Brutalny atak policji pod Radą Najwyższą na Ukrainie. Porozumienie ponad podziałami opozycji na placu w Kijowie (VIDEO)

Protest w Kijowie trwa i nabiera na sile po próbie pacyfikacji miasteczka namiotowego. Demonstrantów przybywa, a wśród nich – mimo wzajemnych animozji – zjawili się opozycyjni deputowani.

Wczorajsza akcja była bardzo brutalna i przypominała sceny z roku 2013 i 2014. Trwała krótko – ocenił Paweł Bobołowicz, zaznaczając, że policja nie poinformowała uczestników o możliwości użycia siły czy o nielegalności zgromadzenia. Protestujący próbowali zatrzymać autobus, w którym znajdowały się osoby wyciągnięte z tłumu przez policję. Na szczęście akcja z wczoraj nie była kontynuowana i namiotowe miasteczko przed Radą Najwyższą Ukrainy nadal istnieje, a noc przebiegła spokojnie. Policja przedstawiła zadziwiające tłumaczenie całej akcji.

– Celem akcji było odebranie protestującym tarcz zabranych przez nich ukraińskim siłom prewencyjnym – powiedział Bobołowicz. – Przy okazji zabrano 11 działaczy, którzy zostali wywiezieni spod Rady Najwyższej do jednego z posterunków, skąd po interwencji opozycyjnych deputowanych zostali wypuszczeni.

Akcja wprowadziła wiele nerwowości i spowodowała, że cały protest, który miał się już ku końcowi, nabrał rozmachu, a liczba obecnych jeszcze uczestników z 200-300 osób urosła do tysiąca. Pojawili się tam również opozycyjni deputowani, którzy, mimo wzajemnych animozji, dołączyli do protestujących.

Prezydent Petro Poroszenko zbył milczeniem postulaty rozmów z manifestantami.

 

https://www.facebook.com/radiownet/videos/10156432655206754/

Pod ukraińską Radą Najwyższą stanęło przedwczoraj miasteczko namiotowe, a wokół Rady zgromadziło się kilka tysięcy protestujących.

Protesty odbyły się pod hasłem „Wynieść kozła – wiec antykorupcyjny”, a jego głównym organizatorem jest Ruch Nowych Sił, którego liderem jest Micheil Saakaszwili. Protest został też wsparty przez Batkiwszczynę Julii Tymoszenko i Samopomoc mera Lwowa Andrija Sadowego.

[related id=42397]Oficjalnie protestujący domagają się zmian w prawie wyborczym, powołania sądu antykorupcyjnego i zniesienia immunitetu deputowanym Rady Najwyższej. Jednak dla osób zgromadzonych przed budynkiem ukraińskiego parlamentu oficjalne cele protestu są wtórne w stosunku do możliwości wyrażenia ogólnego sprzeciwu przeciwko obecnym władzom, której symbolem jest prezydent Petro Poroszenko.

Opozycja oskarża rząd o budowanie państwa policyjnego, ograniczenie finansowania regionów i lokalnych wspólnot. Twierdzi również, że protesty nie mają na celu obalenia rządu, a doprowadzenie do tego, by władze Ukrainy realizowały swoje obietnice.

 

MoRo, WJB

 

Komentarze