Koloseum. Marek Wojdyło (PKWP): W Syrii wciąż na każdym kroku spotyka się żołnierzy

Żołnierze pilnują terytorium Syrii. Czasem słychać o atakach. „Ludzie w Maluli prosili nas o dwa ciągniki rolnicze. Inni o autobus, którym można byłoby dojeżdżać do damaszku” – mówił gość Koloseum.

W audycji m.in. felieton ks. dr Andrzeja Pasia „Gdzie Bóg płacze” oraz zapowiedź nowego programu pomocy w dożywianiu Syryjskich dzieci. Czy wiedzą Państwo, że koszt wyżywienia jednego dziecka wynosi równowartość 2 zł? Szczegóły wkrótce na stronie: pkwp.org.

Cała audycja:

Przedstawiamy także najnowszy Raport PKWP:

RAPORT ACN (PKWP – red.) PT. „WOLNOŚĆ RELIGIJNA NA ŚWIECIE – 2018” SUGERUJE, ŻE ZACHÓD NIE ROBI WYSTARCZAJĄCO DUŻO, ABY STAWIĆ CZOŁA NOWYM KRYZYSOM SPOŁECZNYM. TO AGRESYWNY NACJONALIZM TWORZĄCY SIĘ W KLUCZOWYCH CZĘŚCIACH ŚWIATA JEST ODPOWIEDZIALNY ZA WZROST PRZEMOCY I INNYCH DZIAŁAŃ PRZECIWKO MNIEJSZOŚCIOM RELIGIJNYM – A ZACHÓD NIE POTRAFI W ŻADEN SPOSÓB STAWIĆ CZOŁA TEMU ZJAWISKU, JAK WYNIKA Z NAJNOWSZEGO RAPORTU.
Oceniając wszystkie 196 krajów na całym świecie, raport stwierdza, że „ultra-nacjonalizm” reprezentowany zarówno przez rząd, jak i podmioty niepaństwowe spowodował wzrost nienawiści wobec mniejszości wyznaniowych w wielu krajach, w tym – czołowych potęgach, takich jak: Indie, Chiny i Birma (Myanmar). Stowarzyszenie Papieskie Pomoc Kościołowi w Potrzebie powyższą publikację sporządza co dwa lata. Problem nienawiści religijnej na świecie jest spowodowany przede wszystkim zaistnieniem zjawiska „analfabetyzmu religijnego”, które polega na medialnej i zarazem politycznej ignorancji Zachodu i świata na sprawy religii, poprzez stosowanie „kurtyny obojętności”. Raport wyraźnie stwierdza: „Większość zachodnich rządów nie zapewniła stosownej pomocy mniejszościom religijnych, zwłaszcza wysiedlonym społecznościom, które wciąż chcą wrócić do domu”. W raporcie uwzględniono informację, że większość rządów nie zaoferowała przesiedlonym grupom religijnym pomocy, o którą same zwróciły się, prosząc o umożliwienie im powrotu do północnego Iraku i innych miejsc, niegdyś okupowanych przez ISIS. W okresie objętym przeglądem (tj. 2016-2018) relacje medialne dotyczące wojującego islamu skupiały się prawie wyłącznie na walce z Daesh i w dużej mierze zignorowały nieustające rozprzestrzenianie się wojujących ruchów islamistycznych w części Afryki, Bliskiego Wschodu i Azji. Według raportu, głównym motorem wzrostu ekstremizmu jest rosnące starcie między sunnitami i szyitami, głównymi rywalizującymi gałęziami islamu. Ponadto, dokument stwierdza, że w 25-miesięcznym okresie, badana sytuacja mniejszościowych grup religijnych pogorszyła się w prawie połowie krajów sklasyfikowanych jako „poważne naruszenia wolności religijnej” (18 z 38 krajów). Rosnąca nietolerancja wobec mniejszości religijnych sprawiła, że po raz pierwszy w 19-letniej historii raportu dwa nowe kraje: Rosja i Kirgistan – zostały ujęte w kategorii: „dyskryminacja religijna”. Dokument potwierdza, że w okresie objętym sprawozdaniem, w wielu przypadkach, takich jak Arabia Saudyjska czy Korea Północna, sytuacja była już i tak beznadziejna. Skupiając się na Zachodzie, raport zwraca uwagę na gwałtowny wzrost liczby ataków ekstremistycznych bojowników w tym regionie świata. Taki terroryzm, uderzający w serca liberalnych demokracji oznacza, że to zagrożenie można nazwać „sąsiedzkim terroryzmem”. To niebezpieczeństwo ze strony takich terrorystów jest określane jako „powszechne i bliskie”. Najnowszy raport podkreśla, w tym kontekście, wzrost zarówno islamofobii, jak i antysemityzmu na Zachodzie. Redaktor naczelny John Pontifex podsumowując główne wnioski raportu, powiedział: „Agresywny ultra-nacjonalizm – objawiający się, czy to przez fundamentalistyczne rządy, czy brutalne grupy ekstremistyczne – oznacza, że wiele grup mniejszości religijnych czuje się jak obcy w swoim kraju. Są łatwym celem w nowej erze ignorancji i nietolerancji. To prawda, że są tacy jak muzułmanie Rohingya, których sytuacja na Zachodzie zasługuje na szczególną uwagę, ale wielu innych – takich jak chrześcijanie w Nigerii, w Pakistanie i Bahaici w Iranie – czują się opuszczeni przez Zachód, gdzie wolność religijna przestała być podstawowym prawem osoby ludzkiej.”

PKWP

Komentarze