Dobre wzorce II Rzeczpospolitej. Skuteczna reforma walutowa i inne głębokie reformy gospodarcze Władysława Grabskiego

Reforma walutowa była jedną z wielu zmian wprowadzonych przez rząd, który działał przez niepełne dwa lata. Nie korzystała z pomocy międzynarodowej i została oparta wyłącznie na zasobach krajowych.

Lech Rustecki

Sytuacja ekonomiczna bezpośrednio przed powołaniem Grabskiego na premiera była bardzo poważna. Władze decydowały się na dodruk pieniędzy, bo wydatki budżetowe znacznie przekraczały dochody. Trzeba było spłacać pożyczki zagraniczne, a kolejne pożyczki były zaciągane. Równocześnie znacznie spadła wartość marki polskiej. To wszystko spowodowało, że wcześniejsza inflacja przekształciła się w hiperinflację, a gospodarka polska nie mogła działać efektywnie. W efekcie nastąpił kryzys skarbu państwa, pojawiły się bankructwa, wzrost bezrobocia i negatywne nastroje społeczne. Gdy rząd Wincentego Witosa wprowadził stan wyjątkowy, wybuchł strajk generalny i sytuacja uległa dalszemu pogorszeniu. W końcu premier Witos podał się do dymisji.

Trzy dni później, 17 grudnia 1923 roku prezydent Stanisław Wojciechowski powierzył Władysławowi Grabskiemu, wybitnemu ekonomiście, politykowi endecji, doświadczonemu urzędnikowi i członkowi kilku wcześniejszych rządów, misję utworzenia rządu. Po dwóch dniach rząd był gotowy, a premier Grabski objął także tekę ministra skarbu.

Powstał rząd pozaparlamentarny, składający się z ekspertów niezwiązanych blisko z poszczególnymi partiami politycznymi, ale premier starał się zapewnić mu trwałą podstawę polityczną, bo planowane reformy potrzebowały solidnego zaplecza. Ekspercki rząd Grabskiego miał być odpowiedzią na niestabilną sytuację polityczno-gospodarczą, która doprowadziła do tego, że jego rząd był 12 gabinetem w ciągu 5 lat od odzyskania przez Polskę niepodległości.

Następnego dnia po powołaniu rządu w przemówieniu sejmowym Władysław Grabski zapowiedział szybkie zrównoważenie budżetu, reformę walutową oraz wprowadzenie prawa, które umożliwiłoby rządowi przez rok wydawanie dekretów z mocą ustawy. Reformy gospodarcze stały się priorytetem, a rozwiązanie innych problemów odłożono na później. (…) Postanowił przeprowadzić reformę skarbową wraz z walutową i nie czekać na wcześniejsze zrównoważenie budżetu oraz usunięcie przyczyn inflacji, co było częścią pierwotnego planu. (…)

Stworzono stanowisko Nadzwyczajnego Komisarza Oszczędnościowego, który miał zarządzać redukcją wydatków administracyjnych. Udało się zwolnić 29 tys. pracowników państwowych, ale nie powiodła się próba likwidacji Ministerstwa Robót Publicznych. (…)

Równolegle do reformy skarbowej trwała reforma walutowa. Pierwszym jej celem była stabilizacja marki polskiej, jako że w kraju panowała hiperinflacja. W 1924 roku przeprowadzono interwencję giełdową o wartości 2,5 mln dolarów. Gdyby porównywalna interwencja miała miejsce w roku 2016, jej wartość mogłaby osiągnąć nawet pół miliarda dolarów. Kurs marki udało się ustabilizować na poziomie, który przekonał obywateli o skuteczności reformy. (…)

Równocześnie trwały przygotowania do wprowadzenia złotego, co zresztą planowano już kilka lat wcześniej. Banknoty nominowane w złotych zamówiono jeszcze w 1919 roku i czekały w skarbcu Polskiej Krajowej Kasy Pożyczkowej (PKKP), czyli banku emisyjnego, powołanego w 1916 roku przez niemieckie władze okupacyjne w Generalnym Gubernatorstwie Warszawskim i zlikwidowanego w 1924 roku (zastąpił go Bank Polski).

Bank Polski został utworzony w formie spółki akcyjnej, co miało zapewnić jego niezależność od rządzących. W wyniku subskrypcji akcji powstał bardzo rozdrobniony akcjonariat – 150 tys. ze 176 tys. akcjonariuszy posiadało do dwóch akcji, a Skarb Państwa był właścicielem tylko 1% udziałów.

28 kwietnia 1924 roku Bank Polski przeprowadził emisję złotego polskiego. Wcześniejsza hiperinflacja doprowadziła do sytuacji, w której marki polskie wymieniano na złote w relacji 1,8 mln marek za złotego.

Złoty był do 1939 roku walutą w pełni wymienialną – o stabilnym kursie wymiany. Pokrycie jego emisji w złocie (ang. gold exchange standard) zapewniono poprzez ustalenie stałego kursu wymiany złotego do amerykańskiego dolara, jako że waluta USA miała pełne pokrycie w złocie. Kurs został ustalony na 5,18 złotego za jednego dolara. (…)

Ważnym elementem reform rządu Władysław Grabskiego była konsolidacja bankowości państwowej. Grabski był liberałem, ale uważał, że po latach inflacji państwowe banki są potrzebne do odbudowy kredytu długoterminowego, który miał wspierać odbudowującą się gospodarkę, zapewniając finansowanie firm państwowych i prywatnych, inwestycji samorządowych, a także budownictwa mieszkaniowego.

W związku z tym kilka osłabionych przez inflację banków państwowych wzmocnił i przekształcił w trzy instytucje: Państwowy Bank Rolny, Pocztową Kasę Oszczędności i Bank Gospodarstwa Krajowego. Kredyt długoterminowy przyjmował najczęściej formę listów zastawnych, obligacji komunalnych, kolejowych i bankowych czy pożyczek dla samorządów.

Elementem porządkowania życia gospodarczego miało być prawo bankowe uchwalone w grudniu 1924 roku. Jego wejściu w życie przeszkodził kryzys bankowy 1925 roku.

W czerwcu 1924 roku Sejm wysłuchał sprawozdania premiera Grabskiego i udzielił mu dalszych pełnomocnictw do kontynuowania reform. Poparcie rządu w Sejmie było na tyle słabe, że Grabski zastanawiał się nad dymisją. Postanowił jednak pozostać na stanowisku, czując się odpowiedzialnym za doprowadzenie do końca nieukończonego jego zdaniem procesu sanacji gospodarczej. (…)

Cały artykuł Lecha Rusteckiego pt. „Głębokie reformy gospodarcze Władysława Grabskiego” znajduje się na s. 10 październikowego „Kuriera Wnet” nr 40/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 36 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Lecha Rusteckiego pt. „Głębokie reformy gospodarcze Władysława Grabskiego” znajduje się na s. 10 październikowego „Kuriera Wnet” nr 40/2017, wnet.webbook.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Państwo i przedsiębiorca jako partnerzy? Konstytucja Biznesu ma zastąpić ustawę o swobodzie działalności gospodarczej

Projekty przepisów wprowadzających zakładają nowelizację ponad 200 ustaw. Czy wicepremierowi Morawieckiemu uda się odmienić złe stereotypy: państwa – łupieżcy i przedsiębiorcy – kombinatora?

Lech Rustecki

Pod koniec marca 2016 roku wicepremier Mateusz Morawiecki zapowiedział „dobre prawo, które będzie ułatwiało rozwój przedsiębiorczości” i powołał zespół, który wsparł Ministerstwo Rozwoju w opracowaniu ustawy, która ma w praktyce wprowadzić nową jakość w relacjach państwo – przedsiębiorca, opartych o realne partnerstwo. Projekt, w ramach którego powstał projekt ustawy, został nazwany „Konstytucją Biznesu”.

18 listopada 2016 r. wicepremier Morawiecki przedstawił Konstytucję Biznesu, która składa się z pakietu ustaw, ale jej sercem jest zapowiadana ustawa Prawo przedsiębiorców, które zastąpi obowiązującą od 2004 r. i nowelizowaną już ponad 80-krotnie ustawę o swobodzie działalności gospodarczej. (…)

Prawo przedsiębiorców zawiera przepisy wprowadzające zasady, które mają wnieść nową jakość w relacjach przedsiębiorcy z państwem. Wśród najważniejszych Ministerstwo Rozwoju wskazuje na cztery:

1.      co nie jest prawem zabronione, jest dozwolone (przedsiębiorca może prowadzić biznes w sposób wolny, jeśli nie łamie wyraźnych zakazów lub ograniczeń);

2.      domniemanie uczciwości przedsiębiorcy (przedsiębiorca nie musi udowadniać swojej uczciwości, wątpliwości co do okoliczności konkretnej sprawy będą rozstrzygane na korzyść przedsiębiorcy);

3.      przyjazna interpretacja przepisów (niejasne przepisy będą rozstrzygane na korzyść przedsiębiorców);

4.      zasada proporcjonalności (urząd nie może nakładać na przedsiębiorcę nieuzasadnionych obciążeń, np. nie będzie mógł żądać dokumentów, którymi już dysponuje).

Ustawa ma wprowadzić działalność nierejestrowaną. Nawet systematyczna działalność, ale nieprzynosząca przychodów wyższych niż 50% minimalnego wynagrodzenia miesięcznie, nie będzie uznawana za działalność gospodarczą i będzie zwolniona z wymogu rejestracji lub płacenia comiesięcznych składek.

Osoby, które zarejestrują działalność gospodarczą, przez pierwsze pół roku nie będą musiały płacić składek na ubezpieczenie społeczne, a następnie będą mogły wybrać, tak jak dotychczas, tzw. mały ZUS i przez 2 lata płacić składki w obniżonej wysokości.

Za zgodą przedsiębiorcy niektóre sprawy urzędowe będą mogły być załatwione za pomocą telefonu lub poczty elektronicznej, a nie, jak do tej pory, w oficjalnym piśmie wydrukowanym na papierze i poświadczonym własnoręcznym podpisem.

Urzędy mają wydawać „objaśnienia przepisów” pisane prostym językiem. Przedsiębiorcy, którzy się do nich zastosują, będą chronieni podczas kontroli.

Ustawa ma wprowadzić liczne uproszczenia dotyczące podatków. Prawo przedsiębiorców zlikwiduje wiele obowiązków dokumentacyjnych i informacyjnych w zakresie podatków dochodowych. Uproszczenie i dookreślone zostaną zasady rozliczania kosztów uzyskania przychodu, które są jedną z najczęstszych przyczyn sporów pomiędzy podatnikami a urzędami skarbowymi.

Podatki lokalne będzie można rozliczać elektronicznie za pomocą ujednoliconych wzorów formularzy (podatek od nieruchomości, rolny i leśny). Dziedziczenie udziałów w spółce nie będzie wymagało płacenia podatku od spadków i darowizn. Sprawozdania finansowe firmy będą musiały przechowywać 5 lat, a nie, jak dotychczas, bezterminowo.

Przepisy wprowadzające ustawę Prawo przedsiębiorców oraz niektóre inne ustawy z pakietu „Konstytucji Biznesu” będą nowelizować ponad 200 ustaw. Przewidywany termin wejścia w życie Prawa przedsiębiorców to wrzesień 2017 r.

Cały artykuł Lecha Rusteckiego pt. „Państwo i przedsiębiorca w relacji partnerskiej?” można przeczytać na s. 15 majowego „Kuriera Wnet” nr 35/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Lecha Rusteckiego pt. „Państwo i przedsiębiorca w relacji partnerskiej?” na s. 15 „Kuriera Wnet” nr 35/2017, wnet.webbook.pl

Ponad 2 mln Polaków nie radzi sobie ze spłatą długów w terminie. Powodem są restrykcyjne regulacje czy lekkomyślność?

Ci, którzy chcą być zamożni, powinni uwolnić się od wszelkich długów. Nie pożyczajmy też pieniędzy, gdy nie posiadamy oszczędności, bo nasza sytuacja zawodowa i dochody nigdy nie są pewne.

Lech Rustecki

Istnieją wprawdzie powody, dla których wzięcie kredytu jest usprawiedliwione (choroba w rodzinie, kwestie mieszkaniowe, inwestycja w podwyższenie kwalifikacji zawodowych), ale wymaga to rozsądku i dobrego rozplanowania spłaty. Przed podjęciem decyzji powinniśmy także zapoznać się z siedmioma podstawowymi zasadami dotyczącymi zadłużania się, a potem ich przestrzegać. (…)

Niemal 15,2 mln Polaków jest zadłużonych w sektorze bankowym i firmach pożyczkowych – ta liczba odpowiada blisko 2/3 Polaków w wieku produkcyjnym. Wartość zadłużenia osób posiadających kredyt w bankach i spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych (SKOK-ach) na koniec 2016 roku wyniosła 565,60 miliarda złotych, czyli równowartość ok. 1/3 PKB w 2016 r. (…)

Raport „InfoDług” definiuje profil osoby, która przestała spłacać długi w terminie. Aktualnie jest to mężczyzna w wieku od 35 do 44 lat, mieszkaniec Śląska. Właśnie z tego regionu Polski pochodzi najwięcej, bo ponad 14% osób nieterminowo regulujących zobowiązania. Średnie zaległe zobowiązanie takiego statystycznego Polaka wynosi 26 367 zł. Osoba ta częściej ma problem ze spłatą rachunków i alimentów niż kredytów. Kredyty znajdują się na dalszym planie, choć również odgrywają znaczącą rolę. W zaległościach kredytowych osobom w wieku 35-44 lat dorównują Polacy, którzy ukończyli 65 rok życia. (…)

Polacy często zaczynają się mierzyć z problemem nadmiernego zadłużenia dopiero w sytuacji, gdy są już „przyparci do muru” przez firmę windykacyjną, mają zablokowany rachunek lub wezwanie komornicze.

Cały artykuł Lecha Rusteckiego pt. „Ponad 2 mln Polaków nie płaci w terminie” można przeczytać na s. 19 kwietniowego „Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Lecha Rusteckiego pt. „Ponad 2 mln Polaków nie płaci w terminie” na s. 19 kwietniowego „Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl

Krótka historia złotego pieniądza. Pierwsza moneta (ze stopu złota i srebra – electrum) pojawiła się w VII w. przed Chr.

Złoto z banków prywatnych trafiło do skarbca banku centralnego, a ludzie w zamian dostali banknoty i przestali korzystać ze złotych monet, chociaż nadal gromadzono je jako ochronę posiadanego majątku.

Lech Rustecki

Pieniądz jest towarem powszechnie wykorzystywanym jako środek płatniczy, który rozwiązuje problemy związane z barterem, czyli bezpośrednią wymianą użytecznych towarów i usług. Jeśli A ma komputer na sprzedaż, a B – samochód, to w jaki sposób dokonają wymiany, skoro A potrzebuje telewizora? Pieniądz umożliwia wymianę pośrednią – sprzedaż produktu nie za towar, którego potrzebujemy, lecz za inny, który następnie wymienimy na ten właściwy. (…)

Wolny rynek eliminował nieuczciwe mennice i dopiero, gdy pojawił się monopol na bicie monet, konkurencja przestała działać i brakowało mechanizmu, który mógłby powstrzymać „psucie monety”, polegające bądź na stopniowym obniżaniu zawartości szlachetnego kruszcu w monecie bądź na zmniejszaniu jej ciężaru.

W wyniku psucia monety zwiększała się liczba monet wyprodukowanych z tej samej ilości kruszcu, co nieuchronnie prowadziło do wzrostu cen, czyli inflacji. Dodatkowo na rynku istniały dwa rodzaje pieniądza o tej samej randze prawnej, ale jeden z nich był postrzegany jako lepszy (ten o wyższej zawartości kruszcu) i podlegał gromadzeniu, czyli tezauryzacji, a ten „gorszy” pozostawał w obiegu. Ta zasada, znana powszechnie jako „gorszy pieniądz wypiera lepszy”, została odkryta przez Mikołaja Kopernika i Thomasa Greshama, a przez ekonomistów nazywana jest prawem Kopernika-Greshama. (…)

W grudniu 2016 roku złoto wchodzące w skład aktywów rezerwowych Narodowego Banku Polskiego zostało wycenione na ponad 16 miliardów złotych. Ta wartość, przyjmując kursy złota i walut z grudnia, odpowiada nieco ponad 100 tonom złota lub 8 tysiącom 400-uncjowych sztabek standardu good delivery, które są podstawową jednostką rozliczeniową w międzynarodowym i międzybankowym obrocie złotem. To złoto jest nazywane monetarnym i stanowi część rezerwy kruszcowej Polski.

W tym samym czasie łączna wartość monet i banknotów w obiegu pozabankowym oraz pieniędzy na rachunkach płatnych na żądanie wyniosła osiemset piętnaście miliardów trzysta dziesięć milionów sto tysięcy złotych. Gdyby wymienić te pieniądze na złoto po aktualnym kursie, otrzymalibyśmy 5250 ton tego metalu, czyli blisko 422 tysiące 400-uncjowych sztabek złota. Tyle kruszcu powinno znajdować się w bankowych skarbcach w systemie pieniężnym opartym na klasycznym standardzie złota, w którym masa żółtego metalu definiuje wartość jednostki waluty, a pieniądz papierowy jest w pełni wymienialny na złoto.

Obecnie żaden kraj nie korzysta ze standardu złota, ale państwa posiadają złoto monetarne jako jeden z wielu elementów określających wartość walut. (…)

15 sierpnia 1971 roku prezydent Nixon ogłosił odejście od złota, gdy europejskie banki centralne zagroziły, że wymienią znaczną część swoich ogromnych zasobów dolarowych na złoto.

W ten sposób historia pieniądza wymienialnego na złoto dobiegła końca. Został zerwany nawet ten niewielki związek ze złotem, utrzymywany po roku 1933. Nastała era pieniądza fiducjarnego (łac. fides – wiara), który nie ma pokrycia w złocie, a jego wartość opiera się na zaufaniu do emitenta.

Cały artykuł Lecha Rusteckiego pt. „Krótka historia złotego pieniądza” można przeczytać na s. 17 marcowego „ Kuriera Wnet” nr 33/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Lecha Rusteckiego pt. „Krótka historia złotego pieniądza” na s. 17 marcowego „ Kuriera Wnet” nr 33/2017, wnet.webbook.pl

 

Jeszcze tylko 8 mld zł i polski dług publiczny osiągnie bilion złotych. Czy już przekroczyliśmy próg bezpieczeństwa?

Polski dług publiczny zamieniony na banknoty jednodolarowe wystarczyłby do oplecenia kuli ziemskiej 945 razy, a gdyby ułożyć te banknoty jeden na drugim, powstałaby stos wysoki na 26,498 kilometrów.

Lech Rustecki

Dług naszego kraju to 0,35% sumy zadłużenia wszystkich 49 państw uwzględnionych w globalnym liczniku, która w przeliczeniu na złote wynosi ponad 280,5 biliona PLN.

Określenie bezpiecznego poziomu zadłużenia nie jest sprawą łatwą. Można podać przykład Rumunii i Łotwy, państw, które w 2010 roku były zagrożone bankructwem i musiały korzystać z pomocy Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Ich dług publiczny wynosił wtedy odpowiednio 29,9% PKB i 47,4% PKB (deficyt – 6,9% i 8,5%). W tym samym roku Wielka Brytania z długiem sięgającym 76,6% PKB nie miała problemu z pożyczeniem pieniędzy na sfinansowanie swojego deficytu w wysokości 9,7% PKB. Wielka Brytania posiada większą wiarygodność kredytową, ponieważ jest jednym z najbardziej rozwiniętych państw świata, które od kilkuset lat regularnie spłaca swoje długi. (…)

Polska znajduje się na 48 miejscu pod względem poziomu długu publicznego wyrażonego jako procent PKB. W pierwszej trzydziestce najbardziej zadłużonych państw znalazło się 13 z 19 krajów strefy euro. W pierwszej dziesiątce jest ich aż pięć (Grecja – 173,8% PKB, Włochy – 132,5%, Portugalia – 128,8%, Irlandia – 122,8% i Cypr – 112%). Listę „Top 10” zamykają Stany Zjednoczone, których zadłużenie przekroczyło wartość rocznego PKB tego kraju.

Stany Zjednoczone są często uznawane za najbardziej zadłużony kraj na świecie. Przodują w rankingu państw posiadających największe zadłużenie zewnętrzne (zagraniczne).

Cały artykuł Lecha Rusteckiego pt. „Na progu bezpieczeństwa” można przeczytać na s. 17 marcowego „ Kuriera Wnet” nr 33/2017, wnet.webbook.pl.

______

„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Lecha Rusteckiego pt. „Na progu bezpieczeństwa” na s. 17 marcowego „ Kuriera Wnet” nr 33/2017, wnet.webbook.pl