Goście Popołudnia WNET:
Zbigniew Gryglas — poseł na Sejm RP, wiceprzewodniczący partii Porozumienie Jarosława Gowina;
Bogusław Piątek — zastępca dyrektora generalnego Lasów Państwowych ds. gospodarki leśnej;
Longin Graczkowski — prezes Stowarzyszenia Przemysłu Tartacznego;
Marcin Nierubiec (kompozytor), Natalia Niemen (wokalistka), Justyna Reczeniedi (solistka Warszawskiej Opery Królewskiej) — Projekt Co-Opera;
Kazimierz Smoliński — poseł PiS, członek Krajowej Rady Sądownictwa;
dr Ewa Kurek — historyk
Prowadzący: Magdalena Uchaniuk-Gadowska
Realizator: Piotr Szydłowski
Część pierwsza:
Zbigniew Gryglas komentuje sprawę Mariana Banasia. Podkreśla, że sprawę trzeba wyjaśnić i ma nadzieję, że szybko to nastąpi. Mówi, że jeśli podejmuje się działalność na rzecz państwa, to można się narazić pewnym grupom. „Wysoki urzędnik państwowy nie powinien doprowadzać do takiej niefrasobliwości”-dodaje. Może to bowiem uniemożliwić mu działanie. Dodaje, iż „urzędnik państwowy udrażniający pobór podatków, nie może sam ich unikać”. Nie można jednak wykluczyć, że to próba dyskredytacji niewinnego człowieka.
Wiceprzewodniczący partii Porozumienie Jarosława Gowina stwierdza, że umowa koalicyjna z PiS-em i Solidarną Polską jest już wynegocjowana. Podkreśla, że najistotniejsze są dla jego partii kwestie programowe- zwłaszcza wsparcie przedsiębiorców. „Będziemy się upominać o przedsiębiorców”- zapowiada. Stwierdza, że czasem dochodzi do różnicy zdań w ramach Zjednoczonej Prawicy, lecz jest ona dyskutowana i rozwiązywana z pożytkiem dla kraju. Nasz gość odnosi się do upamiętnienia Bitwy Warszawskiej, o którym mówił w Radiu WNET Jan Pietrzak. Jak mówi, „to niezwykle istotne, by to uczcić”. Chciałby, żeby to uczczenie miało poza aspektem symbolicznym również wartość użytkową. Komentuje słowa europosłanki Magdaleny Adamowicz. Porównała ona rządy Zjednoczonej Prawicy do nazistów ze względu na ich stosunek do ruchu LGBT. Gryglas oskarża ją o złą woli i brak szacunku do polskiego społeczeństwa. „Wiemy, że ideologia LGBT istnieje i jest ona nam obca”- mówi polityk. Przestrzega przed wprowadzaniem w Polsce obcych ideologii, które nie służą Polakom. Komentuje także prawybory w Platformie Obywatelskiej. Zwraca uwagę na skrajnie lewicowe poglądy Jacka Jaśkowiaka. Stwierdza, że Rafał Trzaskowski niezbyt dobrze czuje się na stanowisku prezydenta stolicy.
Część druga:
Bogusław Piątek odnosi się do artykułu „Gazety Wyborczej” o działaniach Lasów Państwowych. Stwierdza, że podane przez gazetę informacje nie są do końca zgodne z prawdą. Firm, z którymi współpracują Lasy Państwowe, jest 107. 'Spotkanie 12 listopada było ostatnie z cyklu, miało charakter konsultacji”-mówi. Stwierdza, że Lasy Państwowe obowiązuje prawo polskie i unijne, a ich decyzje nie są oderwane od rzeczywistości, lecz zgodne z prawem. Przypomina, że niegdyś LP zostały przez UOKiK ukarane. Nie mogą one sobie pozwolić na recydywę. Firmy domagają się, by przetarg zamknięty był w puli 90%. Tylko 10% zostałoby dla nowych bytów, które powstają. Jednak jak największa pula powinna być zostawiona dla nowych podmiotów. Zastępca dyrektora generalnego Lasów Państwowych ds. gospodarki leśnej odnosi się do zarzutów krytyków decyzji LP: „demagogia z czasów socjalizmu”. Mówi o ankietach, jakie LP wysyłały do 7 tys. swoich odbiorców. Wypowiedziało się tysiąc z nich. Polityka LP opiera się na ich odpowiedziach. Nasz gość mówi, że Lasy wyszły naprzeciw przedsiębiorcom, podnosząc pulę do 80% z 70, jakie były w zeszłym roku. Dodaje, że nie ma żadnych zagrożeń dla przyszłości Lasów Państwowych. Podkreśla, że Lasy „mają 95 lat, zawsze były suwerenne” i tak powinno pozostać. Mówi o budowanych z pieniędzy z Lasów Państwowych drogach. Odnosi się do sytuacji w Puszczy Białowieskiej: „wygląda tragicznie. Będzie pomnikiem ludzkiej głupoty”. Stwierdza, że Puszcza Białowieska była już w czasach carskich lasem gospodarczy. Ponad miliard złotych kosztowała Polskę wstrzymanie wycinki. Dodaje, że Trybunał Europejski nie odniósł się do polskich wniosków.
Jurek K/ CC 3.0
Longin Graczkowski mówi o skierowanym do Lasów Państwowych apelu. Oskarża się LP, że chcą zniszczyć polski przemysł tartaczny i opakowaniowy. Kilka lat temu obowiązywały zasady, że 100% surowca sprzedawano w obiegu zamkniętym. Krytykuje sytuację z zeszłego roku, gdzie była możliwość obrotu 30% surowca na wolnym rynku. „Lasy mają absolutny monopol na sprzedaż drewna, a tam, gdzie jest monopol, tam nie ma rynku” – podkreśla. Oskarża Lasy o demagogie. Podkreśla, że prawie 7 tys. żąda takich zasad, jak oni. Mówi, że są ogromne firmy papiernicze i in., którym odpowiada obecny system. Mówi, że 90% powinno być na rynku zamkniętym, a 10 na otwartym. Obecna sytuacja byłaby bardzo trudna dla przedsiębiorstw. Podkreśla, że Lasy utajniają ilość, jaką dają na przetarg zamknięty. Dodaje, działania Lasów doprowadziło do tego, że drewno kupuje się z dalekich odległości, zupełnie bez sensu. Stwierdza, że o zakończeniu lub kontynuowaniu protestu zadecyduje Izba Gospodarcza.
Bogusław Piątek odnosi się do krytyki swego przedmówcy. Mówi, że gdyby podaż pokrywałaby się z ceną zakupu, to byłoby niedopuszczalne w polskim prawie rozdawnictwo. Podkreśla, że „nie upadł żaden przemysł, drzewny, żaden przemysł meblarski”. Mówi o porozumieniu podpisanym z Kolejami Państwowymi na sprzedaż dziczyzny do warsów.
Część trzecia:
Gośćmi Popołudnia WNET są muzycy realizujący Projekt Co-Opera: Marcin Nierubiec, Natalia Niemen i Justyna Reczeniedi. Ten pierwszy mówi, że projekt powstał kilka lat temu. Stwierdza, że to zupełnie nowa odsłona, z udziałem Natalii Niemen. Ta mówi o początku współpracy przy nim. Justyna Reczeniedi podkreśla, że ma inną perspektywę jako śpiewaczka operowa. Jak mówi, za projektem stała „myśl połączenia opery z popem, rockiem, orkiestrą symfoniczną”. Niemen wyraża żal, że jest znana z projektów, które nie są clou jej artystycznej działalności. „Lubię fuzję sztuk. Lubie wchodzić wszędzie tam, gdzie nie ma banalności” mówi wokalistka. Stwierdza, że nie jest od śpiewania tylko repertuaru swego ojca.
Justyna Reczeniendi przestawia zabawkę: czarno-białego śpiewający kota. Jest to jej wynalazek, który ma pomagać w prawidłowym rozwoju dzieci. Każda z takich zabawek z serii Baby Opera śpiewa 18 różnych piosenek.
Artyści mówią o realizowanym przez siebie projekcie. Co-Opera ma już nagrane 14 utworów. Jednym z nich jest „Trudne tango„. „Najważniejsza w życiu jest miłość”, mówi Nierubiec, i o niej jest wydana przez artystów płyta. Justyna Reczeniedi zaprasza na jutrzejsze wydarzenie, w którym będzie występować.
Część czwarta:
Kazimierz Smoliński odnosi się do przesłuchania Mariana Banasia przed komisją sejmową. Ta ostatnia zaopiniowała dwóch zastępców szefa NIK. Banaś przedstawił swoją wersję wydarzeń związaną ze swoim majątkiem. Nasz gość podkreśla, że jest zasada domniemania niewinności. Szef NIK podkreślał dzisiaj, że ma dokumenty na wszystko. Poseł PiS dodaje, że prowadzenie biznesu nie jest przestępstwem, a jeśli ktoś twierdzi, że dochodził do sutenerstwa, to powinien zawiadomić o tym prokuraturę. Zarzuty te określa jako gołosłowne. Nasz gość odnosi się do możliwości kandydatury Rafała Trzaskowskiego w prawyborach prezydenckich Platformy Obywatelskiej. Są głosy w tej partii, że byłby on najlepszym kandydatem. „Mając 48 senatorów na stu, dostaliśmy jednego wicemarszałka” -mówi polityk. Dodaje, że także w komisjach zostali potraktowani gorzej, niż to wynikało z parytetu. Z tego powodu PiS przedstawił czterech kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. Odnosi się do przebiegu wyborów do KRS. Członek Krajowej Rady Sądownictwa odnosi się do zarzutów polityków Konfederacji, którzy zwracają uwagę na duży odsetek przyjmowanych przez Polskę imigrantów. Podkreśla, że potrzeba rąk do pracy w polskiej gospodarce. Imigranci pracują i się asymilują. „Jest to strata dla Ukrainy, nie dla nas”-mówi. Odnosi się także do niemieckiej polityki historycznej. Zauważa, że Niemcy nie chcą oddać tego, co zrabowali z Polski w czasie II wojny światowej. Smoliński stwierdza, komentując kwestię ponownej ekshumacji w Jedwabnem, że jest ona z polskiego punktu widzenia potrzebna. Jednocześnie należy uważać, żeby nie popsuć sobie i tak już nadwyrężonych stosunków ze środowiskami żydowskimi.
Część piąta:
Dr Ewa Kurek mówi o problemach z promocją książki „Powrót do Jedwabnego”. Stwierdza, że trzeba podziękować gminie żydowskiej, że zrobiła taką aferę, bo przyciągnęło to wiele osób. „Jak to się dzieje, że gmina żydowska ma możliwość zmobilizować kardynała? Czemu drżą przed nią różne instytucje? Można zadać pytanie: Kto tu rządzi?”-stwierdza. Mówi, że blokującymi spotkanie kieruje strach przed tym, iż konstrukcja zbudowana wokół Jedwabnego się rozpadnie. Dodaje, że „Nie możemy wartościować ludzi ze względu na narodowość, gdyż są porządni Żydzi, którzy z nami współpracują i którym też zależy na prawdzie”. Rabin Schudrich zaczyna się bać, jak mówi nasza rozmówczyni. On bowiem jest autorem związanej z Jedwabnem kabały. Dr Kurek podkreśla, że ekshumacja wcale nie byłaby wtedy sprzeczna z prawem judaistycznym.
