Magdalena Sobolewska
Jan Sobieski wiedział, za sprawą tego mistycznego daru, który nazywa się zdrowym rozsądkiem, że kiedy islam dotarł do pewnego punktu, stał się sprawą każdego ochrzczonego i cywilizowanego człowieka. To samo dotyczy przemocy bolszewickiej. Jeśli bolszewizm dociera do pewnego punktu, staje się sprawą każdego ochrzczonego i cywilizowanego człowieka. A dla nas tym punktem jest Polska.
Tak pisał wielki przyjaciel Polski, G.K. Chesterton, w 1920 roku, w posłowiu do książki Kazimierza Prószyńskiego „Poland” wydanej w Wielkiej Brytanii. Wyrażał w ten sposób przekonanie, że opór wobec bolszewizmu jest sprawą całej Europy. podobnie jak był nim opór wobec islamu w XVII w. „Cywilizacja europejska wciąż istnieje, ale przestanie istnieć, jeśli nie będziemy trzymać się razem” – alarmował.
Aktualne? I tak, i nie. Coś takiego jak „cywilizacja europejska” jeszcze istnieje, ale nie jest to już ta cywilizacja, o której pisał Chesterton. Nie ma cywilizacji „ochrzczonego i cywilizowanego człowieka”. Dlaczego? Diagnoza Chestertona ukazuje to bardzo dobitnie: Europa nie dość, że nie wytrwała w jedności, to jeszcze poddała się wobec swoich dwóch największych wrogów.
Najpierw – zdradzona Polska i inne państwa Europy Środkowej i Wschodniej zostały oddane we władanie „bolszewickiej przemocy”. Ale równocześnie państwa Europy Zachodniej otworzyły swoje podwoje dla tej samej przemocy w aksamitnym wydaniu. Intelektualiści, elity polityczne, środowiska akademickie aż dotąd poddają się kolejnym wcieleniom myśli marksistowskiej, traktując ją jak Ewangelię o losie człowieka.
Ostatnie wcielenie tej Ewangelii to ideologia gender oparta na założeniu, że człowiek jest kowalem nie tylko swojego losu, ale i płci. A zatem pierwszy wróg dotarł do serca Europy niejako tylnymi drzwiami.
A drugi wróg? Chesterton nie miał złudzeń co do islamu i jego pokojowej natury. O Imperium Otomańskim pisał tak: „narodziło się z najazdu i samo było jednym wielkim najazdem (…)
Stulecie po stuleciu, w tej części świata czy w innej, duch tego starodawnego, niezwykłego imperium wciąż żyje, a jego sukcesorzy nadal postępują tak, jak najdziksza żołnierska tłuszcza, napadająca i rabująca obce miasto. (…) ten duch pełnej dystansu, jałowej dominacji ma korzenie religijne”.
I właśnie ten drugi wróg został wpuszczony do Europy przez drzwi frontowe i przy dźwięku fanfar, wśród baloników i transparentów z napisami „Witajcie!”. (…)
Cały artykuł Magdaleny Sobolewskiej „Na marginesie Chestertona. O Europie, islamie i bolszewikach?” znajduje się na s. 2 lipcowego „Kuriera Wnet” nr 37/2017, wnet.webbook.pl.
„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.
Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.