Zamość – jedno z najważniejszych miast I Rzeczpospolitej / Dzień 21. z 80 / Rozmowa z dyrektorem Muzeum Zamojskiego

Kiedyś w tym miejscu był las w rozlewisku dwóch rzek. Jan Zamoyski w XVI wieku postanowił zbudować tutaj miasto i twierdzę wg planów włoskiego architekta Moranda. Andrzej Urbański o historii Zamościa.

Muzeum Zamojskie jest najstarsze w mieście. Jego dyrektor Andrzej Urbański był gościem Tomasza Wybranowskiego, który prowadził Poranek Wnet z Zamościa, z przenośnego studia radiowego przy rynku, u stóp pięknych renesansowych schodów ratusza miejskiego.

Gość Poranka przypomniał, że Zamość był jednym z  najważniejszych miast I Rzeczpospolitej. Powstał jako materializacja marzeń renesansowych myślicieli o mieście. Miał być miastem idealnym. Choć – jak mówi Andrzej Urbański – to się nie udało, miasto jest przepiękne, ma swój genius loci. Zwłaszcza odnowiony Rynek wieczorem wywiera niezapomniane wrażenie.

Miasto powstało w miejscu wcześniej zupełnie niezamieszkanym. Postanowił je wybudować Jan Zamoyski po powrocie ze studiów w Padwie. Wynajął do tego celu włoskiego architekta Bernarda Moranda.

W XVI wieku w miejscu obecnego Zamościa rósł las. Zabudowania powstały na cyplu między rozlewiskami dwóch rzek: Topornicy i Łabuńki. Powstał pałac, w 1595 r. uczelnia – trzecia w Polsce po krakowskiej i wileńskiej – kościół, rynek, przepiękne kamienice.[related id=29375]

W 1589 roku Jan Zamoyski otrzymał od Stefana Batorego przywilej, zgodnie z którym Zamość stał się stolicą latyfundium. Od początku XVII wieku osiedlała się tu ludność wielu narodów i wyznań, co ma odbicie w charakterze kamieniczek tego miasta. Miasto było niezdobytą twierdzą, oparło się najazdom Kozaków, Szwedów.

Jan Zamoyski, pierwszy ordynat, był znakomitym politykiem i gospodarzem. Pomnażał dobra swojej ordynacji, zarządzając nią rozumnie i oszczędnie. Stał się właścicielem jednej z największych fortun w Rzeczpospolitej.

Zamość miał trzy bramy. Jedna z nich została zamurowana. Nastąpiło to podobno po tym, jak po bitwie pod Byczyną książę Maksymilian Habsburg został więźniem, a jednocześnie honorowym gościem Jana Zamoyskiego. Nikt po tak znakomitej osobistości nie miał już prawa wjechać tą samą bramą do miasta.

Dyrektor Urbański mówi jednak, że to tylko legenda. Bramę zamurowano ze względów obronnych. Była spośród trzech bram miejskich najłatwiejsza do zdobycia.

Ciekawostką, o jakiej warto wiedzieć, a którą przypomniał Andrzej Urbański, jest to, że „Odprawa posłów greckich” Jana Kochanowskiego miała swoją prapremierę właśnie w Zamościu, podczas uroczystości weselnych Jana Zamoyskiego z jego trzecią z czterech żon, Batorówną.

 

W jaki sposób historia Zamościa wiąże się z powstaniem węgierskim 1956 roku i jakie są związki Józefa Piłsudskiego z tym pięknym miastem można się dowiedzieć, słuchając całej rozmowy Tomasza Wybranowskiego z Andrzejem Urbańskim w pierwszej części Poranka Wnet.

MS

Komentarze