Burmistrz Ochoty: dochodzi do sytuacji, że jedna strona ulicy będzie parkować za 30 zł, a druga za 600 zł

Dorota Stegienka o patologii deweloperów, ochockim bazarze i strefie płatnego parkowania na Ochocie.

Dorota Stegienka wyjaśnia, na czym polegają jej obowiązki na stanowisku burmistrza warszawskiej dzielnicy Ochota. Wskazuje, że pomimo faktu podlegania prezydentowi Warszawy, burmistrz dzielnicy posiada  pewną autonomię. Stwierdza, że bycie burmistrzem to wielka odpowiedzialność i jeszcze większa przyjemność.

Gość „Popołudnia WNET” porusza temat ochockiego bazaru, którego funkcjonowanie zostało zakłócone przez niezgodną z planem zagospodarowania przestrzennego zabudowę okolicy. Teren został przekazany decyzją Rady Miasta Warszawy do TBS-u. Burmistrz warszawskiej dzielnicy Ochota zaznacza, że jako radna

Jak zaczęłam śledzic historię tego miejsc, to okazało się, że to pozwolenie na budowę nie jest zgodne z miejscowym planem.

Wskazuje, że było to już wcześniej doskonale skomunikowane miejsce. Mamy do czynienia, jak mówi, z patologią deweloperów. Podkreśla, że

To nie jest dobry przykład jak miasto spółce miejskiej próbuje zrobić taki wyjatek.

Ostatecznie złożyła wniosek do wojewody. Skończyło się uchyleniem całości.  Dorota Stegienka zauważa, że według projektu na 195 mieszkań było 78 miejsc postojowych.  W rezultacie takich działań Zagrożony jest komfort mieszkańców. Podkreśla, że miasto nie ma żadnych narzędzi, żeby zmusić kogoś, aby nie miał auta.

Zamiast przeprojektować to, co było, próbowali pójść na skróty ustawą lex deweloper.

Sprawa skończyła się tym, że wojewoda mazowiecki po raz drugi uchylił uchwałę. Omówione zostają ponadto zagadnienia dotyczące strefy płatnego parkowania na Ochocie.

Dorota Stegienka zauważa, że na ochockich ulicach dzieje się bardzo źle. Zarząd Dróg Miejskich nie wysłał swych przedstawicieli na zorganizowaną przez radnych sesję.

Najwięcej kontrowersji budzi abonament w który został uchwalony dosłownie chwilę przed wprowadzeniem strefy abonament obszarowy.

Rozmówczyni Adriana Kowarzyka podkreśla, że mieszkańcy poczuli się oszukani, gdy okazało się, że abonament obszarowy będzie kosztować aż 600 zł. Nie było o tym mowy w czasie konsultacji społecznych. W rezultacie

W tej chwili dochodzi do sytuacji takiej, że jedna strona ulicy będzie w abonamencie za 30 złotych, a druga strona będzie w abonamencie za 600 złotych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.