Niepewna przyszłość „sojuszu” kurdyjsko-amerykańskiego

Relacje między Stanami Zjednoczonymi a Kurdystanem po bitwie o Mosul uległy pogorszeniu – poinformowała w Poranku Wnet dr Maria Giedz, publicystka.

Jak powiedziała w Poranku Wnet dr Maria Giedz, „sojusz” pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a władzami Autonomii Kurdystanu należy rozpatrywać w czasie przeszłym. Powodem końca dobrych relacji między dwiema stronami miałoby być niewywiązanie się USA z obietnic stawianych Kurdom.

Kurdowie umówili się z Amerykanami i Irakijczykami, że tereny [północnego Iraku – red.], które Kurdowie zajęli przed rozpoczęciem walki o Mosul, […] zostaną w przyszłości włączone do Kurdystanu. […] W tej chwili nowy konsul generalny w USA w Kurdystanie – Ken Gross – wycofuje się z tej obietnicy. Nie wiemy, co powie nowy prezydent Donald Trump. Gross jednak twierdzi, że Irak powinien zostać w całości zachowany – mówiła dr Giedz.

Poza tym publicystka podsumowała 2016 rok z perspektywy Kurdów. Stwierdziła, że ich największym sukcesem jest zaistnienie na scenie międzynarodowej: – Możemy powiedzieć, że Kurdowie zostali bardzo zauważeni w tym roku; zyskali dużą popularność; na pewno już nikt nie powie w Polsce, […] że Kurdowie są terrorystami – mówiła dr Maria Giedz.

Czytaj więcej:

Komentarze