Kumoch: Żydzi uciekali z Europy na paszportach sfabrykowanych w Szwajcarii. Kluczową rolę odgrywał Poseł RP w Bernie

Jakub Kumoch o roli polskiego posła w Bernie Aleksandra Ładosia w ratowaniu Żydów, postrzeganiu Polski jako antysemickiej oraz stosunkach polsko-tureckich.

Jakub Kumoch  komentuje udostępnianie listy Ładosia na stronie Instytutu Pileckiego. Przypominamy, że lista Ładosia to spis osób, na których nazwiska w okresie II wojny światowej zostały wystawione paszporty państw Ameryki Łacińskiej sfabrykowane przez Poselstwo RP w Bernie i organizacje żydowskie w Szwajcarii.

Gdy sporządziliśmy tą listę […] okazało się, że jest na niej 3200 osób.

Z numerów wydawanych paszportów wynikałoby, iż łącznie wydanych zostało 10 tys. paszportów. Instytut Pileckiego poszukuje pozostałych 7000 osób, które skorzystały z nich.

Politolog odnosi się do przypisywaniu Polsce i Polakom wrogości wobec Żydów. Stwierdza, że postrzeganie naszego kraju jako antysemickiego wcale nie jest tak powszechne za granicą, jak mogłoby się wydawać. Ocenia, że głównym problemem jest tworzenie przez historyków „błyskotliwych” tez, czyli przekłamań dotyczących antysemityzmu w polskich dziejach.

Istnieje pokusa w naukach historycznych, by zabłysnąć radykalną tezą, nawet jeśli nie jest w stanie się jej obronić.

Drugim zaś problemem jest hiperbolizowanie tego problemu przez media. Ambasador RP w Turcji zauważa, że stosunki Ankara-Warszawa są bardzo dobre. Turcy honorowo traktują nawet walki Rzeczypospolitej z Imperium Osmańskim, szanując nas.

Polska ma bardzo dobrą opinię w państwie mnie przyjmującym.

Dyplomata zaznacza, iż Turcja jest ważnym sojusznikiem Polski w ramach NATO. Wspomina nieudany wojskowy zamach stanu z lipca 2016 r. Podkreśla, że

Krwawy zamach stanu się nie udał. Próbowano zamordować wówczas wybranego prezydenta. Również zbombardowano wybrany parlament.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr Michał Sadłowski: Rosja chce utrzymać Kaukaz Południowy w swoich rękach

Dr Michał Sadłowski o konflikcie między szefem rządu a szefem Sztabu Generalnego w Armenii, działaniach Kremla na Kaukazie, obawach Iranu oraz o rocznicy rewolucji lutowej.

Premier dosłownie przed godziną premier podpisał decyzję o tym, że należy uznać, iż szef Sztabu Generalnego nie jest już szefem Sztabu Generalnego.

Dr Michał Sadłowski opisuje sytuację w Armenii, gdzie opozycja domaga się dymisji premiera Nikola Pasziniana. Ten ostatni postanowił odwołać z funkcji Szefa Sztabu Generalnego, który przyłączył się do głosów wzywających szefa rządu do ustąpienia. Prezydent Armenii zaskarżył decyzję premiera do Sądu Konstytucyjnego. Nasz gość wskazuje, że także armeńska armia jest politycznie podzielona. Wciąż wielu ludzi popiera Pasziniana. Ten ostatni starał się reformować swój kraj na wzór zachodni.

Rosja chce utrzymać Kaukaz Południowy w swoich rękach.

Dr Sadłowski wskazuje, że Kremlowi zależy na zachowaniu Armenii jako nominalnego sojusznika, a także swoich wpływów w Azerbejdżanie. Ten ostatni nie mógł przez 26 lat odzyskać kontroli  nad Górskim Karabachem. Odniesienie zwycięstwa nad Ormianami było istotne z punktu widzenia legitymizacji władzy prezydenta Azerbejdżanu İlhama Əliyeva.

Iran się obawia, że w przypadku, gdyby Rosja została wyparta z Kaukazu, to mogliby się na nim pojawić Amerykanie.

Wzmocnienie Republiki Azerbejdżanu wywołuje niepokój Iranu, ze względu na obawy przed nastrojami w Azerbejdżanie Irańskim, gdzie mieszka więcej Azerów niż w sąsiedniej Republice.

Pracownik Uniwersytetu Warszawskiego mówi także o 104 rocznicy rewolucji lutowej w Rosji. Zauważa, że wydarzenie to jest coraz bardziej pamiętane przez Rosjan. Władze państwowe i cerkiewne podkreślają zgodnie, że rewolucje nie służyły Rosji. Opozycja rosyjska podkreśla z kolei, że rewolucja lutowa przyniosła takie pozytywne jej zdaniem rzeczy jak: demokracja, system partyjny, prawa wyborcze dla kobiet, równouprawnienie Żydów.

Krytyczne media wobec Kremla wskazują, że znowu jest jak za caratu. Wzmacniany jest kurs antyparlamentarny, antykonstytucyjny, antydemokratyczny.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Ks. Mariusz Boguszewski: Nie możemy się przyzwyczaić do prześladowań i wojen. Musimy wołać o sprawiedliwość i pokój

Ks. Mariusz Boguszewski o pielgrzymce Ojca Świętego do Iraku, jej znaczeniu dla miejscowych chrześcijan i o współczesnych męczennikach.

Papież stanął na ziemi, które jest rzeczą świętą właśnie tam w starej Babilonii, Ur chaldejskim skąd wyruszył Abraham ojciec trzech wielkich religii- zarówno chrześcijan, jak i muzułmanów i żydów.

[related id=138233 side=right] Ks. Mariusz Boguszewski komentuje historyczną pielgrzymkę papieża Franciszka do Iraku. Przypomina, że od odwiedzin tego kraju Jan Paweł II chciał w 1999 roku rozpocząć świętowanie Jubileuszu Millenium. Wówczas nie pozwolił  na to jednak klimat polityczny. Obecnie jego następca odwiedza miejsca, gdzie ginęli współcześni męczennicy.

Papież odwiedził miejsca współczesne poświęcone przez krew męczenników, bo przecież chrześcijanie którzy tam są, są bez przerwy zabijani.

Obecnie nie ma w Iraku już tak drastycznych przykładów mordów i niszczenia kościołów. Jednak chrześcijanie wciąż nie mają tam pełnych swobód. Stanowią oni mniej niż 1 proc. społeczeństwa i są dyskryminowani.

Chrześcijanie cały czas jeszcze boją się wracać.

Nasz gość wyraża nadzieję, że pielgrzymka papieża do Iraku przekona chrześcijańskich uchodźców do powrotu do swych domów.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Jerusalem Post: Polscy dyplomaci powinni otrzymać tytuł Sprawiedliwych wśród Narodów Świata

Czołowy izraelski dziennik wskazuje, że Aleksander Ładoś i Stefan Ryniewicz powinni otrzymać najważniejsze odznaczenie przyznawane osobom ratującym Żydów w czasie II Wojny Światowej.

Aleksander Ładoś i Stefan Ryniewicz powinni otrzymać tytuł Sprawiedliwych wśród Narodów Świata za ratowanie Żydów w czasie II Wojny Światowej – pisze na łamach jednej z najpoczytniejszych izraelskich gazet Mordechai Paldiel, były szef Departamentu Sprawiedliwych Yad Vashem.

Polscy dyplomaci i członkowie tzw. Grupy Berneńskiej, opracowali w szwajcarskim Bernie projekt ratowania Żydów z krajów okupowanych przez III Rzeszę, poprzez wydawanie im paszportów krajów Ameryki Łacińskiej, m.in. Paragwaju, Peru, Hondurasu, Salwadoru i Haiti. Zgodnie z nurtem ówczesnej polityki nazistowskiej – osoby posiadające taki paszport były później wymieniane przez rząd III Rzeszy na niemieckich obywateli zamieszkujących państwa Ameryki Łacińskiej.

W działania Grupy Berneńskiej zaangażowani byli m.in. ambasador RP w Bernie Aleksander Ładoś, jego zastępca Stefan Ryniewicz, konsul Konstanty Rokicki oraz attache poselstwa – Juliusz Kuhl. Spośród całej organizacji, nazywanej również Grupą Ładosia, jedyną odznaczoną przez Instytut Yad Vashem osobą, jest Konstanty Rokicki, który w 2019 r. otrzymał pośmiertnie tytuł Sprawiedliwego wśród Narodów Świata. Fakt ten budzi do tej pory spore kontrowersje, ponieważ mimo, iż Rokicki był bezpośrednim wykonawcą większości paszportów, jak zaznacza Mordechai Paldiel – wykonywał on głównie instrukcje swoich przełożonych.

Niewytłumaczalna pozostaje decyzja o odmowie przyznania tytułu Sprawiedliwych dwóm przełożonym Rokickiego, którzy zaplanowali, zainicjowali i prowadzili akcję ratunkową przez długi czas, co potwierdzają obszerne informacje archiwalne przekazane Yad Vashem – komentuje badacz.

Mordechai Paldiel zaznacza jednocześnie, że: wyjaśnienie tego przeoczenia spotykały się dotychczas z całkowitym milczeniem.

Były szef Departamentu Sprawiedliwych Yad Vashem w swoim artykule apeluje do placówki, z którą związany był zawodowo przez 24 lata, o naprawienie błędu i pośmiertne przyznanie głównym inicjatorom „gigantycznej akcji” tytułu Sprawiedliwych.

Grupa Berneńska w trakcie swojej działalności wydała paszporty ponad kilkudziesięciu tysiącom osób pochodzenia żydowskiego, lecz nie wiadomo ile spośród nich faktycznie udało się ocalić. W 2019 pod redakcją Jakuba Kumocha opublikowana została lista imion i nazwisk 3262 Żydów, którzy posiadali dokumenty wystawione przez Grupę Berneńską. Według badań z października 2019 r. szacuje się, że ok. 5 – 7 tys. nazwisk posiadaczy paszportów Ładosia nadal pozostaje nieznana.

N.N.

Źródło: The Jerusalem Post

Paweł Rakowski: Izrael rozpoczął dyplomację szczepionkową. Oczekuje koncesji od Strefy Gazy w zamian za szczepionki

Paweł Rakowski o izraelskiej dyplomacji szczepionkowej, roli jaką odegrała w niej pewna młoda Żydówka i podejściu Arabii Saudyjskiej do szczepień.

Paweł Rakowski komentuje sprawę  obywatelki Izraela, zatrzymanej w Syrii. 25-latka przeszła niezauważona granicę izraelsko-syryjską. Wywodząca się ze środowisk ultraortodoksyjnych kobieta perfekcyjnie mówi po arabsku. Lokalna ludność przekazała ją władzom. Syryjskie władze zorientowały się, że mają do czynienia z osobą prawdomównie chorą psychicznie. Jako, że w izraelskim więzieniu siedziało dwóch syryjskich pasterzy postanowiono dokonać wymiany. W rozmowach między oboma stronami pośredniczyła Rosja. Przy tej okazji kupowane przez Izrael rosyjskie szczepionki mają trafić do Syrii.

Izrael rozpoczął dyplomację szczepionkową.

Władze w Tel-Awiwie zakupiły więcej szczepionek niż Izrael ma obywateli. Mówi się, że Mauretania ma otrzymać szczepionki z Izraela. Rywal polityczny Binjamina Netanjahu, Beni Gantz sprzeciwia się tej decyzji podkreślając, że za te szczepionki zapłacił izraelski podatnik. Rakowski stwierdza, że dla Izraelczyków zapłacenie za coś

To bardzo ważny argument.

Paweł Rakowski zauważa, że do zakażeń głównie w środowiskach ortodoksyjnych żydów. Tamtejsi rabini mają bowiem negatywny stosunek do obostrzeń. Co ze szczepionkami dla Palestyńczyków?

Izrael w pewien sposób będzie zmuszony do tego żeby Palestyńczyków w pewien sposób ułatwić im dostęp do tych szczepionek.

Korespondent wskazuje, że Izrael chce uzyskać od Strefy Gazy jakieś koncesje w zamian za przekazania szczepionek, aby nie wyglądało to na zasadzie „my wam dajemy szczepionki, a wy do nas strzelacie”.

Arabia Saudyjska inwestuje swój kapitał. Król się zaszczepił, następca tronu teraz chyba też.

Szczepią się także Arabowie, aby powrócić do stanu sprzed pandemii.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

„Za oknem modern Holocaust”. Piosenka polskiego rapera wzbudziła kontrowersje izraelskich świadków historii

Kontrowersyjna metafora polskiego rapera zwraca uwagę izraelskiej publiczności. Do sprawy utworu odniósł jeden z największych izraelskich dzienników.

Tydzień temu ukazał się najnowszy utwór jednego z najpopularniejszych współcześnie polskich raperów, Quebonafide. Piosenka “Matcha Latte” po upływie zaledwie siedmiu dni od premiery zyskała aż 1,9 miliona wyświetleń i dużo pozytywnych komentarzy, pomimo bardzo kontrowersyjnego refrenu, w którym artysta porównuje obecną sytuację pandemiczną w Polsce do Holokaustu (“Spokojnie robię, co kocham – za oknem modern Holocaust”).

“Jerusalem Post” wskazuje na krytyczną postawę jednego z Ocalałych z Zagłady wobec tak użytej metafory:

Edward Mosberg, urodzony w Polsce Ocalały z Holocaustu i przewodniczący grupy upamiętniającej Holocaust “From the Depths”, oświadczył, że takie odwołanie jest “nieakceptowalne i trywializuje naszą powszechną historię” – mając na myśli historię polsko-żydowską. W swoim wystąpieniu Mosberg oczekuje przeprosin ze strony Quebonafide – przytacza dziennik.

W rozmowie z założycielem “From the Depths” Jonny’m Danielsem, raper  wskazuje, że wyrażenie “modern Holocaust” nawiązuje do piosenki Marii Peszek, która użyła zwrotu w celu zobrazowania postawy rasistowskiej i nienawistnej.

NN

źródło: Jerusalem Post, YouTube

Maroko nawiązuje stosunki z Izraelem. Eksperci: Sojusz antyizraelski skupiony będzie tylko wokół Iranu i Turcji

Co łączy Maroko z Izraelem? Paweł Rakowski o relacjach między oboma krajami, imigracji marokańskich Żydów do Izraela i o tym, jak sukcesy dyplomatyczne mają ochronić Netanjahu przed więzieniem.

Paweł Rakowski komentuje oficjalne odnowienie relacji między Królestwem Marokańskim a Państwem Izrael. Wskazuje, że nieoficjalne kontakty trwają już od lat 50.

Maroko w zamian za normalizację stosunków z Izraelem otrzymało gwarancje amerykańskie odnośnie zwierzchności nad Sahary Zachodnią.

Korespondent zauważa, że grupa 25 państw arabskich, które oficjalnie wspiera sprawę palestyńską i nie utrzymuje kontaktów z Izraelem sukcesywnie się zmniejsza. Wykruszają się z niej kolejne państwa.  Według przewidywań ekspertów

Ten sojusz antyizraelski w regionie pozostanie tylko i wyłącznie skupiony wokół Iranu i Turcji. Krajem frontowym będzie Syria.

Rakowski zauważa, że prawdopodobnie na wiosnę Izrael czekają kolejne wybory parlamentarne. Przypomina, że

Prawie milion Żydów mieszkających w Izraelu pochodzi z Maroka.

Maroko było ważnym centrum dla Żydów, którzy uciekali tam z Półwyspu Iberyjskiego. Rakowski zauważa, że “żydom w świecie islamu źle się nie żyło”. Żydowskim mieszkańcom Maroka pozwolono na emigrację do Izraela w latach 50. i 60. Tam jednak Mizrachijczycy, czyli tzw. arabscy Żydzi, przez lata spotykali się z dyskryminacją. Nawet obecnie, jak wskazuje nasz korespondent:

Binjamin Netanjahu miał kilka wypowiedzi publicznych, które by było określane mianem rasistowskich wobec między innymi właśnie wspólnoty Mizrachim, czyli tych Żydów arabskich.

Do grona państw mających porozumienie z Izraelem dołączyć ma Oman oraz Indonezja, czyli najludniejsze państwo muzułmańskie świata. Sukcesy dyplomatyczne mają pomóc rządzącemu już 13 lat premierowi Izraela w utrzymaniu się u władzy, a więc także w utrzymaniu się na wolności. Nad Netanjahu wisi wciąż bowiem miecz Damoklesa w postaci procesu o korupcję.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr Brzeski: Żydzi z USA chcą odzyskać od państwa niemieckiego 42 średniowieczne relikwiarze

Niemieckie władze w zasadzie uważają, że to, co raz trafiło w ich ręce, powinno tam pozostać – mówi dr Brzeski. Wskazuje, że to pierwsza konfrontacja tzw. „przemysłu Holokaust” z rządem w Berlinie.


Dr Rafał Brzeski mówi, że polski rząd nie będzie obawiał się zawetować nowego, wieloletniego budżetu Unii Europejskiej. Ocenia, że ataki na polskie władze wynikają z faktu, że jego działania godzą w interesy międzynarodowych grup przestępczych.

Szef rządu dał do zrozumienia, że Polsce się nie spieszy, i będzie ona walczyć przez kolejny rok o nowy kompromis. Zwrócił również uwagę na problem rajów podatkowych. Jak zauważył, ataki na Polskę pojawiają się ilekroć nasz rząd poruszy to zagadnienie na forum unijnym.

Dr Brzeski przywołuje przykłady wykrycia przemytu narkotyków i papierosów o łącznej wartości przekraczającej  1,5 miliarda złotych.

Politolog mówi również o śledztwie ws. malwersacji finansowych fundacji Otwarty Dialog. Wykryto nieścisłości na liście darczyńców fundacji. Nie jest wykluczone, że finansowana jest przez organizacje o charakterze kryminalnym.

Kiedy w grę wchodzę grube pieniądze, jest za co robić rewolucję, zadymy i zamieszki.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego omawia również raport polityków Solidarnej Polski nt. praworządności w Holandii:

Wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski stwierdził, że istnieją podstawy do uruchomienia przeciwko Holandii z art. 7.. Wnioski z raportu zostaną przekazane rządowi.

Trwają negocjacje umowy brexitowej. Punktem spornym są m.in. interesy rybaków z Francji. Dr Brzeski mówi również o planach podboju świata formułowanych przez chińskich komunistów. Xi Jingping wezwał żołnierzy ChRL, by przygotowywali się na wojnę. Coraz częściej mówi się o tym, że reżim zamierza genetycznie modyfikować swoich wojskowych.

Gość „Popołudnia WNET” mówi o sporze wokół dzieł sztuki będących obecnie własnością państwa niemieckiego, a przed II wojną światową należących do zamieszkujących w Niemczech Żydów.  Jak przypomina, Niemcy swego czasu przekazywały Szwajcarii należące do Żydów złoto. Majątek ten powrócił do spadkobierców.

Obserwatorzy zwracają uwagę, że mamy do czynienia z bezpośrednią konfrontacją tzw. przemysłu Holokaust z rządem w Berlinie. Niemieckie władze w zasadzie uważają, że to, co raz trafiło w ich ręce, powinno tam już pozostać.

Konflikt toczy się o 42 średniowieczne relikwiarze o trudnej do przecenienia wartości. Nie wiadomo jeszcze, w jakim kraju sąd będzie rostrzygać tę sprawę. Amerykański Sąd Najwyższy wyraził chęć wzięcia tej kwestii na swoją wokandę.

Dr Brzeski wyraża również zadowolenie z przejęcia koncernu medialnego Polskapresse przez PKN Orlen:

Wreszcie to Polacy będą panować nad polskimi mózgami.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Lasota: Bahrajn jest na liście krajów, które nie są bardzo cenione. Rządzi nim dynastia, która łamie prawa człowieka

Irena Lasota o podpisaniu porozumienia pomiędzy Izraelem a ZEA i Bahrajnem, motywacji Donalda Trumpa, tym, co oznacza to dla Palestyńczyków oraz o protestach na Białorusi.

Nie ma co mówić o żadnym pokoju skoro ani Emiraty, ani Bahrajn nigdy nie toczyły wojny z Izraelem.

W Białym Domu podpisano trzy dokumenty, regulujące porozumienia pokojowe pomiędzy Izraelem, Bahrajnem i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Nazwano je porozumieniami Abrahamowymi od wspólnego przodka Arabów i Żydów. Irena Lasota krytycznie odnosi się do historycznej umowy. Bahrajn i ZEA bowiem nigdy nie były w stanie wojny ze Stanami Zjednoczonymi. Wedle niej wygląda to prędzej jako gra Donalda Trumpa, prezydenta Stanów Zjednoczonych, w związku z wyborami prezydenckimi.

Bahrajn jest na liście krajów, które nie są bardzo cenione. Rządzi nim dynastia, która łamie prawa człowieka.

Komentatorzy zwracają uwagę, że Bahrajn jest krajem w większości szyickim. Jednak, jak zauważa korespondentka polskich mediów w USA, w państwie tym rządzi mniejszość sunnicka, a szyici są prześladowani. Ocenia, że ze strony krajów arabskich jest to porzucenie sprawy palestyńskiej. Zauważa, że część Żydów, jak nowojorscy inteligenci, są wyborcami Demokratów, więc zawarte umowy tylko częściowo wpłyną na poparcie amerykańskich Żydów dla Trumpa.

Dziennikarka komentuje sytuację na Białorusi. Uważa, że zachodnie kraje nie są zainteresowane demokratyzacją naszego wschodniego sąsiada:

Łukaszenka czerpie z Rosji nie pomoc tylko finansową, ale i informacyjną.

Stwierdza, że część polityków obawia się teorii domina, tzn. za Białorusią miałyby podążyć części składowe Federacji Rosyjskiej, takie jak Tatarstan. Nie chcą zaś destabilizować wielkiego mocarstwa.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Angela Merkel: Antysemityzm nigdy nie zniknął z Niemiec, a Żydzi nie czują się u nas bezpiecznie

Merkel przemawiając z okazji 70. rocznicy Centralnej Rady Żydów mówiła o rosnącej popularności teorii spiskowych i nienawiści wobec Żydów. W 2019 r. dokonano 1839 przestępstw wobec Żydów w Niemczech.

We wtorek kanclerz Niemiec, Angela Merkel w swoim przemówieniu inauguracyjnym z okazji 70. rocznicy Centralnej Rady Żydów w Niemczech powiedziała, że antysemityzm i rasizm „nigdy nie zniknął” z jej kraju, a „wielu Żydów nie czuje się bezpiecznie i nie jest szanowanych w naszym kraju. To część naszej rzeczywistości, która budzi we mnie poważny niepokój.

Dodała, że w ostatnim czasie coraz bardziej widoczne stają się postawy rasistowskie i antysemickie, a w Niemczech coraz większą popularnością cieszą się teorie spiskowe i mowa nienawiści w mediach społecznościowych wobec społeczności żydowskiej.

Jako przykład, kanclerz Niemiec podała zeszłoroczny atak na synagogę w Halle, gdzie „słowa szybko stały się czynami”, a napastnik zabił dwie osoby.

Przewodniczący Centralnej Rady Żydów, Josef Schuster powiedział, że żołnierze Bundeswehry w ciągu najbliższych miesięcy uzyskają ponownie dostęp do żydowskich kapelanów, a we Frankfurcie nad Menem powstanie akademia żydowska.

W 2019 roku  policja odnotowała 1839 przestępstw z nienawiści popełnionych na Żydach w Niemczech, co jest najwyższą liczbą od prawie 20 lat.

Źródło: DW

M.K.