Czy nadzieja na normalność i perspektywy rozwoju, jakich Świętochłowice nie miały od lat, zostanie rozwiana?

Świętochłowice żartobliwie nazywane są czasem „miastem cudów”. Nie tylko ze względu na dokonania nowego prezydenta miasta, ale i dlatego, że ich były prezydent pozbawiony został nawet mandatu radnego.

Małgorzata Kowalik

Oddychające niespełnionymi oczekiwaniami i nadzieją, że w końcu ktoś spełni obietnice, którymi w latach wyborczych karmieni są mieszkańcy. Świętochłowice – bo o nich mowa – ponad rok temu uwierzyły, że zmiana jest możliwa. (…)

W pakiecie z prezydenckim fotelem Beger otrzymał wielomilionowe zaległości w spłatach należności, niedoszacowany o 30 mln budżet na oświatę, rozkopany stadion im. Pawła Waloszka, na którego remont w budżecie nie było pieniędzy… Można jeszcze długo wymieniać. Zgodnie z decyzjami Regionalnej Izby Obrachunkowej, miasto nie mogło się już zadłużać, zresztą żaden bank nie odważyłby się Świętochłowic kredytować. Begerowi pozostało jedynie zacisnąć zęby, zakasać rękawy i zmierzyć się z kolejnymi wyzwaniami.

W ciągu pół roku miasto odzyskało płynność finansową, unikając zwolnień pracowników i likwidacji instytucji sportowych i kulturalnych – a taka groźba była całkiem realna.

Podjęło też konkretne działania w celu sprowadzenia inwestorów. Ma temu służyć współpraca z województwem i Katowicką Specjalną Strefą Ekonomiczną SA, do której zobowiązali się marszałek Jakub Chełstowski, prezydent Beger i prezes KSSE, Janusz Michałek. Przed nimi największe wyzwanie – pozyskanie środków na budowę dróg dojazdowych do terenów inwestycyjnych, które są warunkiem pojawienia się dużego biznesu w małym mieście. Pod tym kątem już szkoleni są urzędnicy, którzy stanowić będą interdyscyplinarny zespół do spraw obsługi inwestorów. Miasto nie zapomina też o lokalnych przedsiębiorcach i tworzy dla nich szereg udogodnień – od powołania do życia specjalnej komórki, która będzie koordynowała współpracę z biznesem, po system zachęt i udogodnień, w tym pilotażowy program, który umożliwi wynajem lokali użytkowych na preferencyjnych warunkach. A jest o co walczyć, bo małe sklepy nie wytrzymały konkurencji z dyskontami i dykta w oknach zamiast towarów to coraz częściej spotykany widok na świętochłowickich ulicach.

O pomstę do nieba woła też stan komunalnych kamienic, które od lat – podobnie jak ich mieszkańcy – błagają o remonty. Trudno jednak podołać nawet tym najpotrzebniejszym, bo wieloletnie zaniedbania łączą się tutaj z gigantycznym zadłużeniem miejskiej spółki zarządzającej nieruchomościami. Liczba dłużników sięga blisko 3 tysięcy (!), a łączna kwota zadłużenia to prawie 60 mln zł! Mimo to walka trwa.

Zinwentaryzowano wszystkie budynki, mieszkańcy mogą zawierać ugody i odpracowywać długi, a pierwszeństwo w harmonogramie remontów przysługuje budynkom, w których czynsze regulowane są na bieżąco.

Wiele wyzwań czeka prezydenta również w innych dzielnicach. Lipiny i Chropaczów od lat cieszą się złą sławą. I od lat niewiele się z tym robi. Nie pomógł nawet lokalny program rewitalizacji, który ostatnie lata przeleżał w szufladzie. To jednak ma się zmienić. Z dokumentu wytarto kurz po to, by szlachetne idee zaktualizować i przekuć w czyn. W ciągu roku już poprawiły się statystyki bezpieczeństwa, choć jeszcze wiele jest do zrobienia – chociażby zagęszczenie sieci monitoringu. Mieszkańcy z kolei nieśmiało zaczynają się włączać w dyskusję o tym, co zrobić, żeby było lepiej. Wystarczy, że ktoś ich pyta i słucha odpowiedzi. A oni marzą o czystej i bezpiecznej okolicy, odnowionych kamienicach i o tym, żeby ich dzieci po południu, zamiast chować się po bramach przed pseudokibicami, mogły wziąć udział w zajęciach sportowych. Aby te marzenia spełnić, potrzebni są ludzie, czas i pieniądze. Ci pierwsi coraz bardziej garną się do tego, by wprowadzać zmiany. Ale to właśnie oni są niezbędni, by zacząć.

Cały artykuł Małgorzaty Kowalik pt. „Ballada o mieście, które uczy się normalnie żyć” znajduje się na s. 4 „Śląskiego Kuriera WNET” nr 68/2020, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Następny numer naszej Gazety Niecodziennej znajdzie się w sprzedaży 12 marca 2020 roku!

Artykuł Małgorzaty Kowalik pt. „Ballada o mieście, które uczy się normalnie żyć” na s. 4 „Śląskiego Kuriera WNET” nr 68/2020, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Na Górze Hugona w Świętochłowicach, w miejscu zbiorowego grobu ofiar KL Auschwitz-Eintrachthütte, ma powstać osiedle

Władze Świętochłowic z nadania PO przyczyniły się do ukrycia prawdy o miejscu niemieckich zbrodni faszystowskich, aby deweloper mógł tam wybudować (z udziałem kapitału chińskiego) domy jednorodzinne.

Stanisław Florian
(opracowanie)

W lutym i marcu 2018 r. mieszkańcy Świętochłowic oraz terenów sąsiednich miast: Chorzowa (dzielnica Batory, dawne Hajduki Górne) i Rudy Śląskiej (od strony Kochłowic i Bykowiny), oburzeni wycinką prawie półtora tysiąca drzew na zboczu Góry Hugona, rozpoczęli protesty przeciw ówczesnemu prezydentowi Świętochłowic, prominentnemu działaczowi śląskiej Platformy Obywatelskiej, byłemu asystentowi premiera Jerzego Buzka i wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej, Dawidowi Kostempskiemu, oraz jego „zaprzyjaźnionemu” deweloperowi, spółce Xenakis, której „miasto” przekazało w użytkowanie wieczyste zalesiony wówczas teren, gdzie deweloper ma wybudować osiedle domów jednorodzinnych.

Podczas przygotowań do protestu, który 12 marca po przemarszu z Góry Hugona zgromadził pod Urzędem Miejskim w Świętochłowicach – według różnych szacunków – od ponad 200 do prawie 500 osób, ludzie zainteresowani sprawą wycinki trafili na kolejną szokującą informację z historii Góry.

Podczas spotkań przygotowujących protest zaczęli sobie opowiadać wspomnienia swoich przodków o zbiorowych mogiłach ofiar obozów pracy przymusowej, które były na zboczach Góry i o których przez całe dziesięciolecia nie wolno było mówić.

Relację na ten temat można znaleźć na YouTube, na kanale lokalnego Stowarzyszenia „Genius Loci – Duch Miejsca”, które zajmuje się historią oraz kulturą Górnego Śląska. W filmie pt. Spotkania pokoleń – bez Hugon na hołda występuje gościnnie Lucjan Wodarz. Jest on geologiem. (…) Według relacji Wodarza, właśnie za obecnym cmentarzem, czyli już na obecnym terenie wycinki lub przy jej skraju, było miejsce pochówku więźniów KL Auschwitz-Eintrachthütte oraz obozu pracy przymusowej „Zgoda”. Wspomina również o powojennych nocnych ekshumacjach pod nadzorem funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa, które miały tam miejsce, a które „dla niepoznaki zasypywane były wapnem”. Mówi też o wielu innych, potwierdzonych historycznie faktach i miejscach, które znajdują się na Wzgórzu, co dodatkowo uwiarygodnia jego wskazania.

Na podstawie jego dostępnej w internecie relacji 5 marca 2018 r. inicjator i jeden ze współorganizatorów protestu przesłał do katowickiego Oddziału IPN informację o możliwości profanacji miejsca pochówku ofiar świętochłowickiego KL Eintrachthütte/podobozu KL Auschwitz, a później obozu pracy przymusowej NKWD/UBP „Zgoda” w Świętochłowicach. Pisał, że w związku z wycinką 4,5 ha lasu na Górze Hugona za cmentarzem, przekazanego przez ówczesnego prezydenta Świętochłowic w użytkowanie wieczyste deweloperowi na budowę osiedla domków jednorodzinnych, jego uwagę zwróciła informacja zawarta w filmiku o Górze Hugona dostępnym na YouTube. Prosił o sprawdzenie, czy są dokumenty potwierdzające ten fakt i wyrażał obawę, że jeśli w tej chwili nie uda się tego zbadać – całkowitej zagładzie i zatarciu w pamięci następnych pokoleń ulegnie miejsce pochówku ofiar dwóch totalitaryzmów. Dlatego zwracał się z prośbą o natychmiastowe podjęcie interwencji na terenie wskazanym w filmie oraz o odpowiedź, czy Instytut jest zainteresowany zbadaniem i ewentualnym upamiętnieniem tego miejsca męczeństwa.

W informacji katowickiej redakcji TVP3 o świętochłowickim marszu 12 marca 2018 r. naczelnik oddziałowego Biura Badań Historycznych IPN w Katowicach Adam Dziurok powiedział, że „zachowała się jedna relacja, która mówi o pochówkach, masowych grobach na Górze Hugona, ale nie wskazuje, że to było na cmentarzu, czy też poza obrębem cmentarza. Do tej pory nie spotkaliśmy informacji, żeby pochówków dokonywano poza obrębem cmentarza. Ta informacja jest nowa, wymaga dalszych badań, sprawdzenia; czym będziemy się zajmować”. Po tej wypowiedzi mieszkańcy Świętochłowic i okolic Góry Hugona spodziewali się podjęcia przez katowicki IPN badań terenowych i podania do publicznej wiadomości ewentualnych wyników „sprawdzenia”… W ten sposób interpretowali nawet odwierty, których ślady odkrywali wiosną i latem 2018 r. na terenie wyciętego przez spółkę Xenakis lasu.

Na fali oczekiwań związanych z wyjaśnieniem tej sprawy część świętochłowiczan poparła w jesiennych wyborach samorządowych kandydaturę prezesa Stowarzyszenia „Przyjazne Świętochłowice” Daniela Begera, który szedł na czele marcowego protestu i osobiście złożył w Urzędzie Miasta odczytane pod nim postulaty dotyczące Góry Hugona.

Dzięki temu poprzedni prezydent D. Kostempski, który wywołał konflikt społeczny wokół Góry, niespodziewanie przegrał z nim w II turze wyborów nieznaczną liczbą 122 głosów. Niestety ani w trakcie kampanii wyborczej, ani po jej zakończeniu ludzie nie doczekali się informacji o wynikach dalszych badań katowickiego IPN w sprawie pochówków na terenie wyciętego przez dewelopera lasu na Górze Hugona.

W tej sytuacji, po kolejnych nagabywaniach przez osoby zainteresowane sprawą, niejako w rocznicę protestu przeciw wycince lasu na Górze Hugona, jego inicjator i współorganizator ponownie zwrócił się do katowickiego IPN w tej sprawie. Nawiązując do wypowiedzi naczelnika Dziuroka z 12 marca 2018 r., napisał: „zapytywany przez mieszkańców okolic Góry Hugona w Świętochłowicach, w sytuacji, gdy Stowarzyszenie Przyjazne Świętochłowice po wygraniu samorządowych wyborów prezydenckich przez Daniela Begera zaniechało dalszych starań o wyjaśnienie tej sprawy – zwracam się do Pana z uprzejmą prośbą o przekazanie informacji, czy zostały dokonane dalsze ustalenia, poza wspomnianą relacją ustną, dotyczące miejsc pochówku ofiar KL Auschwitz-Eintrachthütte oraz obozu pracy przymusowej Zgoda na terenie wyrobiska po kamieniołomie przyległym od zachodu do cmentarza przy ul. Wiśniowej w Świętochłowicach”. Odpowiedź z 13 marca 2019 r. była krótka i lakoniczna: „Szanowny Panie, nie dokonałem żadnych dodatkowych ustaleń odnośnie pochówków ofiar obozu Zgoda w okolicy Góry Hugona w Świętochłowicach”.

W tym miejscu trzeba przypomnieć o tym, co się działo na Górze Hugona w Świętochłowicach i w jej otoczeniu w trakcie II wojny światowej oraz po jej zakończeniu.

Podczas niemieckiej okupacji faszystowskiej wybudowaną na jej szczycie w 1937 r. dzięki polskiemu Zjednoczeniu Górniczo-Hutniczemu platformę szybowcową Niemcy wykorzystali na stanowisko artylerii przeciwlotniczej (można je oglądać do dziś) dla obrony przed bombardowaniami pobliskich hut, kopalń i zakładów przemysłowych. Do obsługi żołnierzy stanowiących załogę tej baterii wykorzystywano najpierw robotników przymusowych z pobliskich obozów pracy przy kopalni „Polska” (przemianowanej przez Niemców ponownie na „Deutschland”), zakładach metalurgicznych „Zgoda” (przemianowanych znów na „Eintrachthütte”), czy z hut „Florian” (przemianowanej na Falva) i „Batory” (przemianowanej na Bismarckhütte).

W tym celu na stokach Góry – według relacji świadków – powstały tymczasowe obozy, w których przebywali również przymusowi robotnicy z kopalni „Polska” („Deutschlad”), a przy dróżce obok cmentarza (dziś w pobliżu ul. Wiśniowej) – więźniowie żydowscy. W jednym z największych obozów pracy przymusowej (Grosslager) przy Hucie „Florian” („Falva”) w Świętochłowicach wykonywało niewolniczą pracę 1376 robotników przymusowych. W Świętochłowicach działał też obóz jeniecki „Rüstungslager Eintrachthütte”. Według zestawienia statystycznego „Kӧnigs- und Bismarckhütte” z czerwca 1944 r. – w Hucie „Batory” („Bismarckhütte”) pracowało w tym miesiącu 1260 jeńców i 856 tzw. obcokrajowców, czyli robotników przymusowych, z których większość stanowili tzw. Ostarbeiter, którzy pochodzili ze Wschodu. Według stanu na 17 stycznia 1945 r., pozostało ich już tylko 192…

Przy należącej do koncernu Berghütte hucie „Zgoda” („Eintracht”) działał obóz pracy przymusowej dla Żydów. Według lokalnych przekazów wielu z nich znalazło śmierć w kamieniołomie za cmentarzem. Jego wyrobisko, wbrew prawdzie, jest dziś na polecenie ex-prezydenta Świętochłowic D. Kostempskiego oznakowane na tablicy ścieżki edukacyjnej jako największe wyrobisko „po eksploatacji węgla kamiennego”…

W ten sposób władze Świętochłowic z nadania Platformy Obywatelskiej, tuż przed przegranymi wyborami samorządowymi przyczyniły się do ukrycia prawdy o miejscu niemieckich zbrodni faszystowskich na więźniach żydowskich, polskich i śląskich, aby na tym miejscu zaprzyjaźniony z nimi deweloper mógł wybudować (z udziałem kapitału chińskiego) osiedle domów jednorodzinnych. (…)

Cały artykuł Stanisława Floriana pt. „O Górze Hugona w Świętochłowicach i grobach ofiar KL Auschwitz-Eintrachthütte” znajduje się na s. 2 i 3 kwietniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 58/2019, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Stanisława Floriana pt. „O Górze Hugona w Świętochłowicach i grobach ofiar KL Auschwitz-Eintrachthütte” na s. 2 i 3 kwietniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 58/2019, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego