Uroczystość uczczenia powstańców w Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu w 100 rocznicę wybuchu I powstania śląskiego

Oderwanie od Niemiec Śląska Opawskiego, a w wyniku powstań śląskich części Śląska Górnego – było pierwszym etapem procesu cofania odwiecznego, germańskiego „drang nach osten”. Dokonał tego śląski lud.

Stanisław Florian

W Łaźni Łańcuszkowej przy kompleksie zabudowań dawnej kopalni „Królowa Luiza” na terenie Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu przewodnicząca Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ Solidarność ʼ80 przy JSW KOKS SA, Irena Przybysz, zorganizowała 22 listopada 2019 r. uroczyste spotkanie z okazji stulecia wybuchu powstań śląskich.

W spotkaniu wzięło udział ponad 80 osób – członków MOZ NSZZ Solidarność ʼ80 z JSW KOKS SA. Na zaproszenie organizatorów spotkanie uświetnili swoją obecnością: Jadwiga Wiśniewska – Europoseł PiS, Barbara Dziuk – Poseł PiS, Waldemar Andzel – Poseł PiS (dojechał na spotkanie w drugiej części), Krzysztof Sitarski – Poseł VIII kadencji, najpierw Kukiz’15, później PiS; Adam Słomka – działacz niepodległościowy ze środowiska KPN-Obóz Patriotyczny, Dariusz Czech – przewodniczący Zarządu Regionu Śląskiego NSZZ Solidarność ʼ80 oraz przedstawiciele Zarządu JSW KOKS SA z Prezesem Robertem Małłkiem na czele.

Spotkanie, które sprawnie poprowadził Marek Filas, rozpoczęło się odśpiewaniem hymnu państwowego i hymnu górniczego. Po powitaniu przybyłych gości przez Irenę Przybysz Roman Adler – historyk kultury pracy na Śląsku, członek NSZZ Solidarność ʼ80 w Okręgowym Inspektoracie Pracy w Katowicach – przedstawił prezentację zatytułowaną Powstania Śląskie a tradycje kultury pracy na Górnym Śląsku – gawęda trochę rodzinna.

Prelegent nie tylko skrótowo przypomniał przebieg powstań, ale zwrócił uwagę na ich szczególne znaczenie i specyfikę: po 570 latach od pokoju w Namysłowie (1348 r.) polskość na Śląsku, mimo germanizacji, była tak żywa, że polscy Ślązacy gotowi byli przelać krew, żeby się połączyć z Polską.

W tym sensie powstania śląskie wyróżniają się spośród innych powstań polskich, które miały miejsce na ziemiach wchodzących do 1795 r. w skład I Rzeczypospolitej. Podbój większości Śląska w latach 1740–1763 przez Prusy i oderwanie ich od Korony Królestwa Czech Habsburgów rozpoczęły zabory pozostałych ziem, zamieszkałych przez ludność polską, a bez zaboru Śląska, Pomorza Gdańskiego i Wielkopolski w 2 połowie XVIII w. militaryzm junkrów i biurokracji Prus nie miałby demograficznych i gospodarczych podstaw mocarstwowości. Dlatego oderwanie od Niemiec Śląska Opawskiego (przez Czechosłowację), a w wyniku powstań śląskich części Śląska Górnego – było pierwszym etapem procesu cofania odwiecznego, germańskiego „drang nach osten”. Dokonał tego śląski lud: chłopi i robotnicy nauczeni solidnej pracy, dbania o rodzinę, trwania przy wierze przodków, ale wyszkoleni w armii pruskiej. (…)

Roman Adler zachęcił uczestników spotkania, aby zmobilizowali swoje rodziny i znajomych do sprawdzenia, czy w ich domach nie zachowały się dokumenty dotyczące powstańców śląskich. Wskazał możliwe sposoby podtrzymywania pamięci o nich. (…)

W drugiej części spotkania uczestnicy przy muzyce mogli wziąć udział w konkursie na temat powstań śląskich i zatańczyć, kultywując najlepsze tradycje patriotycznych spotkań na Śląsku.

Cały artykuł Stanisława Floriana pt. „Cześć pamięci Powstańców Śląskich” znajduje się na s. 8 grudniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 66/2019, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Następny numer naszej Gazety Niecodziennej znajdzie się w sprzedaży 23 stycznia 2020 roku!

Artykuł Stanisława Floriana pt. „Cześć pamięci Powstańców Śląskich” na s. 8 grudniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 66/2019, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Akademia po Szychcie: Towarzystwo Górniczo-Przemysłowe „Saturn” SA na orbicie imperiów słynnych Lodzermenschów

Pamięć o tym, czym były kopalnie „Saturn”, „Jowisz” i „Mars” dla wielu pokoleń mieszkańców miejscowości, zobowiązuje do popularyzacji wiedzy o twórcach ich przeszłości i przywrócenia im świetności.

Anna Binek-Zajda

Okraszony archiwalnymi fotografiami wykład wpisujący się w trwający Rok Jubileuszu 100-lecia odzyskania przez Polskę Niepodległości był znakomitą okazją do poznania minionych dziejów Towarzystwa Górniczo-Przemysłowego „Saturn”, mającego swą siedzibę w Czeladzi, którego głównymi akcjonariuszami byli potężni łódzcy fabrykanci z niemieckim rodowodem. (…)

Współudział finansowy łódzkiej rodziny Scheiblerów – posiadającej pakiet kontrolny akcji i której przedstawiciel Karol Wilhelm II Scheibler sprawował przez wiele lat funkcję prezesa Rady Zarządzającej, a u schyłku życia prezesa Rady Nadzorczej Towarzystwa „Saturn”, w tworzeniu oraz wspieraniu wszelkich inicjatyw służących ochronie zdrowia, kulturze, oświacie, potrzebom religijnym współobywateli – należy traktować jako zjawisko zasługujące na trwały szacunek.

Kopalnia Saturn | Fot. ze zbiorów Muzeum Kopalni Saturn w Czeladzi

Kiedy 1 października 1900 r. swą działalność rozpoczynało Towarzystwo Akcyjne Górniczo-Przemysłowe „Saturn”, nawiasem mówiąc, powstałe jako drugie w Królestwie Polskim po Warszawskim Towarzystwie Kopalń Węgla i Zakładów Hutniczych wyłącznie w oparciu o kapitał krajowy, w dziejach kopalni „Saturn” pozostającej do 1914 r. największym zakładem w ramach struktury organizacyjnej Towarzystwa otwierał się równocześnie nowy rozdział charakteryzujący się intensywnym rozwojem technicznym. (…)

W przeciągu trzeciej i czwartej dekady XX w. stopniowo powiększał się majątek przedsiębiorstwa, którego znaczny stan posiadania kwalifikował go do grupy największych spółek kapitałowych w skali II Rzeczpospolitej. Własnością Towarzystwa były między innymi: liczne koncesje na wydobywanie węgla kamiennego wchodzące w skład kompleksów eksploatowanych przez kopalnię „Saturn”, zbudowana od podstaw w latach 1908–1912 kopalnia „Jowisz” w Wojkowicach Komornych oraz zakupiona w 1919 r. kopalnia „Alma”, której nazwę przemianowano na „Mars”, fedrująca w Łagiszy; nadania górnicze na rudę żelazną, galman i błyszcz ołowiu, Cegielnia „Rogoźnik” w Rogoźniku, Cementownia „Saturn” oraz Wytwórnia Wyrobów Cementowych w Wojkowicach Komornych, majątki ziemskie w powiecie będzińskim, leśnictwa – Gorenice w powiecie olkuskim, Sączów-Rogoźnik w powiecie będzińskim, Kamienica i Szczawa w powiecie limanowskim. (…)

Elektrownia przy kopalni Jowisz | Fot. jw.

Robotnicy pracujący na rzecz Towarzystwa „Saturn” zazwyczaj rekrutowali się z miejscowej ludności, której niewielkie skrawki jałowej ziemi nie zapewniały minimum utrzymania. Bieda w połączeniu z brakiem kwalifikacji oraz trudnościami w przystosowaniu się do odmiennych warunków egzystencji na ogół spychały tych ludzi na najniższe szczeble hierarchii zawodowej i społecznej. Dopiero adaptacja do nowych warunków życia oraz pracy umożliwiała akces do grona prawdziwych – wykwalifikowanych – robotników, pozwalając z czasem wydobyć się z nędzy. To tej właśnie grupie pracowników podejmujących zatrudnienie z nadzieją na odmianę losu kopalnia jawiła się jako prawdziwa ziemia obiecana.

Cały artykuł Anny Binek-Zajdy pt. „Towarzystwo Górniczo-Przemysłowe „Saturn” SA na orbicie imperiów słynnych Lodzermenschów” znajduje się na s. 12 listopadowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 53/2018.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Dzięki prenumeracie na www.kurierwnet.pl otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu w cenie 4,5 zł.

Artykuł Anny Binek-Zajdy pt. „Towarzystwo Górniczo-Przemysłowe „Saturn” SA na orbicie imperiów słynnych Lodzermenschów” na s. 12 listopadowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 53/2018

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego