Beata Kempa: Obecnie w UE mamy prymat rozwiązań lewackich nad Europą ojczyzn

Centralizacja w UE może stać się środkiem do bezlitosnego egzekwowania Zielonego Ładu od państw członkowskich.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

Skutkiem „zielonej energii” będzie głębokie bezrobocie – mówi europosłanka Suwerennej Polski Beata Kempa.

Odnosząc się do projektowanych zmian w traktatach europejskich, które miałyby m.in. polegać na rezygnacji z zasady jednomyślności przy w głosowaniach w Radzie UE w 65 obszarach, Beata Kempa oceniła je, jako niezwykle niebezpieczne dla suwerenności państw członkowskich.

„Prawo weta skutkowało tym, że biurokraci szukali kompromisowych rozwiązań” – wskazała. Teraz, jak mówi, o wszystkim ma decydować 15-osobowy rząd brukselski, który nazwano „egzekutywą”, przy pomocy całej armii niewybieralnych urzędników.

Wg gościa Krzysztofa Skowrońskiego w Europie dominują obecnie rozwiązania już nawet nie lewicowe, ale lewackie.

„Dlaczego ktoś chce urządzać mi życie?” – pyta Beata Kempa, w kontekście promowania przez rząd zakupu używanych samochodów elektrycznych. Uważa, że jeśli chce jeździć dieslem, to powinna mieć do tego prawo. Wskazuje przy tym, że w brukselskich salonach samochodowych takie pojazdy są już praktycznie niedostępne. Tego rodzaju zjawiska, które są skutkiem polityki unijnej, wg europosłanki Suwerennej Polski mają swoje skutki także w polskiej gospodarce. Wskazuje tu zwolnienia grupowe w polskim przemyśle motoryzacyjnym. „Grozi nam bezrobocie!” – alarmuje Kempa. Odnosząc się do polityki krajowej, Kempa stwierdza, że rząd nie ma żadnego pomysłu na Polskę, a środkiem mającym to ukryć jest wszczynanie awantur. Uważa, że ekipa Donalda Tuska ma problem, by tworzyć agendę na swoje posiedzenia. „Ich jedynym pomysłem są igrzyska” – krytykuje i wskazuje, że do sejmu nie płyną z rządu żadne akty prawne, które mogłyby stać się przedmiotem pracy legislacyjnej. Ostatnie wystąpienie premiera, który nazwał polityków opozycji „bandą nieuków” widzi, jako przejaw niezdrowych emocji, które sięgnęły zenitu. Odpiera zarzuty o prorosyjskość Zjednoczonej Prawicy.

„To Tusk chadzał po molo z Putinem, to on mówi, że dopilnuje z nim, by nikt nie sypał w trybu piachu, kiedy podpisywano umowę z Gazpromem, to on zgadzał się na współpracę polskich służb z FSB” – wylicza Kempa.

Zobacz także:

Rafał Ziemkiewicz: polskie sądy pozwalają na wszystko, ale tylko tym, którzy mają właściwe poglądy

Komentarze