Program Wschodni: Obrady Platformy Krymskiej i sytuacja Tatarów Krymskich, obchody Dnia Niepodległości Ukrainy

W „Programie Wschodnim” Paweł Bobołowicz, wraz z zaproszonymi gośćmi rozmawia m.in o obradach Platformy Krymskiej, obchodach Dnia Niepodległości Ukrainy, czy o konferencji Lviv Media Forum.

Prowadzący: Paweł Bobołowicz

Realizator: Eldar Pedorenko


Goście:

Refat Czubarow – przewodniczący Medżlisu Tatarów Krymskich, deputowany Najwyższej Rady Ukrainy

Janina Jakowenko – reporterka, współpracowniczka Studia Kijów

Ola Siamaszko – dziennikarka, szefowa działu informacji redakcji białoruskiej

Mateusz Stachewicz – przewodniczący programowego ruchu odkrywców ZHP, współorganizator akcji „Płomień braterstwa”


Refat Czubarow mówi o roli Platformie Krymskiej, która ma na celu przeciwstawienie się okupacji Krymu przez Rosję. Ta z kolei, dzięki zajęciu tego terytorium, chce zrealizować plan stworzenia placówki wojskowej na południowej flance NATO, aby móc w ten sposób wywierać wpływ na politykę światową. Rosja jest również bardzo niechętna Tatarom Krymskim, podejmując się różnych środków, aby wyprzeć ich z terytorium Krymu – są to głównie represje oraz oskarżenia.

Rosja zarzuca Tatarom Krymskim terroryzm, ekstremizm – oczywiście wszystkie te zarzuty są całkowicie sfałszowane. Najważniejsze jest jednak, aby wzbudzić strach wśród ludzi.

Niektóre z tych prób zastraszania mogą jednak w pewnym zakresie działać – niektórych krajów na posiedzeniu Platformy Krymskiej zabrakło – np. krajów Ameryki Południowej, Izraela, czy części krajów Azji. Federacja Rosyjska dopuszcza m0żliwość zebrania się w ramach Platformy, lecz zaznacza przy tym, że jeśli omawiane będą tam sprawy ich terytorium, będzie to wtedy atak na wewnętrzną integralność ich państwa.

Minister Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej powiedział, że będzie to zlot neonazistów. Na Platformie Krymskiej były obecne delegacje wszystkich krajów Unii Europejskiej i NATO, natomiast część państw nie mogła nie wziąć pod uwagę groźby Federacji Rosyjskiej, bo bardzo są od niej zależne. Faktem jest jednak, że nie udało się im wszystkich zastraszyć, a idea Platformy Krymskiej została umocniona.


Janina Jakowenko opowiada o obchodach Dnia Niepodległości Ukrainy. Najbardziej efektownym wydarzeniem była defilada wojskowa, w której wzięło udział około 5 tysięcy żołnierzy, 400 jednostek sprzętu i uzbrojenia i 100 jednostek lotniczych. Byli to przedstawiciele sił ukraińskich, ale też i kilkunastu krajów partnerskich, w tym Polski.

Ukraińskie władze zaprezentowały wszystkie rodzaje sił zbrojnych, a na niebie pojawił się największy samolot transportowy świata – Antonow 25 mriya. Przejechały również czołgi, wozy opancerzone i pojazdy z dronami bojowymi.

Na defiladzie nie zabrakło również polskich akcentów – nad Kijowem przeleciały również polskie myśliwce F16.


Ola Siamaszko mówi o Lviv Media Forum. Jest to największa konferencja medialna w Europie Środkowo-Wschodniej, na której dyskutuje się o prawach mediów na Ukrainie. W tym roku więcej uwagi poświęcono jednak dziennikarzom białoruskich, na których nakładane są w ojczyźnie kolejne represje. W ostatnim czasie Sąd Najwyższy Białorusi zlikwidował Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy. Ola Siamaszko komentuje również sytuację na granicy białorusko-polskiej.

Białoruś może zorganizować konflikt zbrojny na granicy z Unią Europejską – tak powiedział przewodniczący Ludowego Departamentu Antykryzysowego Paweł Latuszka. Białoruska Straż Graniczna widywana jest z poważniejszą bronią niż wcześniej – m.in. z karabinami snajperskimi. Jest mało prawdopodobne, aby broń ta miał a zostać użyta przeciwko uchodźcom – mówi szef Centrum Komunikacji Strategicznej NATO.


Mateusz Stachewicz mówi o współorganizowanej przez siebie akcji „Płomień braterstwa”, która kładzie nacisk na pamięć o braterstwie polsko-ukraińskim w 1920 roku, w obronie przed Bolszewikami. Akcja spotkała się ze sprzeciwem pewnej części społeczeństwa, która zarzucała jej zakłamywanie historii. Rozsyłano nawet ostrzeżenia, m. in. listy, czy maile,  mające na celu zastraszenie jej organizatorów.

Już podejmując decyzję o zorganizowaniu całej akcji liczyliśmy się z pojawieniem się głosów sprzeciwu, które będą próbowały zarzucić nam, że w ramach tej akcji próbujemy zapomnieć o Wołyniu, czy inne tego typu argumenty. Nasza akcja nie jest od tego, aby o Wołyniu zapominać, ale nie godzi się rzucać na szalę kto komu wyrządził większą krzywdę.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

PK

Komentarze