„Czyja będzie Polska?” 29. rocznica „nocnej zmiany”

29 lat temu, w nocy z 4 na 5 czerwca 1992 r., Sejm odwołał rząd premiera Jana Olszewskiego. Jedną z przyczyn tego wydarzenia było wykonanie sejmowej uchwały lustracyjnej.

Szef  MSW Antoni Macierewicz przesłał do parlamentu listę ponad 60 osób, których nazwiska figurowały w archiwach jako tajnych współpracowników Służby Bezpieczeństwa. Wśród nich był m. in. ówczesny prezydent Lech Wałęsa.

Spis był tajnym dokumentem, lecz jego zawartość szybko trafiła do parlamentarzystów, a następnie do mediów. Nazwany listą agentów albo listą Macierewicza, spowodował gwałtowną reakcję elit politycznych.

Wniosek o wotum nieufności dla rządu zgłosił w imieniu Unii Demokratycznej, Kongresu Liberalno-Demokratycznego i Polskiego Programu Gospodarczego Jan Maria Rokita. Poparł go też Sojusz Lewicy Demokratycznej. Dodatkowo swoje poparcie dla rządu cofnął prezydent. Centroprawicowy gabinet Olszewskiego, po niespełna pięciu miesiącach pracy, został odwołany.

Zanim do tego doszło, parlament stał się miejscem dramatycznych wydarzeń. Posłowie Michał Boni i Antoni Furtak, którzy byli na liście Macierewicza, zostali odwiezieni do szpitala z objawami ataku serca. Jacek Piechota z SLD złożył wniosek do prokuratury o ściganie szefa MSW.

Prezydent Lech Wałęsa publicznie oświadczył, że „rozpoczęto w trybie nagłym akcję lustracyjną”, która stosowana wybiórczo destabilizuje państwo i przesłał do Sejmu wniosek o odwołanie premiera.

Krótko przed północą, przed decydującym głosowaniem, premier Jan Olszewski wygłosił przemówienie, w którym zadał dramatyczne pytanie: „Czyja będzie Polska?”

Jest Polska, była Polska przez czterdzieści parę lat – bo to jednak była Polska – własnością pewnej grupy. (…) Myśmy w imię własnych racji politycznych zgodzili się na pewien stan przejściowy. I zdawało się, że ten czas się skończył. Skończył się wtedy, powinien się skończyć, kiedy uzyskaliśmy władze pochodzącą z demokratycznego, prawdziwie demokratycznego wyboru. A dzisiaj widzę, że nie wszystko się skończyło, że jednak wiele jeszcze trwa i że to, czyja będzie Polska, to się dopiero musi rozstrzygnąć – powiedział wtedy Olszewski.

Wydarzenie sprzed 29 lat wspominał na antenie Radia WNET Jan Parys, który w rządzie Jana Olszewskiego był ministrem obrony narodowej. Wskazywał  na genezę wydarzeń z 4 czerwca 1992 roku.

Po odwołaniu gabinetu Jana Olszewskiego misję utworzenia kolejnego rządu otrzymał Waldemar Pawlak- 33-letni lider Polskiego Stronnictwa Ludowego. Nie udało mu się jednak zdobyć większości w Sejmie. W lipcu 1992 r. premierem została Hanna Suchocka z Unii Demokratycznej.

Źródło: portal Wnet.fm/media

A.N.

Komentarze