Jan Krzysztof Ardanowski: Prezes Kaczyński powinien przeprosić rolników

Jan Ardanowski / Fot. Luiza Komorowska, Radio Wnet

Chłopi są pazerni, daje im się parę złotych przed wyborami i na nas zagłosują. To słyszałem z ust najważniejszego polityka PiS-u – mówi były minister rolnictwa i rozwoju wsi.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Jan Krzysztof Ardanowski komentuje zapowiedzianą Konwencję Rolną PiS:

Chce wierzyć, że będzie zbiór nie propagandowych, a konkretnych propozycji dla wsi. PiS, żeby odzyskać zaufanie polskiej wsi, całkowicie rozwalone ustawą piątki dla zwierząt, musi zrobić wiele. Dzięki nim Prawo i Sprawiedliwość ma władzę w Polsce. Uważam, że prezes Kaczyński powinien przeprosić rolników za piątkę dla zwierząt.

Nasz gość wskazuje, że nową politykę PiS wobec rolnictwa przedstawi komisarz Janusz Wojciechowski, który pozytywnie oceniał rozwiązanie piątki dla zwierząt.

Komisarz jest coraz bardziej nie zrozumiany przez rolników europejskich właściwie na spotkaniach kiedy kończy się tam zdanie i mówi do rolników polskich, to raczej wywołuje już w tej chwili ironiczny śmiech z ich strony. 

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zwraca uwagę na niestabilną sytuację i niższe przychody rolników. Tłumaczy konieczność przemodelowania łańcuchów żywnościowych w tej branży.

Duże zakłady przetwórcze kupują produkcje od rolników i żerują na tych rolnikach. Może te zakłady trzeba w jakiś sposób również zmusić do współpracy z rolnikami, do podzielenia się zyskami, chociaż częściowo, żeby rolnicy uzyskiwali lepsze dochody z produkcji i z tego co wytworzą.

Jan Krzysztof Ardanowski wskazuje na kwestię kontroli rynku polskiego rolnictwa. Uważa, że należy stworzyć nowe prawne rozwiązania, które ustabilizowałyby sytuację rolników i pozwoliły na długoletnie inwestycje. Gość „Poranka Wnet” naświetla sprawę kupna przez hodowle rolne paszy z Ukrainy.

Mówię o tym od kilku miesięcy, że pomagać Ukrainie absolutnie trzeba. To jest dla nas sprawa życia i śmierci. Natomiast, jeżeli chcemy pomagać, to nie róbmy tego nierozważnie. Ten wielki import zboża paszowego z Ukrainy pokazuje, że nikt nie chronił polskiego rynku. To sprawiło ogromny kłopot choćby producentów kukurydzy w Polsce. Zakłady nakupowali tego zboża na Ukrainie i nie są zainteresowani zbożem polskim. A jednocześnie ,to nie ma żadnego wpływu na obniżenie cen żywności.

Na zakończenie, rozmówca Łukasza Jankowskiego naświetla prawne regulacje, które należy wdrożyć.

Jestem wielkim zwolennikiem, żeby państwo stworzyło grupę z resztek zakładów rolno-spożywczych, które nie zostały wyprzedane przez poprzedników, po to, żeby reagować na sytuację rynkową.

Czytaj także:

Krzysztof Tchórzewski: historia węgla, jako nośnika energii w polskiej gospodarce się kończy

Komentarze