Goście „Popołudnia WNET”:
Grzegorz Górny – publicysta, dziennikarz
Zbigniew Dąbrowski – prowadzący audycji „Republica Latina” w Radiu WNET
Jan Abgarowicz – prezes Fundacji Kultury i Dziedzictwa Ormian Polskich
Prowadzący: Krzysztof Skowroński
Realizator: Marcin Głos
Grzegorz Górny mówi o zasobach tajnego archiwum Watykanu na temat byłego kardynała Theodore’a McCarricka. Wskazuje, że dokumenty ujawniane są z reguły 70 lat od powstania. Papież Franciszek postanowił odstąpić od tej zasady, by możliwe było szybkie zbadanie sprawy czynów pedofilskich i innych nadużyć popełnianych przez byłego duchownego z USA. Jak mówi gość „Popołudnia WNET”: McCarrick był mistrzem kamuflażu. Prowadzenie podwójnego życia nie sprawiało mu trudności. Informacje na temat usuniętego purpurata były zatrzymywane w Stanach Zjednoczonych, i z opóźnieniem docierały do Watykanu. Jednym z amerykańskich hierarchów, który próbował przełamać zmowę milczenia, był arcybiskup Nowego Jorku., Kard. John Joseph O’Connnor. W osobistych listach do Jana Pawła II, McCarrick zapewniał o swojej niewinności. Jak ocenia Grzegorz Górny, nie ma dowodów, że kard. Stanisław Dziwisz wywierał na papieża naciski w sprawie homoseksualnych ekscesów byłego metropolity waszyngtońskiego.
Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego mówi również o coraz większej aktywności Watykanu ws. pedofilli w Kościele Katolickim w Polsce.
Zbigniew Dąbrowski omawia sytuację w Peru po obaleniu prezydenta tego kraju. Społeczeństwo opowiedziało się przeciwko nowej głowie państwa. Dotychczasowy prezydent objął swoją funkcję również na skutek odwołania poprzednika przez parlament. Prowadzący audycji „Republica Latina” podkreśla, że Peru jest jednym z najbardziej skorumpowanym krajów Ameryki Łacińskiej.
Jan Abgarowicz ocenia, że Armenia dotkliwie przegrała kolejną bitwę w sporze o Górski Karabach. Konflikt z Azerbejdżanem będzie trwał nadal. Gość „Poranka WNET” wyraża przekonanie, że bez zaangażowania Turcji i Rosji Armenia miałaby przewagę nad wrogo nastawionym sąsiadem. W opinii Jana Abgarowicza wygranym ostatniej eskalacji jest Rosja, która, wbrew ocenom części polskiej ekspertów, ma duże wpływy w Azerbejdżanie.