Józef Skowroński analizuje mecz Anglia-Dania. Chwali postawę pokonanych Skandynawów, wskazując, że w ostatecznym rozrachunku zabrakło im przede wszystkim sił i szczęścia. Kluczowym fragmentem spotkania był podyktowany w dogrywce rzut karny, którego w opinii wielu obserwatorów nie należało dyktować.
W kolejnym wydaniu audycji poruszony zostaje temat systemu VAR, który wbrew założeniom, które przyświecały jego wprowadzeniu, nie pomógł sędziemu podjąć prawidłowej decyzji i w rezultacie odgwizdany został niezasłużony rzut karny.
Były sędzia międzynarodowy Adam Lyczmański komentuje kontrowersje wokół decyzji o podyktowaniu rzutu karnego w meczu Anglia-Dania. Jak tłumaczy, sędzia VAR postąpił zgodnie z procedurami, gdyż nie dało się wykazać ponad wszelką wątpliwość błędu Danny’ego Makkeliego, głównego arbitra środowego spotkania.
W kolejnym Studio EURO Grzegorz Milko mówi o wybrykach części angielskich widzów meczu na Wembley. Komentuje też zwolnienie Stanisława Czerczesowa z funkcji selekcjonera reprezentacji Rosji.
hanzea :
Redaktorze Skowroński, można by porozmawiać o sprawiedliwości rozgrywek, a konkretniej obiektywności z którymś z wtajemniczonych działaczy Pzpz, a może po prostu z prezesem Bońkiem. W punktach:
– euro powinno zwać się euro 2020 w ANGLI
– brak gościnności ze strony organizatora(nie wpuszczanie gości kibiców)
– nieatrakcyjna i męcząca formuła z 24 zespołami zamiast 16, gdzie zachodzi duże prawdopodobieństwo zajścia w fazie pucharowej nudnego meczu tych samych drużyn z grupy przed etapem finału – prawie zaszło, gdyby Czesi wygrali z Danią
Od siebie dodam, że Harry Kaene nie umywa się do takich profesorów piłki nożnej, jak Pirlo, czy Garincha.
Pokładam nadzieje na odrodzenie się sprawiedliwości w wygranej Italii w finale.
I co pan myśli o tym że euro powinno się odbywać w kraju/regionie gdzie nie ma różnic w warunkach klimatycznych, a organizatorzy nie są uczestnikami euro.
Pytam pana, bo wiadomo że UEFA, liczy się tylko z możliwością sprzedaży jak najw.liczby biletów, i wspieraniem zainteresowania piłką w krajach/ligach gdzie już się zbija największe sumy pieniędzy(najb.liga angielska). Skończyłyby się przewidywalne statystycznie w 90% wygrane gospodarzy turnieju?