Ryszard Czarnecki opowiedział w Poranku Wnet o przyczynach i kulisach odejścia Jacka Saryusz-Wolskiego z PO i jego wystąpienia w roli kandydata polskiego rządu na stanowisko szefa Rady Europejskiej. – Myślę, że jego rozgoryczenie polityką Platformy narastało. Często głosował tak jak my, a inaczej niż własny klub. Za to – o czym się nie mówi – został pozbawiony stanowiska wiceprzewodniczącego frakcji Europejskiej Partii Ludowej.
[related id=”5626″]
– Doszło do spotkania pana Saryusz-Wolskiego z prezesem Kaczyńskim. Panowie rozmawiali przez trzy godziny w prywatnym mieszkaniu. Była to rozmowa o państwie polskim, o Europie – rozmowa dwóch poważnych ludzi zakończona poważną decyzją – kontynuował rozmówca Aleksandra Wierzejskiego.
Nasz gość komentował także ostatnie działania przywódców Unii Europejskich przygotowujących się do wytyczenia nowego kursu rozwoju wspólnoty po Brexicie. – Unia się chwieje, ale unijne elity niczego się nie nauczyły. Wystąpienie pana Junckera w Brukseli dobitnie o tym świadczy. Pięć pomysłów, z czego najbardziej konkretny to Europa różnych prędkości – to jest pomysł, żeby Europa znalazła się na równi pochyłej.
Ryszard Czarnecki mówił także o polityce nowego prezydenta USA. – Amerykanie nie będą ingerować w politykę krajów europejskich. Przypomnę, że jednak robił to Obama, robił to też mąż pani Clinton, atakując Polskę i Węgry. Trump popiera NATO, jest sceptyczny wobec Rosji, mimo że w kampanii wyborczej zdarzało mu się mówić inaczej. Bardzo dobrze się stało, że Trump został prezydentem USA.
AA