Irlandzcy eurodeputowani oskarżają Komisję Europejską o przemilczanie izraelskich zbrodni – Studio Dublin – 05.04.2024

Piątkowy poranek w sieci Radia Wnet należy do Studia Dublin, w którym informacje, przegląd wydarzeń tygodnia i rozmowy. Nie brak dobrej muzyki i ciekawostek z Irlandii. Zaprasza Tomasz Wybranowski.

Nie umiemy prowadzić polityki, ani tej wewnętrznej, ani zagranicznej, międzynarodowej,

grzmi szef portalu Polska-IE.com Bogdan Feręc w związku z wypowiedziami ambasadora Izraela po zabiciu przez IDF w Strefie Gazy polskiego wolontariusza, Damiana Sobola. Jak dodaje:

dla mnie dobrym rozwiązaniem byłoby wydalenie pana Liwnego z RP.

Tomasz Wybranowski zadaje pytanie wprost: czym się tak naprawdę różni zabijanie bezbronnych w Gazie od wojny na Ukrainie czy w Jemenie?

I dodaje zaraz:

Izrael nigdy nie przeprasza! Zgaszenie gaśnicą świec chanukowych przez posła Brauna zostało okrzyknięte mianem „zbrodni”. Ale już perfidne i celowe zabójstwo siedmiu wolontariuszy z World Central Kitchen, w tym i naszego dzielnego rodaka Damiana Sobóla, to – dla izraelskiego rządu, jego dyplomatów i sprzyjającym im środowisk – już tylko „incydent”! (sic!). Pierwsi obywatele Rzeczypospolitej – prezydent Duda i premier Tusk – bali się urazić Izrael, choć ambasador Jakow Liwne rozstawiający naszych polityków i mówiący o antysemityzmie powinien już pierwszym samolotem wyjeżdżać z Polski jako persona non – grata!

Natomiast w ocenie współgospodarza Studia Dublin i szefa portalu Polska-IE.com Bogdana Feręca, polskie placówki dyplomatyczne generalnie mają duże trudności w efektywnym pomaganiu obywatelom Polski przebywającym za granicą. Często tyczy się to właśnie ambasady w stolicy Szmaragdowej Wyspy.

Zgadza się także z Tomaszem Wybranowskim, że „polska dyplomacja i polityka międzynarodowa jest „zbyt spolegliwa i na klęczkach” wobec wielu krajów, ale szczególnie wobec Izraela”.

Irlandzki europoseł Barry Andrews zaapelował o zintensyfikowanie działań na rzecz postawienia Izraela przez Międzynarodowym Trybunałem Karnym.

Plany zmian w irlandzkich przepisach migracyjnych – Studio Dublin – 27.03.2024 r.

  • Jacek Pruszyński

    Postawa Andrzeja Dudy wpisuje się w konsekwentnie w linię jego postępowania, co najmniej od 17.12.2014, kiedy podczas głosowania w Europarlamencie nad rezolucją o uznaniu państwa Palestyńskiego można było dowiedzieć się, co sądzi przyszły prezydent RP o Państwie Palestyńskim. Dla przypomnienia:

    Za uznaniem państwa Palestyńskiego przez Unię Europejską głosowało 498 posłów, przeciw 88, a wstrzymało się od głosu 111. Europosłowie wywodzący się z PiS głosowali przeciw rezolucji bądź też wstrzymali się od głosu

    Przeciwko rezolucji Parlamentu Europejskiego głosowali: Ryszard Czarnecki, Andrzej Duda (wtedy kandydat PiS na prezydenta RP), Anna Fotyga (b. szefowa polskiego MSZ), Dawid Jackiewicz, Marek Jurek, Karol Karski, Zdzisław Krasnodębski, Tomasz Poręba oraz Kosma Złotowski.

    Wstrzymali się od głosu: Beata Gosiewska, Marek Gróbarczyk, Zbigniew Kuźmiuk, Ryszard Legutko, Stanisław Ożóg, Bolesław Piecha, Kazimierz Michał Ujazdowski, Jadwiga Wiśniewska, Janusz Wojciechowski.

    Pana Andrzeja Dudę, podobnie jak i innych europosłów na to stanowisko rekomendował pan Kaczyński.

    Ten sam, który mówił ” Potrzebna nam jest wolność” , ” Jeśli chcemy być Polakami to musimy być ludźmi wolnymi” Bycie Polakiem oznacza bycie człowiekiem wolnym” itp.

    Wygląda na to, że europosłowie tej samej partii, której Prezes w swoich przemówieniach odmienia słowo „wolność” przez wszystkie przypadki jakie można znaleźć w języku polskim, odmówili jednocześnie prawa do wolności narodowi Palestyńskiemu.

    Co powiedział by Dąbrowski, Puławski, Kościuszko, Bem i wszyscy inni walczący o wolność narodów na całym świecie słysząc, że przedstawiciele jednej z największych partii reprezentującej Polaków głosowali przeciw prawu innego narodu do wolności i posiadania własnego państwa ?.
    Do tego głosowali wbrew woli przeważającej większości europarlamentarzystów, która to prawo uznaje!
    Przywódcy Prawa i Sprawiedliwości pomimo przegranych wyborów parlamentarnych i słabego wyniku w wyborach samorządowych twierdzą, że wiedzą w jakim kierunku działać. Natomiast wyborcy wiedzą , że nie tylko podczas głosowania nad rezolucją o uznaniu państwa Palestyńskiego PiS działa w przeciwnym kierunku niż Unia Europejska. Pozostaje odpowiedzieć na pytanie o jakie prawo i jaką sprawiedliwość zabiega PiS ? Bo że „wolność” to tylko slogan w waszych ustach wykazaliście już w 2014 roku swoim głosowaniem.

Komentarze