Szef produkcji w Zakładach „Police”: Jesteśmy jedynym takim zakładem w Polsce

Franciszek Grabowski o pracy w zakładach chemicznych „Police”, jego historii, ekologii i tym, czy zakład mógłby produkować broń chemiczną.

Franciszek Grabowski stwierdza, że zakłady chemiczne w w Policach spełniają wszystkie standardy ekologiczne. Są one otoczone przez zieleń, a w okolicy obecne są dzikie zwierzęta.

Musimy przestrzegać wszystkich reguł i wszystkich zasad.

Szef produkcji w Zakładach Chemicznych Grupy Azoty „Police” przedstawia historię zakładu. Jego początki sięgają czasów drugiej wojny światowej, kiedy znajdowały się w Policach zakłady produkcji benzyny syntetycznej dla potrzeb militarnych.

W czasie inwazji ZSRR na Niemcy fabrykę rozmontowano i przewieziono do Związku Sowieckiego. Rząd PRL odbudował ją. Jak stwierdza, Grabowski powstanie fabryki na tzw. Ziemiach Odzyskanych miało wymiar propagandowy. Następnie nasz gość mówi o współczesnym obrazie grupy chemicznej. Odpowiada na pytanie czy w zakładach dałoby się wyprodukować w zakładach broń chemiczną. Zdradza, że ostatnio była w tej sprawie kontrola, która potwierdziła, że niczego takiego nie produkują.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Horała: CPK to łakomy kąsek dla spółek osobistych i kapitałowych. Chcemy uszyć garnitur na miarę [VIDEO]

Jakie są problemy polskiego transportu i jak je ma rozwiązać CPK? Kto jest rozważany na doradcę strategicznego projektu i z czego projekt ma być finansowany? Odpowiada Marcin Horała.

Nasz system transportowy wygląda jak garnitur uszyty na innego człowieka. My chcemy uszyć garnitur na miarę.

Marcin Horała opowiada o znaczeniu Centralnego Portu Komunikacyjnego dla naszego kraju. Wymienia plusy budowy megalotniska i nowej infrastruktury. Mają być one dopasowane do potrzeb mieszkańców, w przeciwieństwie do starych budowanych w innych warunkach . Chodzi tymczasem o to, „żeby popatrzeć na infrastrukturę od strony potrzeb obywateli”. Zauważa, że „dojazd z Warszawy na Pomorze Środkowe jest zaskakująco trudny”. Zauważa, że w poprzednich latach zamknięto od 5 do 7 tys. km linii kolejowych, co odbiło się na branży kolejowej, która potrzebuje teraz impulsu do odbudowy. Wiceminister infrastruktury mówi o budowaniu nowych połączeń, które pozwolą szybciej dojechać, dzięki geometrii torów pozwalającej na jazdę z prędkością nawet 250-350 km na godzinę. Przedstawia także źródła finansowania tego projektu. Zostanie on dofinansowany ze środków Komisji Europejskiej. Dodaje, że port lotniczy „sfinansujemy głównie z prywatnych pieniędzy, drogi i koleje to inwestycja budżetowa”.

Pieniądze na tą inwestycją nie będą wielkim problemem. To łakomy kąsek dla spółek branżowych i kapitałowych.

Obecnym celem w realizacji tej inwestycji jest znalezienie doradcy strategicznego, który pomoże przygotować masterplan. Może nim zostać operator lotniska Narita w Japonii. Chętne do inwestycji w polski projekt są związane z nim banki japońskie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.