Goście „Popołudnia Wnet”:
Jan Rulewski – były senator i były opozycjonista z okresu PRL
Leszek Jaranowski – były opozycjonista z Krakowa
Andrzej Potocki – publicysta tygodnika „Sieci”
Krzysztof Wojczal – prawnik, ekspert ds. polityki międzynarodowej
Prowadzący: Łukasz Jankowski
Realizator: Michał Mioduszewski, Kaja Bezzubik
Jan Rulewski wspomina, że stan wojenny był „pierwszym aktem upadku komuny”. Wskazuje, że rozliczenia zbrodni tego okresu prędko się nie skończą. Gość „Popołudnia Wnet” z ubolewaniem stwierdza, że: Po 1989 r. indywidualizm zabił w nas solidarność.
Leszek Jaranowski o atmosferze w środowisku opozycyjnym Krakowa w okresie poprzedzającym wprowadzenie stanu wojennego. Spodziewano się co najwyżej stanu wyjątkowego. Jak wspomina rozmówca Łukasza Jankowskiego, nazajutrz w zakładzie pracy udało mu się doprowadzić do rozpoczęcia strajku. Przywołuje dyskusje z żołnierzami, którzy usiłowali namówić strajkujących do zakończenia akcji.
Andrzej Potocki wspomina swoją działalność opozycyjną. Jak mówi, do dzisiaj nie potrafi się pogodzić z tym, że twórca stanu wojennego, gen. Wojciech Jaruzelski nie tylko nie został zdegradowany, ale i dostąpił pogrzebu z najwyższymi honorami.
Publicysta wspomina spory konserwatywnej części opozycji z lewicą laicką. Ocenia, że sojusz środowiska Adama Michnika z postkomunistami jest naturalną konsekwencją postaw sprzed lat: To co robił Michnik to była kłótnia w rodzinie, on i PZPR wywodzili się z jednego pnia, którym była KPP.
Poruszony zostaje również temat wizyty nowego kanclerza Niemiec Olafa Scholza w Warszawie. Publicysta mówi też o słabości intelektualnej czołowych działaczy Platformy Obywatelskiej.
Krzysztof Wojczal analizuje sytuację na arenie międzynarodowej. Nie sądzi, by Chiny miały szansę na pozytywne rozstrzygnięcie konfliktu z USA. Ekspert omawia też położenie Unii Europejskiej. Wskazuje, że rozbieżne interesy jej członków ułatwiają sytuację konkurentów. Zdaniem rozmówcy Łukasza Jankowskiego USA jeszcze nie spadły z pozycji hegemona.