Komentarze w Niemczech po wizycie prezydenta USA w Polsce: Trump to fanatyk i niewłaściwa osoba na niewłaściwym miejscu?

„Potrójny” atak Trumpa na Niemcy: chciałby innej Unii Europejskiej, kraj ten powinien płacić więcej do budżetu NATO, a także zganił nieodpowiednią kooperację Niemiec z Rosją w dziedzinie energetyki.

Niektóre komentarze w Niemczech na temat wizyty Donalda Trumpa są dość zaskakujące. Jeden z nich mówi, że Polska to serce Europy. Dotychczas prasa niemiecka pisała raczej, że to Niemcy są sercem Europy. Najważniejsze według komentatorów niemieckich jest jednak to, że prezydent USA opowiedział się za wypełnieniem zobowiązań Paktu Północnoatlantyckiego (NATO).

Z drugiej strony mówi się o tym, że Trump zaatakował Niemcy. Atak ten miał być „potrójny”. Najpierw przez to, że powiedział, iż chciałby innej Unii Europejskiej, potem, że Niemcy powinny płacić więcej do budżetu NATO, a następnie – co najważniejsze – że skrytykował niemiecko-rosyjską kooperację w dziedzinie energetyki.

Niemców miały też zaskoczyć bardzo propolskie wypowiedzi prezydenta Trumpa, np. ta, że amerykański naród kocha Polskę. Jan Bogatko zwraca uwagę, że musiały być niemiłe dla obywateli kraju, który czterokrotnie uczestniczył w rozbiorach Polski.

Prasa niemiecka odnotowała też podkreślanie przez Trumpa, w przeciwieństwie do Baracka Obamy, ścisłego partnerstwa USA z Polską. Dla Niemców jest to nieprzyjemne, gdyż „mentalnościowo” prezydentem USA nadal jest Obama, a nie „jakiś tam Trump”. [related id=28162]

Pisze się oczywiście, że wizyta dowartościowuje Polskę, ale wskazuje przy tym, że nie wiadomo jeszcze, jakie to będzie miało skutki. Odnotowany został przy tym pogląd z polskiej prasy (rzekomo zbliżonej do kół rządowych), że Polska nie powinna zdawać się na Trumpa, gdyż jest fanatykiem i niewłaściwą osobą na zajmowanym przez niego stanowisku. Po jego odlocie przecież pozostaniemy w „naszej Europie”.

Donald Trump dotarł już do Niemiec, gdzie nie przywitały go, jak w Polsce, przyjazne transparenty i oklaski, ale gwizdy oraz „bijące serce demokracji” – armatki wodne, które rozpędziły protesty lewackich organizacji.

Jeden z komentatorów martwi się, czy na szczycie Donald Trump nie zostanie „wykluczony”, w związku z czym wezwał do poszukiwania nawet najmniejszego wspólnego z nim mianownika.

Felietonu Jana Bogatki można wysłuchać w dzisiejszym Poranku WNET w jego drugiej części. Zapraszamy.

JS

Komentarze