We czwartek 21.08 zmarł nagle Tadeusz Puchałka, nieoceniony autor „Śląskiego Kuriera WNET”, człowiek z prawdziwą pasją

Jego artykuły, kipiące bieżącym życiem i historią lokalnych wspólnot Śląska, nierzadko pisane gwarą, którą biegle się posługiwał, nadawały „Śląskiemu Kurierowi WNET” niepowtarzalny koloryt

Śląskie środowisko patriotów i społeczników dotknęła wielka strata. W wieku 62 lat odszedł do Pana śp. Tadeusz Puchałka. Był aktywny społecznie całe życie, mimo że praca w kopalni węgla kamiennego Knurów „zżerała” Jego siły witalne. Na emeryturze oddał się całkowicie służbie małej i dużej Ojczyźnie. Był zawsze wszędzie tam, gdzie działo się coś szlachetnego. Przystępnie opisywał ważne wydarzenia patriotyczne, kulturalne, religijne. Przywoływał pięknie zapisane karty z historii regionu – uczył szacunku dla przeszłości oraz mądrego kształtowania przyszłości Ojczyzny, opartego na wartościach chrześcijańskich. Był członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Publikował na łamach „Śląskiego Kuriera WNET” i portali lokalnych. Często gościł na antenie Radia WNET. Bardzo schorowany, nie rozstawał się jednak z kamerą i piórem.

Niech Dobry Bóg przyjmie Go na wieczną służbę!

Ostatnie pożegnanie odbędzie się w kaplicy w Gierałtowicach w sobotę 24.08.2019 r. o godzinie 8:45. Nabożeństwo żałobne – w kościele w Gierałtowicach o godz. 9:00.

W imieniu przyjaciół
Urszula Kaczmarczyk

Od Redakcji

Tadeusz Puchałka był człowiekiem z prawdziwą pasją, autorem „Śląskiego Kuriera WNET” od początku istnienia naszej gazety. Jego artykuły, kipiące bieżącym życiem i historią lokalnych, nawet najmniejszych wspólnot Śląska, pełne życzliwości ciepła w stosunku do jego mieszkańców, były nierzadko pisane gwarą, którą kochał i którą biegle się posługiwał.

Był w naszej redakcji niezastąpiony, jedyny, który z takim zaangażowaniem i zainteresowaniem śledził i opisywał wszelkie przejawy lokalnego życia wspólnotowego, łączące Polaków w imię dobra. W swoich tekstach przypominał historię – tę wielką i tę prowincjonalną, i miejsca z nią związane; przedstawiał postaci wielkich, choć czasem mało znanych, nawet w swoim bliskim otoczeniu, osób zasłużonych dla historii i kształtowania postaw Ślązaków. Przypominał i przybliżał tradycję śląską we wszelkich jej aspektach. Nie bał się także pisać wprost o sprawach trudnych; potrafił wezwać do opamiętania tam, gdzie widział zagrożenia lub niesprawiedliwość.

W wielkim stopniu przyczynił się do nadania „Śląskiemu Kurierowi WNET” niepowtarzalnego kolorytu gazety prawdziwie lokalnej i zainteresowanej sprawami nie tylko ogólnoludzkimi czy ogólnopolskimi, ale także – konkretnego miasta czy gminy, których nazwy przywoływał; konkretnego człowieka, którego nazwisko podawał, którego opisywał, fotografował – abyśmy wszyscy w Polsce siebie nawzajem lepiej poznali, zrozumieli i polubili.

Niezmiernie żałujemy, że Pan Bóg tak prędko powołał go do siebie. Będzie nam go brakować. Niech spoczywa w pokoju.

Komentarze