Antoni Żebrowski, weteran polskiego Nocnego Dywizjonu Myśliwskiego 307 „Lwowskie Puhacze” odznaczony w Argentynie

Państwo Polskie trafiło pod okupację sowiecką. Antoni Żebrowski, jak tysiące innych Polaków walczących w czasie II wojny światowej, zdecydował na dalszą tułaczkę, która doprowadziła go do Argentyny.

Gdy w marcu w Polsce Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Pan Andrzej Duda przepraszał w imieniu Polaków za decyzje, jakie w 1968 roku podejmował komunistyczny rząd ustanowiony za pomocą sowieckich bagnetów, ponad 12 tysięcy kilometrów dalej, w polskiej ambasadzie w Buenos Aires miała miejsce uroczystość ku czci lotnika Dywizjonu 307, „Lwowskich Puhaczy” – kapitana Antoniego Żebrowskiego. (…)

Pan Antoni Żebrowski podczas uroczystości odznaczenia go Krzyżem Oficerskim Odrodzenia Polski. Fot. z archiwum autora

Antoni Żebrowski urodził się 9 stycznia 1924 roku w Warszawie w rodzinie Apolinarego i Aliny z domu Wirpszo. Wojenna zawierucha doprowadziła go do Wielkiej Brytanii. Trafił tutaj najbardziej chyba „znaną” drogą: przez Rumunię i Francję w lipcu 1940 roku. Z końcem 1941 roku (18 grudnia) uzyskał maturę w Liceum Wydziału Matematyczno-Fizycznego w Szkocji. Komisję wojskową przeszedł w Londynie 22 stycznia 1942 roku, otrzymując kategorię A i skierowanie do lotnictwa. W Wielkiej Brytanii otrzymał numer ewidencyjny P-2838.

Swoją historię w jedynym polskim nocnym dywizjonie myśliwskim „Lwowskie Puhacze” rozpoczął 17 kwietnia 1942 roku. Przy okazji wspomnijmy, że pisownia nazwy dywizjonu nie jest, zdaniem Andrzeja Roberta Janczaka, autora wielu książek z dziedziny lotnictwa, wynikiem błędu ortograficznego.Nazwa ptaka, zdaniem wielu ornitologów, nie pochodzi od „puchu” jako opierzenia, lecz od wydawanego w nocy dźwięku „Puuu! Huu-Huu!” Taka pisownia została świadomie przyjęta i stosowana w nazwie 307 Lwowskiego Dywizjonu.

13 marca 1944 roku A. Żebrowski otrzymał polowy znak radioobserwatora. W czasie służby u Puhaczy wykonał od 12 października 1943 roku do 6 maja 1944 roku 3 loty bojowe dzienne (w czasie 10 h 15 min), 5 operacji dziennych (14 h 15 min), dwa loty bojowe nocne (3 h 25 min) i 5 lotów na operacje nocne (13 h 35 min).

W wyniku zdrady jałtańskiej Państwo Polskie trafiło pod okupację jednego ze swoich agresorów z września 1939 roku – Związku Sowieckiego. Antoni Żebrowski, jak tysiące innych Polaków walczących w czasie II wojny światowej, zdecydował na dalszą tułaczkę, która doprowadziła go do Argentyny.

Niedzielne uroczystości byłyby niemożliwe, gdyby nie wspólne działanie Ambasady Polskiej w Buenos Aires, Ogniska Polskiego i polsko-brytyjskiej organizacji 307 Squadron Project, która od lat przybliża społeczeństwu polskiemu i brytyjskiemu historię i chwałę jedynego polskiego nocnego dywizjonu z czasów II wojny światowej – 307 Dywizjonu Myśliwskiego „Lwowskie Puhacze”.

W trakcie uroczystości decyzją Prezydenta Polski weteran podniebnych walk o Polskę został w dowód uznania zasług dla kraju odznaczony Krzyżem Oficerskim Odrodzenia Polski. Pan Antoni odebrał Krzyż z rąk polskiego ambasadora RP w Argentynie, p. Marka Pernala, i attaché obrony, ppłk. Krzysztofa Rojka.

Cały artykuł Krzysztofa Żabierka pt. „Weteran polskiego nocnego dywizjonu myśliwskiego odznaczony w Argentynie” znajduje się na s. 7 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 46/2018, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Krzysztofa Żabierka pt. „Weteran polskiego nocnego dywizjonu myśliwskiego odznaczony w Argentynie” na s. 7 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 46/2018, wnet.webbook.pl

Na co idą pieniądze przeznaczone na resort obrony, skoro nie potrafi on uchronić przed zhańbieniem polskiego sztandaru?

Pokój ma swoją cenę, wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor.

Krzysztof Żabierek

Józef Beck wygłosił przemówienie w odpowiedzi na żądania hitlerowskich Niemiec. Powiedział: Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną. Nasza generacja na pewno na pokój zasługuje. Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata, ma swoją cenę, wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor.

W wyniku niepodporządkowania się Polski niemieckim żądaniom nastąpiła długoletnia wojna, miliony zabitych obywateli, zburzona stolica i wielomilionowe straty materialne, do dnia dzisiejszego niewyrównane.

Pomimo tych wszystkich nieszczęść, prowadząc rozmowy z weteranami tamtych walk, nie można spotkać się z opinią, że nie było sensu. Był, gdyż dzięki tym ofiarom uratowano ducha polskości i jej wartości, przekazywane z pokolenia na pokolenie.

A jak wygląda to obecnie? Posiadamy Wojsko Polskie, które zgodnie ze słowami składanej przysięgi ma strzec honoru żołnierza polskiego, kultywując tradycje naszych dzielnych żołnierzy spod Monte Cassino, Falaise czy Westerplatte. Wojsko, które jest wierne tradycjom swoich poprzedników walczących z wrogami Rzeczpospolitej.

Jednym z tych wrogów, mordującym w okrutny sposób cywilnych obywateli Polski, były oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), która realizując ludobójczy plan, dążyła do fizycznego, brutalnego wyniszczenia ludności polskiej zamieszkującej wschodnie tereny II Rzeczpospolitej. Oddziały, które obecnie uznawane są na Ukrainie za bohaterskie jednostki walczące w czasach II wojny światowej i po jej zakończeniu o wolność wielkiej Ukrainy. (…)

24 sierpnia miało miejsce w Kijowie świętowanie Dnia Niepodległości Ukrainy. W uroczystej defiladzie wziął udział oddział Wojska Polskiego (żołnierze 21. Brygady Strzelców Podhalańskich). Nie byłoby w tym nic dziwnego – cóż, polskie elity polityczne od lat mają słabość do Ukrainy, gdyby nie… obecność czerwono-czarnych flag UPA na uroczystościach, podczas których miała być odegrana nowa wersja hymnu UON (na szczęście dla honoru żołnierza polskiego nie doszło do tego skandalu). (…)

Zwykli obywatele podnoszą larum na wiadomości o niebezpieczeństwie skandalu z odegraniem nowej wersji hymnu UON w obecności Wojska Polskiego, a ministerstwo Obrony Narodowej decyduje się wysłać oddział Wojska Polskiego na obchody, o których przebiegu twierdzi, że nie ma pojęcia?

Cały artykuł Krzysztofa Żabierka pt. „Strzec honoru żołnierza polskiego. Założenia a rzeczywistość” znajduje się na s. 7 wrześniowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 39/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Krzysztofa Żabierka pt. „Strzec honoru żołnierza polskiego” na s. 7 wrześniowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 39/2017, wnet.webbook.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Leon Strzałkowski – bohater II wojny światowej. Lotnik dywizjonu myśliwskiego nocnego nr 307 – Lwowskich Puchaczy

Polski dywizjon myśliwski 307 Lwowskich Puchaczy w swoim hymnie miał zapisane słowa: „Ktoś musi spać, więc my czuwamy/I przyczajeni pośród chmur/Na obcym niebie załatwiamy/Prastary nasz rasowy spór”.

Krzysztof Żabierek

Leon Michalski ze Strzałkowa służył w 307 dywizjonie myśliwskim Lwowskich Puchaczy. Urodził się 10 kwietnia 1925 r. Po skończonej szkole powszechnej dalszą wiedzę zdobywał w Korpusie Kadetów nr 3 w Rawiczu, który zakończył maturą. 1 czerwca 1935 roku rozpoczął swoją przygodę z wojskiem. (…) Wraz z wycofującą się armią polską podążał na wschód kraju, gdzie w dniu 22 września został wzięty do niewoli sowieckiej, z której udało mu się zbiec i przedostać na Węgry. Droga do Francji, gdzie dotarł 6 listopada, prowadziła przez Jugosławię i Włochy.

(…) W roku 1941 został przeniesiony po odbyciu licznych kursów do brytyjskiej eskadry myśliwców nocnych. W drugiej połowie 1942 roku rozpoczął się dla Michalskiego okres służby w 307 dywizjonie myśliwskim nocnym.

(…) Leon Michalski swój najważniejszy bojowy lot odbył 19 stycznia 1944 roku, kiedy to uczestniczył w ataku na bazę Luftwaffe w Stavanger. W locie nad cel zestrzelił wraz z porucznikiem pilotem Ryszardem Zwolińskim Junkersa Ju W 34. Nad samym celem udało się prawdopodobnie zniszczyć jedną z latających łodzi Bv138. Leon Michalski przesłużył w dywizjonie dwie pełne tury bez wykorzystania należnej mu przerwy.

(…) Nie dane było mu umrzeć na polskiej ziemi, którą tak bardzo kochał, walcząc o nią w czasie wojny na niebie Europy. Zmarł na atak serca 22 czerwca 1979 roku na Kostaryce. Jego ciało zostało sprowadzone do Polski i pochowane na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.

Cały artykuł Krzysztofa Żabierka pt. „Bohater ze Strzałkowa” można przeczytać na s. 5 marcowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 33/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Krzysztofa Żabierka pt. „Bohater ze Strzałkowa” na s. 5 marcowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 33/2017, wnet.webbook.pl

Luty jest najkrótszym miesiącem w roku, ale godnych pamięci wydarzeń jest w nim równie dużo, jak w każdym innym miesiącu

Sporo jest faktów trudnych; historia Polski składa się z chwalebnych kart, pisanych w szumie skrzydeł husarskich, i z takich, gdy nasi sąsiedzi starali się usunąć Polskę z map Europy i serc Polaków.

Krzysztof Żabierek

Już 1 lutego 1944 roku miało miejsce w Warszawie wykonanie wyroku śmierci na Franzu Kutscherze, dowódcy SS i policji dystryktu warszawskiego. Egzekucję wykonał Pegaz – specjalny oddział Kedywu Komendy Głównej AK. Za ten czyn Niemcy dokonali masowych rozstrzeliwań ludności polskiej. Dzień później, 2 lutego, minie 75 rocznica zagłady w obozie zagłady przez Niemców w Chełmnie nad Nerem około 1200 Żydów z Sompolna i okolic. (…)

W dniu 7 lutego 1907 roku w Piastowicach (Wielkopolska) urodził się Walenty Szwajcer, odkrywca szczątków osady w Biskupinie. (…)

W nocy z 8 na 9 lutego minie 74 rocznica dokonania przez bandy UPA ludobójstwa na ludności polskiej w Parośli w powiecie Sarny na Wołyniu. Ten akt ludobójstwa był pierwszą zbrodnią dokonaną na tak wielką skalę przez bandy UPA na Polakach, stając się zapowiedzią krwawych wydarzeń z 1943 roku.

10 lutego jest wspomnieniem dokonanej tego dnia w roku 1940 pierwszej masowej deportacji ludności polskiej w głąb ZSRR. W jej wyniku wywieziono blisko 120 tys. ludzi. (…)

19 lutego 1942 roku mija rocznica wydania rozkazu Reichsführera SS Heinricha Himmlera przewiezienia zakwalifikowanych do germanizacji polskich dzieci z domów sierot w Kraju Warty do niemieckich instytucji wychowawczych w Rzeszy.

Cały felieton Krzysztofa Żabierka pt. „Historia w lutym” można przeczytać na s. 8 lutowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 32/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Felieton Krzysztofa Żabierka pt. „Historia w lutym” na s. 8 lutowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 32/2017, wnet.webbook.pl

Historia w styczniu. Mroźny styczeń liczy 31 dni. Ukryte są w nim wielkie i znaczące wydarzenia z historii Polski

3 stycznia 1661 roku ukazała się w Krakowie pierwsza polska gazeta, „Merkuriusz Polski Ordynaryjny”. W tym miejscu życzę nam, aby polskie gazety uległy repolonizacji, najlepiej już w roku 2017.

Krzysztof Żabierek

Już 1 stycznia przynosi nam wspomnienie chwalebnych zwycięskich walk powstańców wielkopolskich w 1919 roku, w wyniku których wyzwolili oni Ostrzeszów, Krotoszyn, Żnin, Mogilno i Nakło. (…)

Styczeń to również miesiąc, w którym odszedł z tego świata (7 stycznia) zapomniany wynalazca lampy naftowej i pierwszy człowiek na świecie, który na skale przemysłową zaczął czerpać korzyści z ropy naftowej, nasz rodak, Ignacy Łukasiewicz (1822–1882). Był on wielkim polskim społecznikiem i twórcą pierwszej na świecie kopalni ropy naftowej w Bóbrce koło Krosna. (…)

W styczniu zmarł również autor znanego każdemu Polakowi wiersza, zaczynającego się od słów: „Kto Ty jesteś? Polak mały”. Władysław Bełza, bo o nim mowa, zmarł 29 stycznia 1913 roku we Lwowie, gdzie został pochowany. Choć twórca ten prawie już został zapomniany, wiersz, będący wyznaniem miłości każdego Polaka do Ojczyzny, wciąż jest żywy, przekazywany z pokolenia na pokolenie.

Cały felieton Krzysztofa Żabierka „Historia w styczniu” można przeczytać na s. 2 styczniowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 31/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Felieton Krzysztofa Żabierka „Historia w styczniu” na s. 8 styczniowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 31/2017, wnet.webbook.pl