,,Bardzo jestem wdzięczny, że w Kościele rzymskokatolickim się odnalazłem. Dlatego, że daje mi dużą wrażliwość na drugą osobę. Budzę się rano i nie myślę o sobie, o swoich nieszczęściach, tylko o tym, że mogę komuś pomóc. To mnie ładuje i daje mi przestrzeń do tego, żeby przez to życie iść.”
Brał narkotyki, pił alkohol, był w więzieniu
