Boże Narodzenie w Ekwadorze: sąsiedzka nowenna, korowód i szopka / Ks. Krzysztof Kubalski, „Kurier WNET” 66/2019

Rodzina zaprasza całe rodziny z sąsiedztwa i wspólnie celebrują Nowennę adwentową. Również ja przyjmuję każdego wieczoru dwie lub trzy rodziny. Uważam, że jest to chwila ważna w przekazywaniu wiary.

Szopka, korowód, sąsiedzka nowenna czyli tradycja Bożego Narodzenia w Ekwadorze

Ks. Krzysztof Kubalski

Zaczynamy od Adwentu. W Ekwadorze nie ma Rorat. Ale w domach są wieńce adwentowe z czterema świecami: fioletową (pokuta), zieloną (nadzieja związana z przyjściem Mesjasza), czerwoną (znak miłości Boga do ludzi i ludzi do Boga); czwarta – biała – oznacza bliskie już Narodzenie Pana Jezusa.

Przygotowanie do świąt Bożego Narodzenia, szczególnie w rodzinach, zaczyna się już w listopadzie budową szopki. W Ekwadorze nazywana jest Belén (od Betlejem), El Nacimiento (Narodzenie), El Pesebre (żłób). Nie ma problemu z wystawianiem żłóbka w instytucjach publicznych, takich jak urzędy, szkoły, szpitale, stacje pogotowia, policja, Straż Pożarna, firmy prywatne i państwowe, sklepy, apteki, na placach przykościelnych i w innych miejscach publicznych. Na przykład we środę (4 grudnia) widziałem z autobusu, jak pracownicy urzędu migracyjnego w Ibarra (to miasto, w którym mieszkam, położone w północnej części Andów ekwadorskich na wysokości 2500 m n.p.m.) budowali szopkę przed budynkiem tej instytucji.

Popularne jest oświetlenie domów na zewnątrz oraz ozdabianie girlandami odrzwi czy kolumn prowadzących do drzwi. W mieście Cuenca, jednym z największych miast Ekwadoru, odbywa się coroczny konkurs na najładniej oświetlony dom.

Również w Cuenca jest kultywowany piękny i stary zwyczaj. To Pase del Niño Viajero, czyli Przejście Dzieciątka Podróżnika. Jest to korowód podobny do Orszaku Trzech Króli. Ten korowód przechodzi ulicami miasta, a główną postacią w nim jest, jak nazwa wskazuje, Dzieciątko Jezus wraz z Maryją i Świętym Józefem.

Za Świętą Rodzinę są przebrane żywe osoby, otaczają je wspaniale ustrojone pojazdy, a idący wokół nich w orszaku ludzie też są ubrani w przepiękne stroje. Temu korowodowi towarzyszy muzyka, ludowe zespoły taneczne z różnych regionów Ekwadoru, przede wszystkim z gór. W korowodzie-procesji idą też rodziny z dziećmi. To wszystko odbywa się przed Bożym Narodzeniem.

Szopka w Cuenca | Fot. ze zbiorów autora

Jednak najważniejszy i pełen treści jest zwyczaj celebrowania w domach Nowenny przed Bożym Narodzeniem. Każda diecezja drukuje i rozprowadza jej teksty. Zawierają one fragmenty ze Starego Testamentu i Ewangelie nawiązujące do Wcielenia i Narodzenia Pana Jezusa. Śpiewa się kolędy. Nowenna zaczyna się 16 i trwa do 24 grudnia. Błogosławi się choinkę i szopkę. Należy to do ojca rodziny. W moim przypadku, gdy jestem zaproszony do rodziny na Nowennę, to ja dokonuję tego aktu.

W ramach Nowenny rodziny organizują tzw. Posadę. Rodzina zaprasza inne rodziny z sąsiedztwa wraz z dziećmi i wspólnie celebrują Nowennę. Przebiega to w następujący sposób: gospodarze wychodzą przed dom i na przemian z zaproszonymi gośćmi śpiewają zwrotki specjalnej pieśni. Jest więc to dialog. Oto treść tego śpiewu: Gospodarze pytają, kto puka do drzwi. Odpowiedź brzmi: „Jesteśmy podróżnikami, przychodzimy z daleka, ja nazywam się Józef, a moja żona, Maryja, ma rodzić”. Gospodarze: „Kim jesteście, może jakimiś włóczęgami?”. Goście odśpiewują: „Jestem z matką Króla”. „Jak to króla?” „Pana z niebios”.

Przybysze mówią, że nie mają gdzie się podziać, zostają zaproszeni do środka i wszyscy wchodzą do domu. Potem czyta się Pismo Święte i daje krótką katechezę dla dorosłych i – dialogowaną – z dziećmi. Później następują wspólne i indywidualne prośby, dziękczynienie itp. Wszystko trwa około godziny, kończy się poczęstunkiem i małymi podarunkami w postaci słodyczy.

I tak przez dziewięć dni Nowenny chodzi się od domu do domu. Bywa, że jedna rodzina może w tym czasie odwiedzić nawet dziewięć domów.

Również ja przyjmuję jednego wieczoru dwie lub trzy rodziny i wspólnie celebrujemy Nowennę. W szopce robionej przeze mnie zawsze jest jakiś element, który służy za punkt wyjścia do krótkiej katechezy. Uważam, że jest to chwila ważna w przekazywaniu wiary nie tylko dzieciom, ale i dorosłym, o czym pisze papież Franciszek w Liście Apostolskim Przedziwny Znak – o znaczeniu Szopki Bożonarodzeniowej.

Tak piecze się el cui – świnki morskie, które w Andach ekwadorskich stanowią, obok smażonej wieprzowiny, wielki przysmak. Podaje się go przy ważnych okazjach, takich jak ślub, chrzciny czy uroczystości cywilne | Fot. ze zbiorów autora

24 grudnia odprawia się w kościołach Misa de Gallo (Msza Koguta, bo według tradycji hiszpańskojęzycznej kogut swym pianiem obwieścił narodzenie Pana). Z różnych przyczyn – odległości, braku transportu o późnej porze w miastach, a także z tego powodu, że księża mają do objechania niekiedy aż kilkanaście kaplic (tereny wiejskie i podmiejskie), Misa del Gallo jest odprawiana o 19, 20, najpóźniej o 21 godzinie.

Po Mszy jest uroczysta kolacja, której głównym daniem jest nadziewany indyk, pieczona szynka, wino, ciasta i owoce. W niektórych domach podaje się do stołu pieczonego małego prosiaczka (np. jest to popularne danie w rejonach górskich, jednak indyk ma pierwszeństwo). Nie ma, jak w Polsce, Wieczerzy Wigilijnej ani dzielenia się opłatkiem. Ale rozdaje się prezenty.

***

Urodziłem się w Warszawie i jestem księdzem Archidiecezji Warszawskiej, w której pracowałem do wyjazdu do Ekwadoru. W przyszłym roku będę obchodził 35-lecie święceń kapłańskich, które otrzymałem z rąk śp. ks. Kardynała Józefa Glempa.

W Ekwadorze jestem od 16 lat. Moja praca duszpasterska tutaj polega na misji prezbitera wędrownego w ramach Drogi Neokatechumenalnej. Jako ekipa złożona prócz mnie z małżeństwa z siedmiorgiem dzieci oraz świeckiego celibatariusza, jesteśmy odpowiedzialni za ewangelizację w czterech górskich diecezjach: Tulcán i Ibarra (północna część Andów ekwadorskich) oraz Ambato i Guaranda (środek Andów). Głosimy kerygmat, czyli darmową miłość Bożą, objawioną przez Jezusa Chrystusa w Jego śmierci i zmartwychwstaniu, oraz przebaczenie grzechów. Przyjęcie tej Dobrej Nowiny prowadzi człowieka do wiary i pragnienia życia nią na co dzień, co w charyzmacie Neokatechumenatu realizuje się w małych wspólnotach.

Artykuł ks. Krzysztofa Kubalskiego pt. „Szopka, korowód, sąsiedzka nowenna, czyli tradycja adwentowa w Ekwadorze” znajduje się na s. 18 grudniowego „Kuriera WNET” nr 66/2019, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Następny numer naszej Gazety Niecodziennej znajdzie się w sprzedaży 16 stycznia 2020 roku!

Artykuł ks. Krzysztofa Kubalskiego pt. „Szopka, korowód, sąsiedzka nowenna, czyli tradycja adwentowa w Ekwadorze” na s. 18 grudniowego „Kuriera WNET”, nr 66/2019, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Komentarze