Michał Woś: Jestem ścigany za podejmowanie decyzji na podstawie przepisów prawa

Featured Video Play Icon

Michał Woś/fot. www.gov.pl/Creative Commons

Poseł Suwerennej Polski Michał Woś zwraca uwagę, że toczące się przeciwko niemu postępowanie to pierwszy od 30 lat przypadek ścigania posła opozycji za działanie na podstawie obowiązującego prawa.

Gość Krzysztofa Skowrońskiego odniósł się do próby wezwania przed komisję śledczą ws. Pegasusa ciężko chorego na raka Zbigniewa Ziobro. Jak się okazało, doszło do tego w sytuacji, w której były minister sprawiedliwości dostarczył do sejmu zwolnienie lekarskie.

Pokazuje to poziom zacietrzewienia i obrzydliwości ze strony członków komisji, pani Sroki, pana Zembaczyńskiego, pana Śliza i pana Bosackiego. To tacy radykałowie, że Robespierre by się ich pewnie nie powstydził – ocenił działanie posłów Michał Woś, podkreślając, że zwolnienie Zbigniewa Ziobro wystawił lekarz sądowy.

Działanie wszystkich komisji śledczych w obecnej kadencji sejmu Michał Woś określa jako „szopkę polityczną”.

Każdy widzi, że komisje te nie wyjaśniają faktów, a jedynie organizują tematy dla mediów. Odwracają uwagę opinii publicznej od gigantycznych podwyżek, które weszły w życie, czy od służalczości Tuska wobec Niemców – mówi poseł, odnosząc się do ostatnich wydarzeń politycznych w Polsce.

Woś podkreśla, że zarządzany przez niego Fundusz Sprawiedliwości nie kupił Pegasusa, a jedynie dofinansował na rzecz tego zakupu Centralne Biuro Antykorupcyjne.

I teraz w przestrzeni publicznej funkcjonuje kłamstwo Tuska i Kwiatkowskiego, bo oni doskonale wiedzieli, że ustawa o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym nie zakazuje takiego działania – stwierdza polityk.

Poseł tłumaczy, że zapis w art. 4 ustawy o CBA, który mówi o finansowaniu tej służby z budżetu państwa nie oznacza, że CBA nie może być finansowanie z innych źródeł.

Najwyższa Izba Kontroli w 2018 roku, która kontrolowała ten wydatek z 2017 roku i sporządziła opinię prawną. Dyrektor Departamentu Prawa i Orzecznictwa Kontrolnego NIK-u wskazała, że interpretacja tego przepisu nie może prowadzić do wniosku, że służba, biuro nie może być dofinansowane z innych źródeł, na przykład z państwowych funduszy celowych, jeśli są ku temu podstawy prawne w innych ustawach – mówi Woś.

Poseł wskazuje, że „w wolnej Polsce od 30 lat nie było przypadku, żeby posła opozycji, członka poprzedniego rządu ścigano za to, że podejmował decyzję na podstawie prawa”.

Prokurator w czasie komisji w sprawie mojego immunitetu przyznał, że w tej sprawie są różne wątpliwości i interpretacje prawne. A przecież już Rzymianie wiedzieli, że „in dubio pro reo” – mówi Woś, odnosząc się do klasycznej zasady prawnej, obowiązującej również w polskiej ustawie, zgodnie z którą wątpliwości rozstrzyga się na korzyść podejrzanego.

Poseł zapowiedział, że w spotka się w środę z Rzecznikiem Praw Obywatelskich w sprawie ścigania go przez zarządzaną przez Adama Bodnara prokuraturę.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy z Michałem Wosiem na naszym kanale Spofify lub YouTube!

Komentarze