– Nie będę startował w wyborach prezydenckich – oświadczył dziś rano były rywal Fillona, premier Francji Alain Juppe

W związku ze skandalem wokół kandydata centroprawicy Francois Fillona pojawiały się pogłoski, iż mógłby go zastąpić właśnie Alain Juppe. Dziś rano były premier stanowczo zaprzeczył tym informacjom.

 

– Potwierdzam (to) raz na zawsze: nie będę kandydatem na prezydenta Republiki – powiedział Juppe na konferencji prasowej w Bordeaux, gdzie pełni urząd mera. Juppe w wewnątrzpartyjnych listopadowych prawyborach był rywalem Fillona.

Jak ocenił, jest już „za późno” dla niego, by „zgromadzić (wyborców) wokół jednoczącego projektu. Dla mnie jest za późno, ale z pewnością nie jest za późno dla Francji” – podkreślił.

Kandydat Republikanów Fillon jest oskarżany o fikcyjne zatrudnianie żony i dzieci za publiczne pieniądze, za co grożą mu formalne zarzuty karne. W związku ze skandalem wiele osobistości w jego partii mniej lub bardziej otwarcie opowiedziało się za tym, by jako kandydat partii w zaplanowanych na przełom kwietnia i maja wyborach zastąpił go Juppe. W niedzielę Fillon odmówił poddania się naciskom partii na rezygnację z kandydowania.

Na poniedziałkowej konferencji prasowej Juppe skrytykował Fillona, oceniając: – Wszczęcie dochodzenia w jego sprawie oraz jego sposób obrony polegający na oskarżaniu o spisek (…) doprowadziły go do politycznego impasu.

Według opublikowanego w poniedziałek sondażu dla „Le Figaro”, poparcie Fillona spadło prawie do poziomu jego socjalistycznego konkurenta Benoît Hamona, od początku uważanego za outsidera. Z tego samego badania wynika, że Juppe przeszedłby do drugiej tury wyborów prezydenckich.

Komentatorzy wskazują, że problemy na francuskiej centroprawicy spowodują przede wszystkim odejście wyborców do kandydatki skrajnie prawicowego Frontu Narodowego Marine Le Pen.

 

PAP/ jn

Komentarze