Paweł Bobołowicz analizuje działania polskich władz na rzecz godnego upamiętnienia ofiar zbrodni wołyńskiej. Podkreśla, że ludzie rządzący RP od lat dbają o rozwiązanie tej sprawy. Wylicza wydarzenia, w których uczestniczyli nasi politycy najwyższego szczebla. Wskazuje, na korzenie wciąż nieuregulowanego sporu.
Gdyby po 1945 r. w Polsce nie objęli władzy komuniści, polsko-ukraińskie sprawy zostałyby już dawno rozwiązane.
Dmytro Antoniuk relacjonuje sytuację w Kijowie, gdzie minionej nocy miał miejsce kolejny zmasowany rosyjski atak rakietowy. Uszkodzone zostały samochody i budynki mieszkalne w dzielnicy Obołoń. Rosjanie wystrzelili też 31 dronów Szahed. Obrona przeciwlotnicza unieszkodliwiła 23 z nich, a trafiony został m.in. Izium i Dnipro.
Niestety Rosja wciąż jest w stanie produkować 65 rakiet miesięcznie, więc należy się spodziewać kolejnych ataków w przyszłości.
Korespondent informuje też o tym, że czwartkowe przemówienie przewodniczącego Rady Najwyższej Ukrainy Rusłana Stefanczuka było dość szeroko komentowane. Jak jednak zauważa, temat zbrodni wołyńskiej nie jest na Ukrainie powszechnie znany.
Olga Siemaszko komentuje informacje o rozmieszczeniu broni jądrowej na Białorusi. Zauważa, że doniesienia pojawiły się pod nieobecność w kraju Aleksandra Łukaszenki.
Wysłuchaj całej audycji już teraz!