Katalog sukcesów naszych muzyków jest imponujący, a mimo to ich nazwiska są mało znane polskiej opinii publicznej

Jesteśmy zalewani produktami muzykopodobnymi. Kto, jak nie szkoła muzyczna, ma pomóc rodzicom w kształtowaniu dobrego smaku muzycznego dzieci, w formowaniu woli wyboru wartościowego przekazu?

Aleksandra Tabaczyńska

Do świadomości własnych korzeni, również tych muzycznych, trzeba dojrzeć. Potrzeba też do tego szkoły, nauczyciela i mistrza. Wiele miast powiatowych w Polsce posiada wszystkie te trzy elementy. Jest szkoła. Są nauczyciele, którzy z sukcesem potrafią przygotować chętnych do dalszej nauki w szkole średniej muzycznej. Mamy też mistrzów, którymi są patroni szkolni. Dlaczego jest to takie ważne? (…)

Szkoła muzyczna nie tylko daje możliwość rozpoznania talentu muzycznego u dziecka, ale specyfiką swojej edukacji istotnie wpływa na wrażliwość ucznia oraz estetykę postrzegania świata. Przygotowuje do świadomego korzystania z dorobku rodzimej i światowej kultury muzycznej.

Jako społeczeństwo jesteśmy zalewani produktami muzykopodobnymi. Kto, jak nie szkoła muzyczna, ma pomóc rodzicom w kształtowaniu dobrego smaku muzycznego dzieci, w formowaniu woli wyboru wartościowego przekazu, który może być środkiem duchowego rozwoju, a także umiejętności odrzucenia miernoty artystycznej, zaśmiecającej umysł? (…)

Wkład szkół muzycznych w rozwój młodego pokolenia i nas samych jest nie do przecenienia. Podobnie jak chwile wzruszeń na koncertach, kolędy w naszych domach, często grane jeszcze niewprawną ręką, rozśpiewanie młodych ludzi i rozszerzanie horyzontów muzycznych. (…)

Mówią nauczyciele Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia im. Witolda Lutosławskiego w Nowym Tomyślu, która działa ponad 40 lat, wyedukowała blisko ośmiuset absolwentów, wypracowała swoje tradycje muzyczne oraz wyraziście zaznaczyła się na mapie działalności artystycznej regionu.

– Rytmikę definiuje dźwięk i ruch ciała w określonym czasie. W szkole muzycznej, na rytmice mają okazję nie tylko poznawać tajniki muzyki, ale „doświadczyć” jej poprzez odpowiednio dobrany ruch ciała. Dzięki temu uczymy naszych uczniów wrażliwości na poszczególne elementy dzieła muzycznego. Na przykład głośność dźwięku, czyli dynamikę. (…)

– To z szeregów naszych uczniów mamy wierną publiczność w filharmoniach i operach. Przedmioty, których ja uczę, pozwalają usłyszeć coś więcej niż tylko melodię. Rytm, tempo, głośność i barwę dźwięku uczniowie poznają na rytmice. Kształcenie słuchu pozwala świadomie wysłyszeć motyw, czyli tę najmniejszą cząstkę utworu, frazę – to już całe wyrażenie muzyczne, współbrzmienia i akordy.

Słuchamy, rozpoznajemy, zapisujemy i śpiewamy. Tu liczy się nie tylko słuch, ale też pamięć i wyobraźnia. Od lat zauważam spadek umiejętności zapamiętywania wśród młodzieży, dlatego tak trudno uczy się tych przedmiotów. (…)

– Występować trzeba umieć, a więc należy nabyć pewnych umiejętności bycia i poruszania się na deskach scenicznych. Między innymi dlatego w naszej sekcji organizujemy konkurs o nazwie „Jak to grasz?” Wszyscy uczniowie jeden raz podczas nauki w szkole obowiązkowo biorą w nim udział. W konkursie uczniów opiniuje jury oraz publiczność. Jeszcze się nie zdarzyło, aby te oceny się różniły. Świadczy to o tym, że dzieci doskonale rozumieją, na czym polegają różnice poszczególnych wykonań i potrafią nagrodzić najlepszego spośród siebie. (…)

– Nic tak człowieka nie zachęca do dalszej pracy, jak poczucie sukcesu. Do koncertowania zapraszamy też absolwentów i rodziców. Utwory w wykonaniu naszej szkolnej orkiestry cieszą się dużym uznaniem publiczności, a równocześnie są też bardzo widowiskowe. Na scenie stoi duża orkiestra szkolna, pełna grających całym sercem młodych muzyków. Rozbrzmiewają znane i lubiane kompozycje, na koniec oklaski publiczności. Takie przeżycie pozostaje może nawet i na zawsze w młodym i wrażliwym instrumentaliście.

– Po czterdziestu latach działalności z 747 absolwentów aż 93 podjęło dalszą naukę w szkołach II stopnia i uczelniach muzycznych. To uchwytny i bardzo konkretny sukces. Mamy też na koncie nieweryfikowalne, emocjonalne osiągnięcia. – Wiem, że mieszkańcy miasta lubią, gdy przechodząc ulicą, z okien szkoły słyszą dźwięki ćwiczonych gam i pasaży. Na placu Chopina w naszym mieście od tylu lat każdego dnia słychać wykonywaną na żywo muzykę.

Cały artykuł Aleksandry Tabaczyńskiej pt. „Tak! dla szkół muzycznych w całym kraju” można przeczytać na s. 6 czerwcowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 36/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Aleksandry Tabaczyńskiej pt. „Tak! dla szkół muzycznych w całym kraju” na s. 6 czerwcowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 36/2017, wnet.webbook.pl

Komentarze