Goście Popołudnia WNET:
Ryszard Czarnecki – europoseł PiS;
Michał Kołodziejczak – lider Agrounii;
dr Mariusz Patey – publicysta, dyrektor Instytutu im. prof. Romana Rybarskiego;
Magdalena Czarnik – Stowarzyszenie Rodzice Chronią Dzieci.
Prowadzący: Jaśmina Nowak
Realizator: Marcin Głos
Ryszard Czarnecki komentuje negocjacje nt. polityki klimatycznej UE. Ocenia założenia tej polityki jako próbę osłabienia konkurencyjności gospodarczej Polski. Polityk ocenia, że cele polityki klimatycznej UE są dla Polski niemożliwe do zrealizowania.
Gość „Popołudnia WNET” mówi również o wczorajszej debacie Parlamentu Europejskiego nt. stanu praworządności w Polsce.
Michał Kołodziejczak mówi o konieczności „odparcia ataku Zjednoczonej Prawicy na rolników”. Tym mianem rolnicy określają plany likwidacji hodowli zwierząt na futra i uboju rytualnego: PiS uważa, że ma monopol na mądrość i władzę. Lider Agrounii przestrzega, że te gałęzie gospodarki zostaną przeniesione do krajów, gdzie zwierzęta traktowane są znacznie gorzej.
Gość „Popołudnia WNET” stwierdza, że nikt tak nie zjednoczył rolników, jak obecny rząd. Dzisiaj w Warszawie odbywa się protest przeciwników tzw. „piątki dla zwierząt”. Jak zapowiada Michał Kołodziejczak: Za tydzień będzie nas jeszcze więcej.
Rozmówca Jaśminy Nowak piętnuje sposób, w jaki władza chce przeprowadzić likwidację zwierząt na futra. Wskazuje, że w innych państwach UE tego typu przepisy wprowadzano z długim okresem przejściowym.
Dr Mariusz Patey wskazuje, że Zjednoczona Prawica planując likwidację hodowli zwierząt na futra uderza w ogromną gałąź polskiej gospodarki. Publicysta przestrzega przed wykonywaniem takich działań w obliczu kryzysu gospodarczego, z jakim mamy obecnie do czynienia.
Magdalena Czarnik ze Stowarzyszenia Rodzice Chronią Dzieci opowiada o sporze, w którym prof. Małgorzata Fuszara oskarżyła Stowarzyszenie Rodzin Wielodzietnym Warszawy i Mazowsza o zniesławienie, w związku z listem, jakie stowarzyszenie wystosowało do dyrektorów szkół przestrzegając przed tzw. edukacją antydyskryminacyjną. Obecnie sędzia rozeznaje sprawę i przesłuchiwani są rodzice oraz członkowie stowarzyszenia, którzy podawali przykład publikacji odsyłającej do wystawy zorganizowanej w jednym z warszawskich gimnazjum, gdzie przedstawiono „obsceniczne zdjęcia seksu gejowskiego” i tym podobne. Gość Popołudnia Wnet podkreśla, że po pierwszej rozprawie miała nadzieje, ze pani sędzi zależy na tym, aby dowiedzieć się, czym polega ta edukacja dyskryminacyjna, ale dzisiejsza rozmowa przebiegała już bez kamer i „bez obiektywizmu”.
