Wśród pielgrzymów wędrujących śladami św. Patryka na Croagh Patrick spotkać można przedstawicieli całego irlandzkiego społeczeństwa i rezydentów Szmaragdowej Wyspy. Są wśród nich elity, a także mrowie zwykłych obywateli, lekarze i farmerzy, kobiety i mężczyźni, dzieci i starcy, religijni mistycy i niedzielni turyści. Jak mawia gość Studia Dublin, Tomasz Szustek:
Postanowiliśmy uwiecznić tą różnorodność na fotografiach. A rezultatem tego jest książka „Atlantic Tabor. The Pilgrims of Croagh Patrick”.
W ostatnią niedzielę lipca (tzw. Reek Sunday) tłumy Irlandczyków biorą udział w pielgrzymce na górę Croagh Patrick hrabstwie Mayo na zachodzie Irlandii. W ten sposób czczona jest pamięć św. Patryka, misjonarza który w V wieku schrystianizował Zielona Wyspę. Jak głosi legenda spędził on na szczycie tej góry, poszcząc i modląc się 40 dni i nocy. Kiedy zaś schodził dół, zrzucił ze stoku dzwon co miało skutkować wypędzeniem z Irlandii węży oraz legendarnej bogini ciemnych mocy Corra.
Tomasz Szustek nie kryje fascynacji, tym co dzieje się od ponad 1 500 lat, w tej części Irlandii:
Pozornie trudno się oprzeć tej legendzie, bo w istocie dzwon zwany „Czarnym” od niepamiętnych czasów przechowywany był kaplicy na szczycie (obecnie znajduje się w muzeum Narodowym w Dublinie). Najstarsze zapiski o jego istnieniu pochodzą z 1098 roku. Naukowcy jednak wskazują na VII wiek, jako datę powstania dzwonu, czyli ok. 250 lat po misyjnym działaniu św. Patryku. A co do węży, to nigdy nie były one częścią fauny wyspy.
Jak wskazują historycy, opowieści o powiązaniach św. Patryka z tą górą miały wykorzenić pogańskie kulty, które kwitły tu przed przybyciem misji chrześcijańskich.
Jeśli więc misjonarz Patryk zawitał na szczyt świętej już wówczas góry to tylko po to, aby przejąć i schrystianizować dawne praktyki i włączyć je w nową religię, którą gorliwie zaszczepiał na wyspie.
Takie zabiegi były charakterystyczne dla jego misji. Nie używał on przemocy w rugowaniu starych wierzeń. Rozumiał pogańską, celtycką przeszłość wyspy, umiejętnie przemieniał charakter kultu na chrześcijański. Wizerunki i atrybuty dawnych bogów zastępował krzyżem.
Również i w tym przypadku św. Patryk odniósł sukces. Sakralny charakter góry został utrzymany, a praktyki kultowe, więc i pielgrzymka odbywają się już pod sztandarami wyznawców Chrystusa.
Oto pełny zapis rozmowy z Tomaszem Szustkiem, z którym rozmawiał Tomasz Wybranowski.