Goście „Poranka WNET”:
Tomasz Żak – burmistrz Andrychowa
inż. Tadeusz Bąk – ekspert ds. energetyki
Marek Karaś – członek zarządu firmy C-Gen System
Ireneusz Zyska – wiceminister klimatu
Wojciech Polak – wiceburmistrz Andrychowa
Paweł Bobołowicz – korespondent Radia WNET na Ukrainie
Prowadzący: Krzysztof Skowroński
Realizator: Mikołaj Poruszek, Karol Smyk
Inżynier Tadeusz Bąk mówi o konieczności zmian w gospodarce odpadami. Wskazuje, że mogą one posłużyć do wytwarzania dużych ilości energii. Tłumaczy na czym polega technologia zamiany wyrzucanych przez nas śmieci na gaz.
Tomasz Żak tłumaczy, że rosnące ceny energii powodują konieczność wyszukiwania nowych rozwiązań w tej materii. Informuje, że władze Andrychowa przygotowują się do implementacji rozwiązań zaplanowanych przez inż. Tadeusza Bąka. Realizacja projektu zajmie ok. 3-4 lat, a koszty wyniosą ok. 300 mln zł. Wskazuje, że ustawa o gospodarce odpadami nie spełnia swojej roli.
Marek Karaś informuje, że firma C-Gen System liczy na podjęcie współpracy z Elonem Muskiem w zakresie wykorzystania odpadów do wytwarzania zeroemisyjnej energii.
Ireneusz Zyska wskazuje, że gospodarka odpadami jest jednym z najważniejszych wyzwań środowiskowych i energetycznych stojących przed polskimi samorządami. Podkreśla, że najbliższe lata i sposób przeprowadzenia transformacji energetycznej określą to, jak rozwijać będzie się nasz kraj przez kolejne dekady. Wskazuje na to, że węgiel może być wykorzystywany w sposób.
Wojciech Polak przedstawia atrakcje turystyczne i krajobrazowe Andrychowa.
Paweł Bobołowicz mówi o szczepieniach przeciwko koronawirusowi na Ukrainie. Cały proces będzie podzielony na 5 etapów. Sytuacja epidemiczna w kraju nadal jest bardzo trudna, a epicentrami są: Kijów oraz obwód iwanofrankowski.
Posłuchaj całego „Poranka WNET”!
Alicja :
Fundusze z Unii dostaniemy albo i nie. To będzie zależało od tego, czy będziemy krajem „praworządnym”. Coraz mniej mamy do powiedzenia w kwestiach zupełnie podstawowych. Stopień asertywności tej ekipy wobec Unii jest, niestety, coraz bardziej porównywalny z czasami PRL. Miałam złudzenia, że PiS, co prawda lewicowy w kwestiach gospodarczych, będzie bardziej pryncypialny, gdy trzeba będzie bronić spraw nie mniej ważnych, a może ważniejszych, które miały być wyłączone spod kompetencji unijnych. Niestety…
Tego serwilistycznego tonu, który pobrzmiewa w wypowiedzi wiceministra Zyski nie da się słuchać, tak samo jak buńczucznych zapowiedzi premiera przed kolejnymi szczytami w Brukseli i potem informacji o kolejnym „sukcesie”. Niedobrze mi się robi, gdy słyszę o brukselskiej kasie. Mam wrażenie, że chcą nas przekonać, że gdyby nie Unia to trawa by nie rosła. Głosowałam na nich dwa razy- trzeciego razu nie będzie, nawet gdyby miała wrócić PO. Sprawę domknęła historia z amantadyną, a raczej to, co wyprawiają z amantadyną; to a propos tego, że „człowiek jest najważniejszy” (min. Zyska). Codziennie rano dzień zaczynam od informacji, ile osób zmarło i zastanawiam się, ile z nich można było uratować? Ci ludzie mają na sumieniu ludzie życie – niejedno.