Wybuchy w polskich sklepach w Holandii. Bielewicz: Reakcja rządu musi być szybka i silna. To nie może przejść bez echa

Jerzy Bielewicz komentuje niewyjaśnione eksplozje w trzech polskich sklepach w holenderskich miejscowościach Beverwijk, Heeswijk-Dinther i Aalsmeer.

Jesteśmy eksporterem żywności.To historia sukcesu polskiej gospodarki, że tyle eksportujemy.

Jerzy Bielewicz komentuje zaskakującą sytuację w Holandii. W Królestwie Niderlandów bowiem ucierpiał już trzeci polski sklep. Wybuchły tam ładunki wybuchowe. Zdaniem ekonomisty reakcja polskiego rządu powinna być bardzo silna. Ma to bardzo ważne znaczenie.

Nie tylko Polacy są klientami polskich sklepów.

Podkreśla, że uderza to nie tylko we właścicieli sklepów, ale w całą lokalną polską społeczność. Pyta się retorycznie, co by się działo, gdyby chodziło o wybuchy w żydowskich sklepach. Bielewicz przypuszcza, że te ładunki mogą być prowokacją bądź walką konkurentów.

W hitlerowskich Niemczech zaczynało się od wybijania szyb.

Działanie polskiego MSZ powinno być szybkie  i zdecydowane w tej sprawie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.