Skazanie dziennikarek TV Biełsat. Niedobry dzień dla wolności prasy na Białorusi / 18.02.2021 wiadomości

Po 3 dniach procesu sąd w Mińsku wydał wyrok w sprawie Andrejewej i Czulcowej, oskarżonych o zorganizowanie zamieszek. Sąd uznał je za winne zarzucanych czynów i skazał na dwa lata kolonii karnej.

Sąd w pełni przychylił się do wniosku prokuratora jeżeli chodzi o wysokość kary. Po trzech dniach procesu sąd w Mińsku wydał wyrok w sprawie Kaciaryny AndrejewejDarii Czulcowej, skazując je na 2 lata kolonii karnej.

Adwokat Kaciaryny Andrejewej, Siarhiej Zikracki, przeanalizował każde zdanie w akcie oskarżenia. Zgodnie z jego opinią, prawdziwa w tym akcie jest tylko data, adres domu, nazwy gadżetów przy zatrzymanych oraz fakt, że dziennikarze transmitowali na żywo i przekazywali informacje z protestów. Reszta, jak mówi Zikracki, to z góry ustalone tezy śledztwa lub zarzuty, które nie mają pokrycia w materiale dowodowym. Adwokat zapowiada apelację.

Społeczność międzynarodowa reaguje umiarkowanie, a Ukraina zastanawia się czy nie kupić elektrycznych autobusów od Łukaszenki. Możesz posłuchać o tym w wiadomościach podsumowujących wydarzenia z Białorusi.

 

Korespondentka Kaciaryna Andrejewa i pracująca z nią operatorka Daria Czulcowa zostały zatrzymane 15 listopada za relacjonowanie na żywo brutalnego rozpędzenia akcji pamięci. Tysiące Białorusinów zgromadziły się tego dnia na tzw. Placu Zmian, blokowym podwórku, na którym tajniacy pobili na śmierć aktywistę Ramana Bandarenkę. Dziennikarki Biełsatu nadawały na żywo z mieszkania na 13 piętrze bloku przy Trakcie Smorgońskim, do którego zaprosili je gospodarze. Po pacyfikacji protestu milicyjny specnaz wyłamał drzwi do lokalu i wyprowadził reporterki.

Dziennikarki były sądzone przez 3 dni i spędzą 2 lata w więzieniu.

Oświadczenie TV Biełsat:

„Reżim na Białorusi dopuścił się ewidentnego przestępstwa, skazując dziennikarki Biełsat TV, Kaciarynę Andrejewą i Darię Czulcową, na dwa lata pozbawienia wolności za to, że wykonywały zawodowe obowiązki. Jest to nie tylko naruszenie międzynarodowych standardów, lecz także białoruskiego prawa.

Telewizja Biełsat stanowczo potępia tak haniebne działania władz Białorusi i domaga się natychmiastowego uwolnienia Kaciaryny Andrejewej i Darii Czulcowej.

Zwracamy się do naszych kolegów, dziennikarzy z Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych i całego demokratycznego świata z prośbą o solidarne wsparcie naszych dziennikarek i publikowanie informacji o ich uwięzieniu, aby w ten sposób wpłynąć na polityków z Ich krajów i zachęcić do podjęcia działań na rzecz uwolnienia Kaciaryny i Darii.  – pisze w oświadczeniu stacja.

J.S.

Romaszewska-Guzy o skazaniu dziennikarek Biełsatu: Trzeba nagłaśniać tę sprawę. Ważny jest nacisk na polityków

 

 

Komentarze