W Kopalni Węgla Kamiennego Makoszowy odbył się strajk dołowy przeciwko zamknięciu kopalni. Jednak jak zapewnia wiceminister Grzegorz Tobiszowski, górnicy nie muszą obawiać się utraty pracy: – Wszyscy pracownicy otrzymają pracę na innych kopalniach.
Zapytany o zamknięcie kopalni pomimo znajdujących się w niej złóż węgla odpowiedział: – Tu powstał pewien paradoks. Poprzednicy z porozumieniem 17 stycznia 2015 roku podjęli decyzję, że Makoszowy z innymi kopalniami. Natomiast nie zrealizowano zobowiązań, aby w 2015 znaleźć inwestora – mówił.
Jak tłumaczył wiceminister, konieczność zamknięcia kopalni wynika z postanowień 2010 roku: – Ówczesny rząd nie pojechał na Radę Europy i nie zablokował wejścia dyrektywy, że możemy jedynie wspierać zamykanie kopalń. Sprawiło to, że my w 2016 nie mogliśmy więcej wydać na dofinansowanie dla Makoszów.
Minister zaznaczył również, że faktycznie od pierwszego stycznia kopalnia będzie zamknięta, ale ministerstwo nadal zastanawia się jak w przyszłości wykorzystać pozostałe złoże.
Posłuchaj również
Poranek Wnet 16 grudnia 2016
WJB