby wyborcze powinny decydować o zasadach debaty. To co widzieliśmy to sztywna ustawka, a ja chcę żywiołowej prawdy.
Sztab Szydło zgodził się, żeby debatę prowadziły resortowe dzieci ???! Nie jest winą pana Kraśko, że jest resortowym dzieckiem. Nie jest to jego winą, ale bezsprzecznie jest jego CECHĄ. Pochanke+Kraśko+Gawryluk – cechą tego zespołu było wieloletnie chwalenie Platformy oraz niechęć do PiS. Niechęć do PiS i lizusostwo wobec Platformy to nie ich wina (dziennikarz powinien mieć poglądy polityczne), ale bezsprzecznie ich CECHA.
Według wielokrotnego gościa Poranków WNET zasady powinny być takie:

W jednej rundzie Szydło zaprasza jakiegoś swojego dziennikarza i to on prowadzi rozmowę, zadaje pytania, włącza lub wyłącza mikrofon, gdy któraś z kandydatek zbyt długo gada…
W drugiej rundzie z kolei Kopacz wprowadza jakiegoś swojego dziennikarza i mówi: Oto mój wierny pies, Tomasz Lis, i ja go teraz wypuszczę na panią Szydło, a pani Szydło niech sobie radzi.
W trzeciej rundzie te dwie panie zostają w studiu same, oba mikrofony są włączone przez 30 minut i nie ma żadnych reguł gry. W końcu każda z nich chce być premierem, czyli chce rządzić w trudnych sytuacjach. To niech zarządzają tą swoją przestrzenią i obecnością przeciwnika przez 30 minut. Popatrzę, a potem wybiorę.

wc

Źródło:https://www.facebook.com/Wojciech.Cejrowski

Komentarze