Sojusz Piłsudski – Petlura przetrwał dzięki dobrym relacjom obu przywódców – Program Wschodni z 13 czerwca 2020 r.

W Programie Wschodnim: O polskiej pomocy dla Ukrainy w dobie koronawirusa i o akcji „1920 – Pamięć w czasach zarazy”: Żytomierz, Zadwórze, Lwów.

Goście Programu Wschodniego:

Eliza Dzwonkiewicz – konsul generalny RP we Lwowie;

Prof. Bohdan Hud – historyk, profesor katedry stosunków międzynarodowych i służby dyplomatycznej, Dyrektor Instytutu Integracji Europejskiej Uniwersytetu im. I. Franka we Lwowie, współtwórca filmu '”Trudne braterstwo”;

Rafał Dzięciołowski – prezes Fundacji Solidarności Międzynarodowej;

Włodzimierz Iszczuk – redaktor naczelny Portalu Jagiellonia.org, działacz polskich środowisk na Ukrainie;

Katarzyna Łoza – Blogerka ze Lwowa (Lwow.info)

Dmytro Antoniuk – dziennikarz, krajoznawca, współinicjator akcji „1920- Pamięć w czasach zarazy”;

Wojciech Jankowski – dziennikarz Radia WNET.


Prowadzący: Paweł Bobołowicz

Realizator: Franciszek Żyła


Wojciech Jankowski mówi o działalności Fundacji Solidarności Międzynarodowej.

Fundacja Solidarności Międzynarodowej przekazała głównemu szpitalowi klinicznemu na Ukrainie 5 tys. maseczek, 5000 kombinezonów i 100 pulsoksymetrów – informuje.

Jest to akt solidarności w walce z koronawriusem, ale nade wszystko przejaw solidarności z walczącą Ukrainą – mówi Rafał Dzięciołowski – prezes Fundacji.

Po wybuchu pandemii koronawirusa fundacja zdecydowała, że część kosztów przekaże szpitalom na Ukrainie. Fundacja nie rezygnuje jednak ze swoich pierwotnych zadań i planuje kontynuować swoje projekty.

Liczba zakażonych na Ukrainie przekroczyła 30 tys., zmarło 890 osób. Wyzdrowiało prawie 14 tys. osób. 

Włodzimierz Iszczuk opowiada o wydarzeniach z 1920 roku.

Dokładnie tutaj 100 lat temu zebrali się żołnierze I Brygady Wojska Polskiego oraz liczne tłumy społeczności Żytomierza. Wówczas odbywała się tu defilada. Dużo się w tym miejscu pozmieniało, również nazwy ulic – mówi gość „Programu Wschodniego”.

Jak dodaje: Żytomierz był centrum, w którym podejmowano wszystkie decyzje. 12 czerwca Żytomierz został okupowany przez bolszewików. Przed I wojną światową 88 tys. ludzi mieszkało w Żytomierzu, natomiast już w czasie okupacji ok. 40 tys. ludzi się przemieściło.

Eliza Dzwonkiewicz mówi o solidarności polsko-ukraińskiej.

Konsulat RP we Lwowie z dużym zadowoleniem obserwuje akcję dziennikarzy Radia Wnet, którzy podjęli piękną inicjatywę odwiedzenia grobów osób poległych w 1920 roku.

Jest to wspólna historia, której nie doceniamy. Jesteśmy przekonani, że jest to kontynuacja wszystkich wydarzeń, które miały miejsce 100 lat temu. Chcemy pokazywać, że Polaków i Ukraińców łączy wspólna walka o wolność i solidarność – mówi Eliza Dzwonkiewicz.

Prof. Bohdan Hud o sojuszu Piłsudski – Petlura

Przywódca Ukraińskiej Republiki Ludowej Główny Ataman Symon Petlura dążył do porozumienia z Polską jako potencjalnym sprzymierzeńcem w wojnie z bolszewikami. Z polskiej strony Naczelnik Józef Piłsudski wyraźnie dostrzegał kluczowe znaczenie Ukrainy dla przyszłego układu sił w tej części Europy. Walka Polski i Ukrainy to wspólne zwycięstwo.

Ich pierwsze spotkanie w 1919 trwało całą noc. Sojusz przetrwał za sprawą ich dobrych, wzajemnych relacji. Byli bowiem ze sobą szczerzy. Było to małżeństwo z rozsądku, mimo że każdy miał swoje cele. Dla Petlury najważniejsza była niepodległość Ukrainy, ale losy zależały od dwóch przywódców.

Ci, którzy walczyli bohatersko znaleźli się w obozach dla internowanych, których panowały okropne warunki. „Musimy pamiętać, że z tych obozów ludzie wychodzili na wolność i mogli przemieszczać się w obrębie Europy” – mówi prof. Bohdan Hud

O sojuszu mało się mówi. Kiedy mówiło się o Ukraińcach walczących wraz z Polakami, mówiono, że walczą oni przeciwko polityce ludu. Skutki agitacji odczuwamy do dziś. Profesor opowiada, że kiedy kręcony był film, zauważono konsekwencje wcześniejszych działań. Kiedy ludność widziała, że przyjeżdżają Polacy zaczęli wspominać. Pamięć i walka nie umrze i będzie żyć w świadomości każdego Polaka i Ukraińca – mówi gość „Programu Wschodniego’.

Katarzyna Łoza jest autorką portalu Lwów. info. W czasie pobytu naszych reporterów Lwów nawiedziła potężna burza, która przyczyniła się do śmierci jednej ofiary, a wiatr zniszczył kilka cennych zabytków. Mimo, że autorka bloga mieszka na Ukrainie kilkanaście lat, nadal pokazuje Lwów „od środka” opisując i piękno, i problemy miasta.

Przeczytaj bloga Katarzyny Łozy już dziś. 

Strona internetowa: https://lwow.info


Posłuchaj całego „Programu Wschodniego” już teraz!


 

Dr Jakub Olchowski, dr Janusz Kowalczyk, prof. Tomasz Stępniewski – Program Wschodni z 25 stycznia 2020 r.

W Programie Wschodnim: O uroczystościach w Jerozolimie, relacjach polsko-ukraińskich oraz IV Polsko-Ukraińskim Forum Dziennikarzy.

Goście Programu Wschodniego:

Dr Jakub Olchowski – Instytut Europy Środkowej;

Dr Janusz Kowalczyk – UMCS;

Prof. Tomasz Stępniewski – Instytut Europy Środkowej;

Prof. Walenty Baluk – UMCS;

Dr Łukasz Lewkowicz – Instytut Europy Środkowej/UMCS.


Prowadzący: Paweł Bobołowicz

Realizator: Franek


Dr Jakub Olchowski mówi o uroczystościach mających miejsce w Jerozolimie.

Reakcja Zachodu była zupełnie inna niż spodziewał się prezydent Władimir Putin, a cała impreza przybrała nieoczekiwany charakter – mówi gość Pawła Bobołowicza.

Jak dodaje: Dość konkretna reakcja Zachodu i Polski skłoniła prezydenta Rosji do tego, aby spuścić z tonu. Jego przemówienie było bardzo mocno złagodzone, lecz sama linia polityczna pozostała. Jest w polityce Federacji Rosyjskiej, stawianie państw bałtyckich w złym świetle.

W swoim przemówieniu Putin porównał antysemityzm do antyrosyjskości. Jak zaznacza rozmówca-jest to bardzo sprytny zabieg retoryczny, czyli sprowadzanie wszystkiego do jednego mianowanika. Ani Rosjan, ani Amerykanów nikt nie mordował milionami, a Żydów tak. „Stawianie znaku równości to zabieg daleko idący” – dodaje.

Należy się spodziewać pseudohistorycznych działań. Są to działania zaplanowane, które mają cel strategiczny. Zawsze będą kontrowersje. Wydaję się, że reakcja Polski były dobra, stanowcza i przemyślana. Działania okazały się efektywne, gdyż międzynarodowa opinia publiczna wzięła stronę Polski – jest to bardzo ważne – mówi gość „Programu Wschodniego”.

Dr Janusz Kowalczyk porusza temat pobytu prezydenta Zełenskiego w Jerozolimie.

Prezydent Ukrainy skrytykował postawę prezydenta Polski, który powinien przyjechać i zabrać głos. Wydaje się, że pod wpływem swoich doradców, Zełenski oklaskuje prezydenta Putina.

Trzeba podkreślić, że w ostatniej chwili Zełenski odmówił udziału w części plenarnej tłumacząc, że organizatorzy nie zapewnili miejsca ofiarom holokaustu, a on miejsce te pragnie odstąpić. Praktycznie w ostatniej chwili odmówił również prezydent Litwy, który w ramach solidarności wycofał się udziału w uroczystościach. Pewne wątpliwości były również w Berlinie, gdyż Niemcy zdawali sobie sprawę, że uroczystości są bardzo spolityzowane i nie mają na celu upamiętniania ofiar holocaustu.

Kanały dyplomatyczne zawiodły, ale rzeczywiście na samym początku tygodnia Zełenski pytany był o postawę prezydenta Polski. Organizatorzy zapewnili możliwość wystąpienia Andrzeja Dudy podczas kolacji, co nie jest równoznaczne z półgodzinnym przemówieniem transmitowanym na całym świecie – mówi gość „Programu Wschodniego”.

Prof. Tomasz Stępniewski wspomina sojusz z 1920 roku.

„Biorą pod uwagę 100-lecie Sojuszu Piłsudski-Petrula powinniśmy kłaść nacisk na to, co nas łączy, a nie na to, co nas dzieli. Historia trudna dosyć często dzieli, ale w tym przypadku trzeba uwypuklać elementy, które przyczyniają się do dobrych relacji międzynarodowych” – zaznacza.

Petlurze nie udało się zbudować efektywnego państwa, co pokazuje brak umiejętności organizacyjnych. Biorąc pod uwagę podziały mające miejsce na Ukrainie, warto zaznaczyć, że Petrula to postać, która powinna łączyć, a nie dzielić – mówi prof. Tomasz Stępniewski.

Polakom chodzi o to, że w 1020 roku udało się podpisać porozumienie, które całkowicie zmieniło granice, a samo zawarcie porozumienia jest przykładem tego, jak efektywnie współpracować na linii Polska-Ukraina. Teraz jest bardzo dobry czs, aby Zełenski zmienił podejście i sferę symboliczną, które byłoby znakiem do współpracy między dwoma państwami.

Prof. Walenty Baluk opowiada o IV Polsko-Ukraińskim Forum Dziennikarzy.

„Z przyjemnośćią uczestniczyłem w obradach, w ramach których spotkali się dziennikarze z Polski i Ukrainy” – mówi Baluk.

Jak dodaje: Trzeba wziąć pod uwagę, że była to merytoryczna dyskusja, ale za to bardzo potrzebna. Żeby rozumieć siebie nazwajem trzeba się spotykać i trzeba rozmawiać, dlatego też bardzo pozytywnie oceniam te obrady.

Czuje się po części łącznikiem między Polską a Ukrainą i bardzo zależy mi na dialogu i porozumieniu tych obu krajów. W dyskusjach staram się być obiektywny. Wiadomo, że sprawiedliwość ludzka jest kaleka i należy dążyć do prawdy, a prawda nie leży po środku, lecz leży tam, gdzie leży. Trzeba być wrażliwym na problematykę historyczną strony przeciwnej. Bez tego trudno będzie dojść do porozumienia – zaznacza prof. Walenty Baluk.

W tych trudnych rozmowach polsko-ukraińskich tłumaczę stronie ukraińskiej, że dla Polski, Stepan Bandera nie będzie bohaterem, gdyż jest uznawany za terrorystę. Strona ukrainska powinna zrozumieć, że postać Bandery nie zostanie zaakceptowana. Obecnie widzimy, że postać Bandery wprowadza model konfliktu wewnętrznego na Ukrainie, co sprytnie wykorzystuje Rosja, która wykorzystała również błędy ukraińskiej elity.

Dr Łukasz Lewkowicz opowiada o międzynarodowej inicjatywie Trójmorza, którą podpisało 12 państw.

Trójmorze to projekt ekonomiczny, który skupia się na inicjatywie gospodarczej i strukturalnej. Członkowsko Ukrainy jest niemożliwe, gdyż jest to inicjatywa unijna. Może ona jednak śmiało być obserwatorem projektu – zaznacza.

Jak mówi Lewkowicz: Aktorzy zewnętrzni są bardzo aktywni. Powoduje to, że musimy być asertywni i reagować na wpływy zewnętrzne. Pojawiają się również informacje w mediach, że inicjatywa ma rozbić UE, ale politycy zaprzeczają, gdyż jest to inicjatywa wewnątrz unijna.


Posłuchaj całego „Programu Wschodniego” już teraz!